La liga: Betis w końcu wygrywa
TQUIFES, Tomás Quifes Correa/Flickr

La liga: Betis w końcu wygrywa

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 14.09.2021, 00:28

Betis pokonał na wyjeździe 2:1 Granadę w meczu 4. kolejki La Liga. Obie ekipy potrzebowały zwycięstwa, ale na boisku dość długo utrzymywał się remisowy rezultat. Jednak tuż przed końcem spotkania fantastycznej bramce Sergio Canalesa to goście zapisali na swoim koncie trzy punkty, które pozwoliły im uciec z dolnych rejonów tabeli.

 

Przed tym spotkaniem zarówno gospodarze jak i goście mieli na koncie jedynie dwa punkty. Jeżeli jednak Granada wywalczyła je w trudnych meczach z Villarrealem i Valencią, tak remisy Betisu z Cadizem i Mallorcą chluby im nie przynosiły. Jeżeli ekipa Manuela Pellegriniego chce znowu włączyć się do walki o awans do europejskich pucharów musiała zdobyć komplet punktów w tym spotkaniu.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Betisu. Goście nie pozwolili rywalom na oddanie żadnego celnego strzału, a najlepszą okazją był strzał z woleja tuż nad poprzeczką Montoro w 43. minucie. Betis z kolei ostrzeliwał bramkę Granady kilkukrotnie za sprawą Iglesiasa czy Tello. Najbliżej zdobycia prowadzenia był jednak Nabil Fekir, który w 34. minucie strzałem zza pola karnego trafił w słupek i William Carvalho, którego strzał chwilę później znowu wylądował na obramowaniu bramki. Tym razem po interwencji bramkarza. I kiedy wydawało się już, że wynik do przerwy się nie zmieni, koronkową akcję Betisu wykończył Rodri. Hiszpan przymierzył w lewe okienko nie dając szans Maximiano na interwencję.

 

Druga połowa to częstsze ataki gospodarzy, ale do 66. minuty to goście mieli jedyną stuprocentową okazję Tello, lecz na bramce dobrze spisał się Maximiano. Wtedy to jednak do wyrównania doprowadził precyzyjnym strzałem z pola karnego Luis Suarez (nie słynny Urugwajczyk, lecz młody Kolumbijczyk). Był to pierwszy celny strzał Granady w tym meczu. Betis zaczął się spieszyć, aby wyjść ponownie na prowadzenie, co o mało nie doprowadziło do kolejnej bramki dla gospodarzy, ale Rui Silva świetnie obronił strzał Carlosa Bakki w 81. minucie. I kiedy wydawało się już, że wynik się nie zmieni przepiękną indywidualną akcją popisał się wprowadzony wcześniej na boisko Sergio Canales i ustalił wynik spotkania na 2:1 w 89. minucie. Dzięki tej wygranej Betis przesuwa się w górę tabeli na 9. miejsce. Granada z dwoma “oczkami” jest tuż nad strefą spadkową, na 17 pozycji.

 

Granada - Real Betis 1:2 (0:1)
Bramki: 66’ Suarez - 45’ +2 Rodri, 89’ Canales
Granada: Maximiano - Arias, Duarte, Sanchez (59’ Abram), Neva - Montoro, Gonalons, Monchu (84’ Eteki) - Soro (59’ Bacca), Suarez (84’ Molina), Machis (64’ Rochina)
Real Betis: Silva - Bellerin, Bartra (14’ Pezzella), Ruiz, Moreno - Carvalho (64’ Canales), Rodriquez - Rodri (73’ Joaquin), Fekir (64’ Camarasa), Tello - Iglesias (46’ Willian Jose)
Żółte kartki: 90’ +1 Gonalons - 15’ Iglesias, 23’ Fekir
Sędzia: Guillermo Cuadra Fernández