
Obie Koree po 70 latach „zasadniczo” zgadzają się na formalne zakończenie wojny
- Dodał: Damian Olszewski
- Data publikacji: 14.12.2021, 16:02
Władze Korei Północnej i Południowej - wraz ze wspierającymi je przedstawicielami Chin i USA - zasadniczo zgodziły się ogłosić formalny koniec wojny koreańskiej, blisko 70 lat po zakończeniu działań wojennych w 1953 r. Jednak rozmowy w tej sprawie jeszcze się nie rozpoczęły, ze względu na konflikt amerykańsko-północnokoreański.
Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in przekazał, że cztery państwa zasadniczo zawarły porozumienie w sprawie oficjalnego zakończenia wojny, która trwała w latach 1950-53 i podzieliła Półwysep Koreański na dwa kraje. Formalnie rzecz biorąc, oba państwa nadal znajdują się w stanie wojny, gdyż do tej pory rządzącym, światowym mocarstwom ani ONZ nie udało się ustalić warunków porozumienia.
Teraz na przeszkodzie w rozmowach stoją władze Korei Północnej, które oskarżają administrację Joe Bidena o wrogość, która ma być wyrażana obecnością 28 500 amerykańskich żołnierzy w Korei Południowej, corocznymi ćwiczeniami wojskowymi obu państw, a także surowymi sankcjami, jakie władze USA nałożyły na Północ.
Szefowa Departamentu Propagandy i Agitacji w KRLD oraz siostra przywódcy, Kim Yo-jong, wyraziła we wrześniu chęć dialogu, zaznaczając jednak, że amerykańska wroga polityka musi ulec zmianie.
- Z tego powodu nie jesteśmy w stanie usiąść do dyskusji ani negocjacji w sprawie deklaracji […] mamy nadzieję, że rozmowy zostaną zainicjowane - powiedział Moon na wspólnej konferencji prasowej z premierem Australii Scottem Morrisonem w Canberze.
Prezydent Moon ma nadzieję, że formalne zakończenie konfliktu przyczyni do wznowienia zawieszonych negocjacji w sprawie programu nuklearnego Korei Północnej. Osiągnięcie porozumienia będzie jednak niezwykle trudne ze względu na rozbieżne interesy.
Wcześniej w tym roku administracja Bidena wyrażała chęć przypieczętowania umowy. Sytuacja uległa zmianie w październiku, gdy amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zasygnalizował, że władze mogą mieć różne perspektywy co do dokładnej kolejności lub harmonogramu warunków dla różnych kroków dotyczących porozumienia.
Zdaniem analityków administracja Joe Bidena obawia się, że po podpisaniu deklaracji, władze KRLD nadal nie wycofają się ze swojego programu nuklearnego.
Jak donosi Independent, Yang Jiechi - czołowy dyplomata Chin - podobno zadeklarował, że jego kraj wywrze nacisk na deklarację zakończenia wojny.