Rezygnacja B. Johnsona: potencjalni kandydaci, procedura wyboru lidera torysów
Andrew Parsons, Number 10/Flickr

Rezygnacja B. Johnsona: potencjalni kandydaci, procedura wyboru lidera torysów

  • Dodał: Zuzanna Ptaszyńska
  • Data publikacji: 10.07.2022, 02:01

W czwartek (7.07) Boris Johnson ogłosił, że ustąpi ze stanowiska lidera Partii Konserwatywnej, a co za tym idzie - przestanie pełnić urząd premiera Zjednoczonego Królestwa, choć zachowa funkcje do czasu wyboru następcy. Kto może zastąpić Johnsona i jak przebiegają wybory lidera torysów?

 

Decyzja Borisa Johnsona ws. dymisji była niepewna do ostatniej chwili. W dniach poprzedzających ustąpienie przez gabinet przeszła fala rezygnacji. Powody były co najmniej trzy: po pierwsze - ogólny brak zaufania współpracowników do premiera, który nie budził poczucia autorytetu zdolnego pojednać współpracowników, po drugie - afera wokół tzw. covid parties i twarde uchylanie się od honorowej dymisji, i w końcu po trzecie - wyszło na jaw, że od 2019 roku Boris Johnson wiedział o zarzutach wobec deputowanego do Izby Gmin z ramienia Partii Konserwatywnej Chrisa Pinchera dotyczących przemocy seksualnej, a mimo to powołał go w lutym br. na stanowisko zastępcy whipa (osoby pilnującej dyscypliny w klubie poselskim). W ciągu kilku dni ze stanowisk rządowych na różnych szczeblach odeszło 59 osób. Niektórzy wycofali poparcie dla premiera, ale z uwagi na ciągłość zapewnienia bezpieczeństwa państwa nie złożyli rezygnacji (m.in. sekretarz obrony Ben Wallace).

 

Wybory lidera Partii Konserwatywnej i wyłanianie premiera w Zjednoczonym Królestwie

 

W systemie politycznym Zjednoczonego Królestwa należy odróżnić lidera partii od jej przewodniczącego (Partia Konserwatywna ma dwóch współprzewodniczących, są nimi Andrew Stephenson i Ben Elliot). Lider ugrupowania, które zdobędzie najwięcej mandatów w Izbie Gmin, tj. izbie niższej parlamentu, automatycznie zostaje szefem gabinetu (należy odróżnić gabinet od rządu, bowiem w pojęciu brytyjskim rząd liczy ok. 100 osób, a składają się na niego członkowie gabinetu oraz urzędnicy nieco niższego szczebla). Należy mieć na uwadze, że funkcjonowanie Izby Gmin (skład Izby Lordów, czyli izby wyższej parlamentu, nie jest wyłaniany w wyborach) do września 2011 roku nie było naznaczone kadencyjnością w powszechnym rozumieniu tego terminu. Zwyczaj (prawo zwyczajowe jest jednym z filarów systemu prawnego Zjednoczonego Królestwa) nakazywał rozpisać nowe wybory nie później niż po upływie 5 lat i nie wcześniej niż rok od poprzedniego głosowania. Ustawa z 2011 roku stanowiła, że kadencja Izby Gmin trwa 5 lat, a wybory przedterminowe mogły być rozpisane, gdy Izba Gmin uchwali wotum nieufności dla rządu (chyba że w ciągu 14 dni powstanie nowy rząd, który uzyska wotum zaufania) lub gdy Izba Gmin postanowi rozpisać wcześniejsze wybory. W marcu 2022 roku przywrócono jednak sytuację prawną sprzed 2011 roku.

 

Kandydat na lidera Partii Konserwatywnej powinien zyskać poparcie minimum 8 deputowanych do parlamentu, aby być branym pod uwagę w wyborach. Jeżeli w pierwszym głosowaniu torysowskich członków Izby Gmin zdobędzie mniej niż 18 głosów, zostaje eliminowany z dalszego wyścigu. Po drugim głosowaniu eliminowani są ci, którzy otrzymają mniej niż 36 głosów. Proces trwa, dopóki w grze pozostaną jedynie dwaj kandydaci. W końcu następuje listowne głosowanie wszystkich członków Partii Konserwatywnej, a jego zwycięzca zostaje liderem partii.

 

Harmonogram wyborów zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu. Sonduje się, że procedura zostanie zamknięta do końca sierpnia lub początku września. Do tego czasu Boris Johnson pozostanie na stanowisku.

 

Potencjalni kandydaci

 

Zarówno podczas rządów Borisa Johnsona, jak i kilka dni po jego ustąpieniu trudno wytypować jego następcę lub nawet kilkoro polityków z największymi szansami. Kryzys przywództwa w Partii Konserwatywnej trwa od lat, co najmniej od ustąpienia Davida Camerona ze stanowiska po referendum ws. wystąpienia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej z 2016 roku. Po nieudolnie liderującej Theresie May nie ustawił się wianuszek zwartych i gotowych torysów chcących przewodniczyć partii i negocjować sprawny Brexit. Wybrano człowieka, który garnął się do przywództwa, ale któremu już w początkowym etapie nie ufało wielu członków ugrupowania. Przed następcą Johnsona stoi trudne zadanie zjednania sobie rozgoryczonych kolegów.

 

Wczoraj (9.07) do wyścigu o liderowanie w Partii Konserwatywnej dołączyło dwóch byłych sekretarzy (ministrów) zdrowia, Sajid Javid i Jeremy Hunt. Pozostałymi pretendentami są: kanclerz skarbu Nadhim Zahawi (który w Ministerstwie Zdrowia odpowiadał za szczepienia przeciwko COVID-19) i sekretarz transportu Grant Shapps (o charyzmie przypominającej styl Johnsona), były sekretarz skarbu Rishi Sunak (ukarany wraz z Johnsonem grzywną za uczestnictwo w imprezach w czasie lockdownu), szef komisji spraw zagranicznych w Izbie Gmin Tom Tugendhat, prokurator generalna Anglii i Walii Suella Braverman i była wicesekretarz ds. wyrównywania szans Kemi Badenoch.

 

Co istotne, sekretarz obrony Ben Wallace ogłosił, że nie wystartuje w wyścigu, mimo że dawano mu największe szanse na triumf. Można się spodziewać, że kandydaturę wysunie Liz Truss, sekretarz ds. zagranicznych.

 

Źródło: BBC, własne

Zuzanna Ptaszyńska

Doktorantka Uniwersytetu Warszawskiego (nauki o polityce i administracji - stosunki międzynarodowe) zamiłowana w historii popkultury i wszystkim, co brytyjskie.