Łyżwiarstwo figurowe: zawody ostatniej szansy Polaków coraz bliżej
- Dodał: Agnieszka Musiał
- Data publikacji: 17.08.2021, 17:10
Przed naszymi solistami kluczowe tygodnie przygotowań przed zawodami ostatniej kwalifikacyjnej na igrzyska olimpijskie. Zarówno dla Jekatieriny Kurakowej, jak i Kornela Witkowskiego byłby to pierwszy start na imprezie tej rangi. Podczas transmisji Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego opowiedzieli o swoich treningach i oczekiwaniach.
Już na horyzoncie pokazuje się początek najważniejszego sezonu czterolecia. Jekatierina Kurakowa i Kornel Witkowski pod koniec września będą walczyć o kwalifikację olimpijską. Pewna występu w Chinach jest para taneczna Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew.
Kurakowa, która reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej od 2019 roku ma za sobą udane starty na poziomie juniorskim (7. miejsce na mistrzostwach świata 2020) i dobry debiut na mistrzostwach Europy w tym samym roku, gdzie była 10. Duże potknięcie przytrafiło się jednak podczas ostatnich mistrzostw świata seniorów Sztokholmie, gdzie po nieudanym programie krótkim nie zakwalifikowała się do dalszej rywalizacji i straciła pierwszą szansę na wywalczenie biletu do Pekinu, więcej pisaliśmy o tym tutaj. - Po mistrzostwach świata miałam ciężkie chwile i nawet się nie spodziewałam, że dostanę takie wsparcie. Ono dało mi siłę do trenowania, tak jak robię to teraz i czuję, że jestem silna jak nigdy wcześniej. Mam dużo energii i po prostu wiem, że wszystko się uda, mam takie przeczucie. Jestem bardzo wdzięczna za wszystkie wiadomości, to mi dało tę energię i motywację - mówiła podczas transmisji zawodniczka.
Reprezentantka Polski sporo czasu w okresie przygotowawczym spędziła we Włoszech pod okiem Benoîta Richauda i Lorenzo Magri. Tam też niedługo wróci do dalszych treningów. Codziennie ma trzy treningi na lodzie, ćwiczenia poza nim i zajęcia dodatkowe jak balet.
W Toruniu prezentowała przedstawicielom Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego program krótki, który zebrał bardzo pozytywną recenzję jednej z członków zarządu federacji, Magdaleny Tascher. - Mam nowy program krótki, dowolny zostawiliśmy z poprzedniego sezonu z lekko zmienioną choreografią. Oba programy stworzył Richaud. Myślę, że program krótki będzie się podobał, mam nadzieję. Nazywa się „I’am who I’am” to znaczy ja jestem tym, kim jestem i myślę, że idealnie pasuje do tego, co mogliśmy zrobić w tym roku - opowiadała urodzona w Moskwie zawodniczka.
Aktualnie konkurencja solistek bardzo się rozwinęła i czołowe zawodniczki wygrywające międzynarodowe medale mają w swoim repertuarze coraz trudniejsze elementy. - Jak na razie nie pracuję nad poczwórnymi skokami, skupiam się na potrójnym axlu, bo można go wykonywać w obu programach. Dlatego ten axel jest ważniejszy. Nauka idzie chyba nieźle – mówiła Kurakowa podczas transmisji na Instagramie.
Witkowski nie startował jeszcze na dużych międzynarodowych imprezach, nie zdążył zadebiutować jako senior ze względu na pandemię koronawirusa i ograniczone liczbę zawodów. Choć nie spełnił minimum potrzebnego do startu na mistrzostwach świata, bardzo dobrze radził sobie na krajowym podwórku. Coraz lepiej prezentuje się potrójny axel i – czym zachwycił cały kraj – poczwórny lutz. Według jednego z trenerów Witkowskiego, Mariusza Siudka, jego zawodnik jest pierwszym Polakiem, któremu udało się do poprawnie wylądować. Więcej pisaliśmy o tym tutaj. Trenujący pod okiem legendarnej polskiej pary sportowej - Mariusza i Doroty Siudek - przygotował nowy program dowolny. Układ krótki będzie co prawda do tej samej muzyki co w poprzednim sezonie (Make it Rain Eda Sheeruna), ale z całkowicie inną choreografią.
Jak na razie reprezentant Polski pochwalił się jednym opanowanym poczwórnym skokiem, kolejny prawdopodobnie będzie toeloop. - Mam wobec siebie duże oczekiwania. Mam nadzieję, że w tym sezonie pokażę innego Kornela. Profesjonalnego, skutecznego i że spróbuję coś zwojować w łyżwiarstwie by pokazać, że Polska też potrafi – powiedział łodzianin, trenujący aktualnie w Toruniu. Pierwszy start Witkowskiego w nowym sezonie planowany jest na Zawodach Otwarcia w Oświęcimiu na początku września.
Ostatnia szansa na kwalifikację olimpijską będzie w Oberstdorfie, podczas zawodów Nebelhorn Trophy pod koniec września. Tam łyżwiarze krajów bez wywalczonej kwalifikacji będą rywalizować o pozostałe miejsca. Wśród solistek zostało sześć miejsc, dla solistów siedem. - Nastrój przed zawodami jest naprawdę super. Z jednej strony jestem spokojna, w tamtym roku tego nie miałam. Mam bardzo dobrą motywację i jestem szczęśliwa - zapowiadała kilkukrotna mistrzyni Polski.
Źródło: Instagram/Polski Związek Łyżwiarstwa Figurowego
Agnieszka Musiał
Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.