Biathlon - PŚ: fatalny start Polek, Francuzki poza konkurencją
- Dodał: Mateusz Kirpsza
- Data publikacji: 05.12.2021, 15:58
Dwadzieścia dwie ekipy rywalizowały o zwycięstwo w pierwszym żeńskim biegu sztafetowym w tym sezonie. Francuzki bardzo pewnie sięgnęły po zwycięstwo, wyprzedzając kolejne zespoły o ponad minutę. Podium uzupełniły Białorusinki oraz Szwecji. Polki nie mogą zaliczyć tego startu do udanego, gdyż zostały zdublowane na początku czwartej zmiany.
Na pierwszej zmianie w ekipie polskiej wybiegła Monika Hojnisz-Staręga, która w tym sezonie ma dość poważne problemy z dyspozycją biegową. Niewiele problemów miały zawodniczki na strzelnicy, które rozpoczynały rywalizację w swoich sztafetach. Po drugiej wizycie na strzelnicy w dwudziestu pięciu sekundach mieściło się, aż dziesięć zawodniczek. Trasa jednak zweryfikowała umiejętności oraz formę biegową pierwszej grupy biathlonistek. Jako pierwsza zmiany dokonała Rosjanka Reztsova. Tuż za nią wirtualną pałeczkę przekazały sztafety Włoch, Czech, Niemiec i Szwecji. W ekipie polskiej na trasę ruszyła Kinga Zbylut.
Ponownie w pozycji leżącej nie widzieliśmy zbyt wielu błędów na strzelnicy. Bardzo sprawnie poradziły sobie między innymi Brorsson, Chevalier, Eckhoff oraz Alimbekava. Dopiero kolejny meldunek na strzelnicy dość mocno namieszał w stawce. Niemalże jednocześnie na punkcie pomiaru czasu zameldowały się Francuzka i Białorusinka, które nie dobierały pocisków ani razu. Na trzecim miejscu znalazła się sztafeta Niemiec, ale z 40-sekundową stratą do liderek. Norweżka Eckhoff musiała pokonać jedną karną rundę, a Szwedka Brorsson, aż dwie, co skutkowało dużą stratą i odległymi pozycjami. Kinga Zbylut również nie zaprezentowała się z najlepszej strony, ponieważ trzykrotnie musiała pokonać dodatkowe 150 metrów biegu. Polska sztafeta do strefy zmian przybiegła jako dwudziesta ze stratą powyżej czterech minut, wyprzedzając jedynie Rumunię.
W sztafecie francuskiej na trasie pojawiła się Julia Simon. Trójkolorowa genialnie rozpoczęła swoją zmianę, gdyż po pierwszym strzelaniu utrzymała prowadzenie i powiększyła przewagę nad Eleną Kruchinkiną do 30 sekund. Białorusinka, aż trzykrotnie musiała dobierać pociski, tracąc przy tym cenne sekundy. Na kolejnych pozycjach zameldowały się Niemki oraz Norweżki. Drugie strzelanie to był popis jednej zawodniczki. Simon nie dobrała ani razu i powiększyła przewagę nad drugą Białorusią do niespełna minuty. Zawodniczki za naszej wschodniej granicy powoli odczuwały oddech rywalek, gdyż przewaga nad resztą stawki stopniowo malała. Jako trzecie wybiegły Niemki. Tuż za nimi Norweżki oraz Szwedki. W sztafecie gospodarzy na trzeciej zmianie biegła fenomenalna Elvira Oeberg, która wyprowadziła swoją sztafetę z dziesiątej na trzecią pozycję w strefie zmian. Odrabiać straty w polskiej sztafecie próbowała Kamila Żuk. Niestety na strzelnicy również nie zaprezentowała wybitnej dyspozycji. Nie była obligowana do pokonania karnej rundy, lecz straciła do Simon kolejną minutę. Anna Mąka wyruszyła na trasę, lecz szybko została zdublowana. Tym samym Polki sklasyfikowano na osiemnastej lokacie.
W ekipie Francji z ogromną przewagą nad rywalkami wyruszyła na trasę Justin Braisaz-Bouchet. Tylko podczas pierwszego meldunku musiała dobrać jeden pocisk. O wiele ciekawiej wyglądała walka o miejsca na podium. Przed ostatnim strzelaniem wciąż walczyły o to sztafety Białorusi, Niemiec, Szwecji oraz Norwegii. Hanna Sola z Białorusi musiała dobrać, aż dwukrotnie, lecz zachowała przewagę około piętnastu sekund nad kolejną ekipą. Na ostatnią rundę biegową niemal równo wybiegły Marte Olsbu Roiseland, Hanna Oeberg oraz Franciska Preuss. Najlepiej w biegu zaprezentowała się Szwedka, która minimalnie wyprzedziła na mecie Norweżkę i to gospodynie mogły świętować wywalczone trzecie miejsce.
WYNIKI:
1. Francja 1:10:30.3 (0+4)
2. Białoruś +57.9 (0+6)
3. Szwecja +1:09.6 (2+11)
4. Norwegia +1:09.8 (1+7)
5. Niemcy +1:26.8 (0+4)
...
18. Polska LPD
Mateusz Kirpsza
Pismak nie gardzący żadną formą sportu. Uwielbiający nie tylko aktywność fizyczną, lecz również dobrą rockową muzykę i książkę.