Giro d'Italia: Alberto Bettiol na solo
- Dodał: Paweł Ukleja
- Data publikacji: 27.05.2021, 17:12
Alberto Bettiol po samotnej akcji został zwycięzcą 18. etapu Giro d'Italia. Na drugim miejscu, 17 sekund po Włochu zameldował się jego rodak Simone Consonni, a podium etapu zamknął Nicolas Roche. Peleton dojechał do mety ze stratą ponad 20 minut, liderem pozostał Egan Bernal.
Osiemnasty etap kolarskiego Wyścigu Dookoła Włoch liczył 231 kilometrów i prowadził z Rovereto do Stradelli. Większa część trasy poprowadzona została po płaskim terenie, jednak około czterdzieści kilometrów przed metą rozpoczynała się sekwencja czterech krótkich, lecz stromych podjazdów, które mogły wprowadzić sporo zamieszania wśród zawodników walczących o zwycięstwo etapowe. Szczyt ostatniego wzniesienia znajdował się pięć kilometrów przed metą, a do kreski prowadził kręty zjazd.
Jako że profil etapu zwiastował duże szanse powodzenia odjazdu toteż w ucieczkę dnia zabrało się aż 23 kolarzy. Byli to: Andrea Vendrame (AG2R Citroen Team), Gianni Vermeersch (Alpecin-Fenix), Simon Pellaud (Androni Giocattoli-Sidermec), Andrii Ponomar (Androni Giocattoli-Sidermec), Natnael Tesfatsion (Androni Giocattoli-Sidermec), Samuele Battistella (Astana-Premier Tech), Gorka Izagirre (Astana-Premier Tech), Filippo Zana (Bardiani CSF-Faizane), Simone Consonni (Cofidis), Remi Cavagna (Deceuninck-Quick Step), Alberto Bettion (EF Education-Nippo), Francesco Gavazzi (EOLO-Kometa), Samuele Rivi (EOLO Kometa), Wesley Kreder ( Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux), Patrick Bevin (Israel Start-Up Nation), Stefano Oldani (Lotto Soudal), Dario Cataldo (Movistar Team), Nikias Arndt (Team DSM), Nico Denz (Team DSM), Nicolas Roche (Team DSM), Jacopo Mosca (Trek-Segafredo), Maximiliano Richeze (UAE-Team Emirates) oraz Diego Ulissi (UAE-Team Emirates). Zgodnie z przewidywaniami peleton odpuścił dzisiaj ucieczkę, jej przewaga bardzo szybko wzrosła do kilkunastu minut i jasnym stało się, że to wśród zawodników z czołówki powinniśmy upatrywać zwycięzcy etapowego.
Na pierwszym dzisiejszym wzniesieniu byliśmy świadkami kilku ataków, które były konsekwentnie kasowane, ale też mocno uszczupliły czołówkę. Skuteczniejszą próbą odjazdu popisał się Remi Cavagna, który na premii górskiej zameldował się z przewagą 24 sekund nad goniącą go grupką i konsekwentnie dokładał kolejne sekundy. Jako że uciekinierzy nie kwapili się do bardziej zorganizowanej współpracy, by dogonić Francuza, sprawę w swoje ręce postanowił wziąć Alberto Bettiol, który zdecydował się na kontratak. Po chwili dołączył do niego Nicholas Roche, jednak nie wytrzymał tempa Włocha na ostatnim podjeździe. A ten coraz bardziej zbliżał się słabnącego Cavagni.
W połowie ostatniej wspinaczki Włoch dopadł do Francuza i widząc, że jedzie on już ostatkami sił postanowił poprawić atak. Jak można było się spodziewać - Cavagna nie zdołał utrzymać się na kole zawodnika EF-Education Nippo i był zmuszony odpuścić. Bettiol dojechał samotnie na szczyt wzniesienia i rozpoczął zjazd. Wypracowana na podjeździe przewaga wystarczyła, by Włoch mógł cieszyć się ze zwycięstwa etapowego. Drugi na metę ze stratą 17 sekund wpadł Simone Consonni, a tuż za jego plecami etap ukończył Nicolas Roche. Peleton przyjechał do mety z ponad 20-minutową stratą, a liderzy klasyfikacji generalnej nie podjęli pomiędzy sobą walki na dzisiejszym etapie.
Paweł Ukleja
Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl