
Wyspy Salomona: premier pozostaje na stanowisku pomimo kryzysu zaufania
- Dodał: Zuzanna Ptaszyńska
- Data publikacji: 06.12.2021, 15:36
Premier Wysp Salomona Manasseh Sogavare uniknął w poniedziałek (6.12) udzielenia mu wotum nieufności przez parlament. Szef rządu oskarżył tajwańskich agentów o organizowanie niedawnych protestów społecznych oraz przemoc polityczną, która pogrążyła kraj Pacyfiku w kryzysie.
Sympatyzujący z władzami Chińskiej Republiki Ludowej premier uniknął ustąpienia z urzędu i po całodniowej, burzliwej debacie zdobył 32 głosy za odrzuceniem wniosku (za wotum nieufności opowiedziało się 15 parlamentarzystów).
Podczas debaty przeciwnicy Sogavare wymieniali m.in. oskarżenia o korupcję i kontrowersyjne wsparcie zagraniczne. To one miały być przyczyną gwałtownych protestów społecznych, w związku z którymi konieczne było wezwanie wsparcia z zagranicy. Trzydniowe zamieszki, które miały miejsce w listopadzie, pochłonęły co najmniej trzy życia, a dziesiątki budynków w stolicy Wysp Salomona zostały zniszczone.
Przed dzisiejszym (6.12) głosowaniem uzbrojone oddziały funkcjonariuszy policji z Australii, Fidżi, Papui Nowej Gwinei i Nowej Zelandii pomagały w zapobieganiu dalszym niepokojom. Używano kontenerów do odgradzania obszarów zasypanej gruzami stolicy, zamknięto port dla promów z sąsiednich wysp i zakazano spożywania alkoholu w całym mieście.
Wielu krytyków Sogavare pochodzi z Malaity. Mieszkańcy uważają, że najbardziej zaludniona wyspa w kraju nie ma sprawiedliwego udziału w przychodach z zasobów i jest zaniedbywana przez rząd centralny. Podstawowy zarzut mieszkańców tej wyspy przeciwko Sogavare to jego decyzja z 2019 roku o zerwaniu stosunków dyplomatycznej z Republiką Chińską (Tajwanem) i nawiązanie ich z Chińską Republiką Ludową. Władze Malaity miały bliskie związki z rządzącymi Tajwanem, a przedstawiciele Republiki Chińskiej chętnie inwestowali na wyspie.