NBA: game-winner Jacksona, kolejna wygrana Suns

  • Dodał: Michał Rejterowski
  • Data publikacji: 23.11.2021, 10:11

Utah Jazz po wyrównanym spotkaniu ulegli we własnej hali Memphis Grizzlies 118:119. Phoenix Suns powiększyli liczbę wygranych meczów z rzędu do 13. Dziś pokonali San Antonio Spurs 115:111.

 

Utah Jazz – Memphis Grizzlies

 

Spotkanie w EnergySolutions Arena w stu procentach spełniło oczekiwania hitu kolejki. Obie ekipy prezentowały wysoki poziom od pierwszych minut. Grizzlies robili wszystko aby zatrzeć złe wrażenie po niedzielnej 43-punktowej porażce z Wolves. Spotkanie było pokazem zespołowej koszykówki. Spacing świetnie funkcjonował po obu stronach, co sprawiło że mecz był przyjemny dla oka. Ilość akcji izolacyjnych została ograniczona do minimum, więc spotkanie miało wielu bohaterów.

 

Po stronie gospodarzy kreowaniem gry wymieniali się Donovan Mitchell (18/6/8) oraz Mike Conley (19/4/8). Zawodnicy często uruchamiali Rudy’ego Goberta (23/13). To właśnie strefa podkoszowa w której operował wspomniany center, była głównym punktem zaczepienia ze strony podopiecznych Quina Snydera.

 

Za każdym razem, gdy wydawało się, że kolejne punkty Jazz połączone z dopingiem kibiców stwarzają impuls do zbudowania przewagi, goście szybko odpowiadali i tłumili nastroje fanów. Ja Morant (32/4/7) pomimo kiepskiego dnia pod względem skuteczności, pozostawał liderem swojego zespołu. 22-latek ściągał na siebie uwagę obrońców, po czym wypatrywał kolegów z zespołu na wolnych pozycjach. W tej roli wystąpili przede wszystkim Desmond Bane (28/4/4) oraz Jaren Jackson Jr (26/8). Dobra dyspozycja tego drugiego, sprawiła że Gobert był zmuszony do ustawiania się wyżej w obronie, co z kolei otwierało korytarz pod kosz dla graczy przyjezdnych.

 

Prowadzenie w meczu zmieniało się 16 razy, a żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć znaczącej przewagi. W końcówce wyróżnił się kolejny gracz gospodarzy – Bojan Bogdanovic (24/3/3). Zawodnik trafił 7 rzutów zza łuku na 11 prób. Dwie następujące po sobie „trójki” Bogdanovica pozwoliły drużynie z Utah stworzyć 6-punktową przewagę na półtorej minuty do końca. Wydawało się, że Jazz przejmują kontrolę nad meczem. W następnej akcji Morant wymusił rzuty wolne i oba zamienił na punkty. Przez następną minutę gospodarze nie potrafili trafić do kosza, zaś Grizzlies dwa razy zostali sfaulowani i wykorzystali po jednym osobistym. Przewaga Jazz zmalała do dwóch oczek. Posiadanie było po stronie ekipy z Memphis. Morant wbiegł pod kosz, lecz po napotkaniu ściany zawodników, odrzucił piłkę na obwód, a tam czekał już Jackson. Zawodnik oddał celny rzut zza linii 7.24m, a jęk zawodu ogarnął miejscowych kibiców. Gospodarze mieli pięć sekund na oddanie rzutu. Wyzwanie przyjął Mitchell, jednak jego fadeaway z dalekiego półdystansu nie znalazł drogi do kosza.

 

Po radości zawodników gości można zauważyć jak wiele znaczyło dla nich to zwycięstwo. Wygrana z pretendentem do tytułu na ich własnym terenie świadczy o kolejnym ważnym kroku na ścieżce rozwoju tej młodej ambitnej ekipy.

 

San Antonio Spurs – Phoenix Suns

 

Suns to obecnie najgorętsza drużyna ligi. Zespół z Arizony przyleciał do San Antonio z serią 12 wygranych z rzędu i nie zamierzał dziś kończyć zwycięskiej passy. Spurs pomimo kiepskiego bilansu, nadal pozostają klubem, który przez wysoki poziom organizacyjny oraz kulturę koszykarską, potrafi sprawić niespodziankę w meczach z najlepszymi. Trener Gregg Popovich, wbrew powszechnej opinii, stara się iść z duchem czasu i w trwającym sezonie widocznie zwiększa tempo gry swojego zespołu.

 

Spurs dobrze zaczęli. Grze przewodził Dejounte Murray, który zaliczył swoje siódme w karierze triple-double, złożone z 18 punktów, 10 zbiórek oraz 11 asyst. Po stronie Słońc, liderem punktowym był Devin Booker (23/3/4), jednak to rezerwowi gości zrobili prawdziwą różnicę i to właśnie oni stali za wyprowadzeniem Suns na kilkunastopunktową przewagę w drugiej kwarcie. Taki wynik utrzymywał się przez większość spotkania.

 

Na ławce trenerskiej przyjezdnych zasiadał były zawodnik oraz asystent Popovicha – Monty Williams – który spodziewał się zrywu gospodarzy.

 

Byłem na tej ławce, byłem w tej organizacji, byłem w tych momentach i wiem, że oni wyciągają takie mecze. – Monty Williams

 

Rzeczywiście, kilka akcji dwójkowych zakończonych pod koszem przez Jakoba Poeltla i gospodarze zmniejszyli stratę do pięciu oczek na parę minut przed końcową syreną. Suns zachowali jednak zimną krew i nie pozwolili wyrwać sobie wygranej.

 

Tym samym, drużyna z Phoenix wyrównała najdłuższą serię zwycięstw w historii organizacji. Szansa na samodzielny rekord już w nocy ze środy na czwartek podczas wyjazdowego starcia przeciwko Cleveland Cavaliers.

 

Komplet wyników z minionej nocy:

Cleveland Cavaliers – Brooklyn Nets 112:117 (27:24, 36:28, 19:32, 30:33)

Jarett Allen 24pkt/5zb/11as – Kevin Durant 27pkt/6zb/9as/3blk

Washington Wizards – Charlotte Hornets 103:109 (27:26, 23:33, 23:24, 30:26)

Bradley Beal 18pkt/7zb/9as – LaMello Ball 28pkt/13zb/7as/3prz

Atlanta Hawks – Oklahoma City Thunder 113:101 (32:27, 34:33, 27:11, 20:30)

Trae Young 30pkt/4zb/6as – Josh Giddey 15pkt/7zb/8as

Boston Celtics – Houston Rockets 108:90 (22:21, 30:26, 34:16, 22:27)

Jason Tatum 30pkt/6zb/3as – Armoni Brooks 17pkt/3zb/3prz

Chicago Bulls – Indiana Pacers 77:109 (16:31, 30:36, 15:22, 16:20)

Zach LaVine 17pkt/3as – Domantas Sabonis 21pkt/11zb/4as

Milwaukee Bucks – Orlando Magic 123:92 (36:16, 41:20, 28:20, 18:36)

Giannis Antetokounmpo 12pkt/8zb/9as – Wendell Carter Jr (8pkt/10zb/3as)

New Orleans Pelicans – Minnesota Timberwolves 96:110 (29:28, 21:38, 19:23, 27:21)

Josh Hart 13pkt/5zb/5as/3prz/3blk – Karl Anthony Towns 28pkt/10zb

San Antonio Spurs – Phoenix Suns 111:115 (20:24, 24:33, 31:33, 36:25)

Dejounte Murray 18pkt/10zb/11as/3prz – Devin Booker 23pkt/3zb/4as

Utah Jazz – Memphis Grizzlies 118:119 (30:27, 30:27, 36:38, 22:27)

Donovan Mitchell 18pkt/6zb/8as – Ja Morant 32pkt/4zb/7as

Sacramento Kings – Philadelphia 76ers 94:102 (33:28, 19:27, 30:22, 12:25)

DeAron Fox 23pkt/5zb – Tyrese Maxey 24pkt/4as