„Dni piasku" [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 30.05.2022, 14:21
Z racji, że jestem fanem historii jako dziedziny, to nie potrafię przejść obojętnie wobec komiksów, które starają się coś z tym tematem zrobić. I nie inaczej stało się w przypadku Dni piasku, mających naprawdę wiele do zaoferowania.
Dni piasku to fikcja historyczna, która przedstawia prawdziwe problemy związane z Wielkim Kryzysem w latach 30. ubiegłego wieku, przez pryzmat wymyślonych postaci. Głównym bohaterem jest John Clark, młody fotograf, wysłany do Oklahomy, aby pokazać jak wygląda życie mieszkańców tego regionu, w obliczu coraz częstszych burz piaskowych, wyniszczających całe otoczenie.
Przede wszystkim, komiks ten świetnie przedstawia, jak trudne było życiu w dwudziestoleciu międzywojennym, nie tylko w Polsce. Był to okres, kiedy właściwie żadne państwo nie potrafiło poradzić sobie gospodarczo, a każdy kolejny tydzień wymagał od rządzących coraz skrajniejszych decyzji. W tej opowieści skupiono się jednak na zwykłych mieszkańcach, którzy odczuwali konsekwencje owych decyzji, ponieważ coraz trudniej było zdobyć jedzenie i ledwo wiązali koniec z końcem, przy stale rosnącej stopie bezrobocia.
I to wszystko zostało świetnie sportretowane (nomen omen) przez naszego protagonistę. Wybór fotografa jako głównego bohatera sprawił, że cały czas poznajemy zupełnie nowe grupy ludzi, a tym samym wszystkie problemy jakie się z nimi wiążą. Widzimy różne formy ubóstwa, ale i sposoby radzenia sobie z nim. Możemy ujrzeć sytuacje tragiczne, ale i pozytywne, mające dać nam przynajmniej chwilę uśmiechu. To wszystko sprawia, iż historia staje się jeszcze bardziej ludzka oraz naturalna.
Przy tym warto wspomnieć, iż sama historia świetnie podejmuje tematykę zawodu, jakim jest wspomniany fotograf. Z jednej strony stara się ukazać trudności wiążące się z tą pracą, szczególnie w kontekście warunków pogodowych, ale też polemizuje z samym sensem robienia owych zdjęć. Nie chcę nikomu zdradzać nic więcej, natomiast jedna strona, a konkretnie specyficzne kadry na niej, szczególnie zapada w tym kontekście i jej morał jest naprawdę przygnębiający. Zresztą cała opowieść właśnie taka jest - czasem optymistyczna, ale zazwyczaj dołująca.
Jedyne, co odrobinę mi nie grało, to protagonista, a konkretnie wątek jego przeszłości. Mam wrażenie, że w toku opowieści John stanowił tło i był bardziej pretekstem do przedstawienia kolejnych postaci, aniżeli człowiekiem z krwi i kości. Osobiście mi to nie przeszkadzało, natomiast twórcy chcieli, aby był miał on swoje 5 minut w finale, przez co starali się go podbudować. Całe zakończenie faktycznie wybrzmiewa odpowiednio, aczkolwiek chciałbym, żeby podbudowa do niego była odrobinę ciekawsza. Nie psuje to lektury, natomiast trochę uwłacza po niej, kiedy o tym tytule myślimy.
Chciałbym się szczególnie pochylić nad rysunkami, albowiem ten komiks stara się więcej mówić obrazem, aniżeli słowem. Większość stron to po prostu wielkie kadry, w których nie potrzebujemy mieć niczego dopowiedziane. Czytelnik jest w stanie zrozumieć co się dzieje, a odnoszę nawet wrażenie, iż w wielu momentach po prostu nie było miejsca na rozmowę. Sprawdza się to wszystko wybitnie, szczególnie, że nasz bohater też musi opowiadać wszystko widokiem.
Oczywiście sama warstwa graficzna wygląda po prostu rewelacyjnie. Zawsze chwalę NonStopComics pod tym kątem, choć chciałbym podkreślić, iż w tym wypadku to styl zupełnie inny. Zazwyczaj posiadają oni najładniejsze pozycje w stylu amerykańskim, natomiast tutaj przejawia się styl europejski. Miła odmiana, szczególnie przy zachowanym poziomie.
Dni piasku to więc opowieść rewelacyjna. Doskonale podejmuje temat ubóstwa i biedy, a przy tym zgrabnie łączy ją z fotografią. To historia opowiedziana głównie obrazem, ale na tyle ładnym, że chce nam się ją dalej oglądać. Na pewno pozostanie ze mną na dłużej i kibicuję wydawnictwu NonStopComics, aby próbowali wydawać więcej takich pozycji, w ramach odskoczni od regularnych serii.
Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl