Tour de France 2014: "Zegartowice, Małopolska, Wielkopolska, Gabriela Zapolska!", czyli Rafał Majka po raz drugi!
- Dodał: Paweł Ukleja
- Data publikacji: 24.06.2021, 09:26
Gdy Rafał Majka wznosił ręce w geście triumfu na 14. etapie, myśleliśmy, że na następne zwycięstwo etapowe polskiego kolarza w Tour de France przyjdzie nam czekać kolejne 20 lat. Okazało się, że czekaliśmy na nie... cztery dni. 23 lipca 2014 roku Rafał Majka ponownie zgarnął etap Wielkiej Pętli - tym razem w Saint-Lary-Soulan. Dokładnie tam, gdzie 21 lat wcześniej zrobił to Zenon Jaskuła.
Tego dnia w ucieczkę zabrało się dwóch kolarzy Tinkoff-Saxo. Byli to Nicolas Roche oraz Rafał Majka. Ucieczka, w której jechali uzyskała kilka minut przewagi nad peletonem. Rafał jechał spokojnie. Ciężar kontrolowania odjazdu wziął na siebie Irlandczyk, który kasował kolejne próby odjazdów. W końcu oderwać od rywali udało się Giovanniemu Viscontiemu.
Na finałowym podjeździe do pracy wziął się Majka i zdołał oderwać się od pozostałych współtowarzyszy ucieczki. Polak ruszył mocno w stronę samotnego uciekiniera. Udało mu się go dopaść, przez moment jechali we dwóch, jednak szybko okazało się, kto z tej dwójki jest silniejszy. Majka popisał się pełnym mocy szarpnięciem i zerwał Włocha z koła. Do mety pozostało już tylko dwa i pół kilometra.
Polak wjechał na metę samotnie. Dostojnie, w koszulce lidera klasyfikacji górskiej, którą później dowiózł do samego Paryża. Polscy kibice triumf Majki zapamiętają nie tylko dzięki wspaniałej jeździe zawodnika z Zegartowic, ale także dzięki klimatycznemu komentarzowi Tomasz Jarońskiego oraz Krzysztofa Wyrzykowskiego. Słynne: "Zegartowice, Małopolska, Wielkopolska, Gabriela Zapolska!" już zawsze fanom kolarstwa znad Wisły będzie kojarzyć się z polskim triumfem na najważniejszym wyścigu świata.
Paweł Ukleja
Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl