Konnichiwa Tokio (25) - Skoki na trampolinie
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 10.07.2021, 12:45
Skoki na trampolinie to bardzo wyjątkowa dyscyplina olimpijska. Zawiera w sobie swoistą wolność, poczucie przestrzeni i… piękno. Polaków niestety nie obejrzymy w trakcie nadchodzących igrzysk, jednakże wciąż konkurs ten zapowiada się bardzo ciekawie.
Tokio 2020 - Program - Trampolina
Garść historii
Dyscyplina ta jest stosunkowo młoda, gdyż swój debiut zaliczyła w Sydney w 2000 roku. Od tamtej pory niezmiennie rozgrywane są dwie konkurencje – skoki indywidualne dla pań, a także dla panów.
Skoki na trampolinie najbardziej umiłowali sobie Chińczycy. To właśnie oni na podium stawali najczęściej, gdyż aż jedenastokrotnie. Trzy razy mogli dzierżyć w dłoniach złoty medal. Za nimi na podium medalowym znajdują się Kanadyjczycy z dorobkiem siedmiu krążków (2 złote, 3 srebrne, 2 brązowe), trzeci natomiast są Rosjanie z czterema medalami (2-2). Nigdy na olimpijskich trampolinach nie oglądaliśmy Biało-Czerwonych.
Zasady
Sama nazwa dyscypliny wskazuje na to, co należy do zadań sportowców. Muszą oni odbijać się od trampoliny i wykonywać akrobacje w powietrzu. W fazie kwalifikacyjnej zawodnicy wykonują dwa układy – obowiązkowy, zawierający ustalone wcześniej, jednakowe dla wszystkich skoczków elementy, oraz układ dowolny. Do finału rywalizacji awansuje ósemka zawodników z najwyższą sumą punktów za dwa układy. W finale wszyscy skoczkowie wykonują tylko układ dowolny.
Każdy układ ma określoną budowę – składa się z 10 elementów. Sędziowe oceniać muszą różne aspekty danego występu i zawodnika: technikę, płynność w przejściach do kolejnych akrobacji, amplitudę skoków (różnica wysokości pierwszego i ostatniego skoku), skoki w określonej przestrzeni, a także zakończenie układu. Oprócz tego na całość oceny wpływa również trudność układu. Każdy sędzia może przyznać notę od 0,00 do 10,00 punktów.
Faworyci
Ciekawie zapowiada się nadchodząca rywalizacja na igrzyskach w tej dyscyplinie. Choć Chińczycy mocno zdominowali skoki na trampolinie i przez długi czas mogli cieszyć się świetnymi wynikami, ostatnie lata pokazały, że są nacje, które zaczęły doganiać ten poziom. Na ostatnich igrzyskach w Rio co prawda zgarnęli trzy medale (srebrny i dwa brązowe), jednakże złoto po raz kolejny zgarnięto im sprzed nosa. Dong Dong, mimo triumfu w Londynie, musiał wówczas uznać wyższość Białorusina Uładzisłaua Hanczaroua, który stanął na najwyższym stopniu podium. W przypadku kobiet drugi raz z rzędu po złoty krążek sięgnęła Kanadyjka Rosannagh MacLennan.
Podczas Mistrzostw Świata w 2019 roku w Tokio, gdzie można było również zdobyć kwalifikacje na igrzyska, Chińczycy poradzili sobie całkiem nieźle. Wśród panów ze złota mógł cieszyć się Gao Lei, brązem natomiast Dong Dong. Pomiędzy nimi na podium stanął Białorusin Iwan Litwinowicz. Ciekawiej było wśród pań, gdyż dwa pierwsze miejsca zajęły Japonki. Trzecia była broniąca tytułu mistrzyni olimpijskiej Rosannagh MacLennan. W Tokio będzie bardzo ciekawie i być może zaskakująco?
Polacy
Nasi trampoliniści wciąż się rozwijają, trenują i doskonalą swoje umiejętności. W 2019 roku podczas Igrzysk Europejskich Łukasz Jaworski oraz Artur Zakrzewski sensacyjnie zdobili złoto w konkursie synchronicznych skoków na trampolinie. Nie jest to jednak konkurencja olimpijska. Tak dobrze nie poszło im już na Mistrzostwach Świata, gdzie nie udało im się zakwalifikować do finału.
Także zdobycie kwalifikacji na igrzyska w Tokio okazały się wyzwaniem, które przerosło naszych reprezentantów. Pozostaje trzymać kciuki, że za 3 lata w Paryżu będziemy mogli oglądać Biało-Czerwonych wśród najlepszych na świecie.
Polacy: nie występują
Skoki na trampolinie mężczyzn: Gao Lei (Chiny)
Skoki na trampolinie kobiet: Rosannagh McLennan (Kanada)
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.