Giro d'Italia: Milan najszybszy w San Salvo
Felouch Kotek/Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0

Giro d'Italia: Milan najszybszy w San Salvo

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 07.05.2023, 17:40

Jonathan został zwycięzcą drugiego etapu wyścigu Giro d'Italia. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej zachował Remco Evenepoel. 

 

Drugi etap 106. edycji wyścigu Giro d'Italia wiódł wzdłuż wybrzeża Morza Adriatyckiego, z Teramo do San Salvo i liczył 202 kilometry. Na trasie wyznaczono dwie premie górskie czwartej kategorii, jedną premię lotną oraz jedną, umiejscowioną na wzniesieniu, premię bonusową. Wszystko wskazywało na to, że o triumf na, liczącej tysiąc metrów, ostatniej prostej powalczą sprinterzy. 

 

Ucieczka dnia uformowała się tuż po starcie, a znaleźli się w niej: Thomas Champion (Francja, Cofidis), Mattia Bais (Włochy, EOLO-Kometa), Stefano Gandin (Włochy, Team Corratec - Selle Italia) oraz Paul Lapeira (Francja, AG2R Citroën Team). Kilka kilometrów później dołączył do nich jeszcze Alessandro Verre (Włochy, Team Arkéa Samsic), więc finalnie odjazd liczył pięciu zawodników. Po wczorajszej czasówce najmniejszą stratę do Remco Evenepoela (Belgia, Soudal - Quick Step) z wyżej wymienionych miał właśnie ten ostatni, a wynosiła ona dwie minuty i dwie sekundy. 

 

W szczytowym momencie przewaga harcowników dochodziła do sześciu minut, lecz szybko zaczęła ona maleć w wyniku pracy drużyn Trek - Segafredo oraz Alpecin - Deceuninck. Na pierwszej tego dnia górskiej premii, Silvi Paese, najlepszy okazał się Lapeira. Następnie na lotnej premii w Pescarze komplet punktów zgarnął Gandin, a z peletonu najszybciej finiszował Fernando Gaviria (Kolumbia, Movistar Team). Potem na premii bonusowej w Chieti ponownie pierwszy był Gandin, zdobywając trzy sekundy bonifikaty. Z kolei na drugiej górskiej premii, Ripa Teatina, znowu wszystkich rywali wyprzedził Lapeira i to on do jutrzejszego etapu przystąpi w granatowej koszulce lidera klasyfikacji górskiej. 

 

W międzyczasie, już na sto siedem kilometrów przed metą, peleton dogonił pierwszego z harcowników, czyli Verre. Następnie taki sam los spotkał na pięćdziesiąt jeden kilometrów przed finiszem Lapeira, a po kolejnych siedemnastu kilometrach główna grupa wchłonęła pozostałych uciekinierów. 

 

Peleton podzielił się na niecałe cztery kilometry przed kreską, tuż przed strefą ochornną, gdy w okolicach jego połowy doszło do kraksy, w której ucierpiał m.in. Mark Cavendish (Wielka Brytania, Astana Qazaqstan Team). Z takiej już trochę przerzedzonej głównej grupy sprint zdołał wygrać Jonathan Milan (Włochy, Bahrain - Victorious), okazując się wyraźnie najlepszym na końcówce z wiatrem w twarz. Jako drugi linię mety przeciął David Dekker (Holandia, Team Arkéa Samsic), a trzeci był Kaden Groves (Australia, Alpecin-Deceuninck). Liderem wyścigu pozostał Remco Evenepoel.