Pentagon: pomożemy Wojsku Polskiemu stać się „jednym z najlepszych w Europie”
- Dodał: Piotr Kondratowicz
- Data publikacji: 22.04.2022, 20:35
Podczas spotkania szefów resortów obrony Polski i Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie, Mariusz Błaszczak i Lloyd Austin postanowili o podjęciu współpracy na rzecz rozwoju polskiej armii, by ta stała się jedną z najlepszych w Europie. Minister Błaszczak zapowiedział również, że na stan Wojska Polskiego trafi ilość amerykańskiego sprzętu wojskowego w niespotykanej dotąd skali.
Kilkudniowa wizyta ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka w Stanach Zjednoczonych zaowocowała istotną, z polskiego punktu widzenia, deklaracją ze strony tamtejszych władz. Wybrzmiała ona podczas jego środowego (20.04) spotkania z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem. - Obaj przywódcy omówili ambitne plany modernizacji obronnej Polski, zgadzając się pracować razem, by pomóc Wojsku Polskiemu stać się jednym z najlepszych w Europie - przekazał, tuż po zakończonych obradach, rzecznik prasowy Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. John Kirby, bo o nim mowa, nadmienił również, że tematami rozmów polityków były także trwające wysiłki w sprawie pomocy obronnej dla Ukrainy oraz sposoby dalszego rozwoju polsko-amerykańskich relacji wojskowych. Ponadto jak można przeczytać w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej Pentagonu, sekretarz Austin pochwalił Polskę za ważną rolę, jaką nadal odgrywa w pomaganiu narodowi ukraińskiemu w odparciu inwazji Rosji i szukaniu schronienia przed przemocą. Zdaniem Amerykanina, Polacy odgrywają absolutnie kluczową rolę, zarówno poprzez umożliwianie wysyłania uzbrojenia do Ukrainy przez terytorium ich kraju, jak i samodzielne przekazywanie tamtejszej armii pomocy wojskowej.
O przebiegu obrad z udziałem szefów resortów obrony obu państw opowiedział również sam Mariusz Błaszczak. Potwierdził on tym samym słowa rzecznika Pentagonu, który mówił o planach zacieśnienia współpracy wojskowej między przedstawicielami armii obydwu państw. - Rozmawialiśmy także o tym co planuje polski rząd, o planach, które polski rząd właśnie wdraża, a związane są one ze skokowym wzrostem zdolności obronnych RP - uchylił rąbka tajemnicy szef MON. Jak również wskazał, jednym głównych tematów wspomnianych rozmów było przyśpieszenie dostaw, uprzednio zamówionego przez polskie władze, sprzętu wojskowego. W tym miejscu polityk przypomniał, że w 2018 roku polskie władze zakupiły systemy rakietowe Patriot, rok później, bo w 2019 - wyrzutnie HIMARS, a w 2020 - nowoczesne myśliwce F-35. - Również zamówiliśmy w 2021 roku systemy, które tak sprawdzają się na Ukrainie - myślę tu o Javelinach. W tym roku, o czym wspomniałem, podpisaliśmy umowę w sprawie kupienia na rzecz Wojska Polskiego 250 czołgów Abrams - kontynuował. Celem szybszego wzmocnienia potencjału obronnego polskiej armii, podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, Mariusz Błaszczak odbył też indywidualne rozmowy z przedstawicielami światowych gigantów przemysłu zbrojeniowego, firm takich jak Lockheed Martin, Boeing czy General Dynamics.
Minister w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego przekazał też, że strona polska aktualnie prowadzi rozmowy na temat kupna kolejnych partii amerykańskiego uzbrojenia, w tym systemów obrony powietrznej Patriot, artylerii rakietowej HIMARS, ale również śmigłowców szturmowych, dronów i samolotów wielozadaniowych. - W stosunkowo krótkim czasie skieruję do Pentagonu letters of request, czyli formalnie rozpocznę procedurę zamówienia kolejnych partii sprzętu wojskowego dla Polski - zapowiedział. Mariusz Błaszczak zakomunikował, że na stole ma już dwie oferty sprzedaży Polsce śmigłowców uderzeniowych. - [...] Jest to oferta Boeinga i oferta Bella, i wybierzemy najkorzystniejszą ofertę. Zależy na również na tym, żeby jak najszybciej taka broń mogła być dostarczona - zdradził. Błaszczak wypowiedział się również w kwestii samego procesu zakupowego takiego uzbrojenia. - To nie jest tak, że wchodzimy do sklepu i kupujemy broń, tylko zamawiamy [...] Na te zamówienia musimy czekać - tłumaczył. Na koniec szef MON dodał, że za decyzją zakupu sprzętu produkowanego przez koncerny ze Stanów Zjednoczonych stoi chęć wzmocnienia interoperacyjności z amerykańskim wojskiem i wykorzystania efektu skali.
Źródło: defense.gov, PAP
Piotr Kondratowicz
Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.