Nowa Zelandia: dożywotni zakaz kupowania wyrobów tytoniowych dla przyszłych pokoleń
YT, RNZ

Nowa Zelandia: dożywotni zakaz kupowania wyrobów tytoniowych dla przyszłych pokoleń

  • Dodał: Artur Zagała
  • Data publikacji: 09.12.2021, 12:00

Władze Nowej Zelandii wprowadzają dożywotni zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych dla przyszłych pokoleń. Osoby urodzone po 2008 roku już nigdy nie będą mogły legalnie kupić tego typu produktów. Prawo ma wejść w życie w przyszłym roku i doprowadzić do stworzenia społeczeństwa całkowicie wolnego od nałogu palenia. 

 

- To historyczny dzień dla zdrowia naszych obywateli - komentuje wiceminister zdrowia, dr Ayesha Verrall. - Chcemy mieć pewność, że młodzi ludzie nigdy nie zaczną palić, dlatego przestępstwem będzie sprzedaż i dostarczanie produktów tytoniowych nieletnim. W momencie, w którym nowe prawo wejdzie w życie, osoby mające 14 lat już nigdy nie będą mogły kupić tytoniu - doprecyzowuje wiceminister. 

 

Rząd Nowej Zelandii przegłosował również inne ograniczenia, dzięki którym palenie ma się stać nieopłacalne oraz niedostępne. Wśród nowych przepisów wprowadzono między innymi: ograniczenie do minimum ilości nikotyny w wyrobach tytoniowych, zmniejszenie liczby sklepów z koncesją na sprzedaż papierosów oraz zainwestowanie większej ilość pieniędzy w pomoc osobom już uzależnionym.

 

Walka z nałogiem palenia w Nowej Zelandii trwa już od kilku lat. W ciągu ostatniej dekady udało się zmniejszyć odsetek osób palących z 18% do 11,6%. Jednak wśród Maorysów i mieszkańców wysp Pacyfiku, te statystyki są wciąż wysokie, odpowiednio 29% oraz 18%. - Jeśli nic nie zrobimy, to potrwa dekady, nim Maorysi ograniczą ilość spożywanego tytoniu. Bez zmian prawnych, które przeprowadzamy, nie uda nam się pomóc Maorysom, a oni są jednym z głównych celów naszego działania - dodaje dr Verrall.

 

Nowa ustawa spotkała się z pozytywnym przyjęciem wśród krajowych ekspertów do spraw zdrowia. Podkreślają oni, że Nowa Zelandia stanie się prekursorem tak daleko idących zmian w walce z nałogiem tytoniowym. - Nowa Zelandia znów będzie przykładem dla świata – mówi dr Natalie Walker, dyrektor Centrum Badań nad Uzależnieniami przy Uniwersytecie Auckland.

 

Kolejnymi pojawiającymi się na horyzoncie problemami są waporyzacja i e-papierosy, które w ostatnich latach stały się bardzo popularne wśród nastolatków. Są one dużo bardziej atrakcyjne niż zwykłe papierosy i przyciągają wielu młodych ludzi. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród 19 tysięcy uczniów szkół średnich w Nowej Zelandii, ponad 20% z nich wapuje nawet kilka razy dziennie, często produkty o wysokiej zawartości nikotyny.

 

Nowa ustawa spotkała się z krytyką niektórych partii opozycyjnych. Przedstawiciele partii Act uważają, że ograniczenie nikotyny w wyrobach tytoniowych uderzy przede wszystkim w najuboższych, którzy będą musieli kupować więcej papierosów, aby otrzymać tę samą dawkę nikotyny. Doradcy rządu przedstawili jednak badania, udowadniające, że zmniejszenie ilości nikotyny ułatwi uzależnionym odejście od nałogu.

 

Zagrożeniem, o którym mówią również przedstawiciele rządu, jest przede wszystkim wzrost nielegalnego przemytu i sprzedaży wyrobów tytoniowych na czarnym rynku. Zapowiadają jednak wzmożone kontrole i uszczelnienie granic.

 

Źródło: The Guardian