„Łabędzia przestroga. Zielona Rzeka” [RECENZJA]

„Łabędzia przestroga. Zielona Rzeka” [RECENZJA]

  • Dodał: Martyna Koczorowska
  • Data publikacji: 13.10.2023, 10:58

Poprzedni tom serii Zielona Rzeka ogromnie mi się spodobał i przypomniał o dawniej czytanych książkach tej autorki. 

 

Urocze wydry, Szuwar i Satynka, dopiero co uporały się z nadchodzącą powodzią i jej zagrożeniami, a już na mieszkańców Zielonej Rzeki czekają kolejne kłopoty! Tym razem to klan lisów zbliża się do ich nory. Legendy przekazywane przez wydry i bobry przedstawiają lisy jako podstępne, okrutne stworzenia, dlatego ostrzeżenie przekazane przez łabędzia zagraża wątłemu pokojowi między zwierzętami. Szuwar i Satynka muszą znaleźć sposób na zjednoczenie dwóch społeczności i ochronić swój dom. Czy im się to uda?

 

Po raz kolejny dzięki tej serii miałam szansę cofnąć się do czasów mojego dzieciństwa i przypomnieć jak wiele radości dawały mi książki Holly Webb. Zawsze mają w sobie coś, co trzyma za serce, a na sam koniec niezwykle otula i w drugim tomie serii również zostało to uchwycone. Przede wszystkim za sprawą Szuwara i Satynki, których historia zachwyca. 

 

Tutaj odchodzimy od wydarzeń z początku historii, a skupiamy się na nowych przeciwnościach, które spotykają rodzinę z Zielonej Rzeki. Wiele trzeba będzie zmienić, aby przekonać się, czy faktycznie niesławna legenda o lisach na odzwierciedlenie w rzeczywistości. Własnej wydarzenia z tym związane są wybijające się na tle innych. Niewiele więcej mogę jednak o nich powiedzieć, aby nie popsuć komuś zabawy podczas czytania. 

 

Książkę czyta się niezwykle płynnie, a jedyne, do czego mogę się doczepić w fabule to mało zaskoczeń. W pierwszym tomie takich niespodziewanych wydarzeń było znaczenie więcej, a tutaj idziemy dość oczywistymi torami. Dla mnie nie było w tym nic złego, ale faktycznie różnica jest zauważalna, dlatego warto o tym wspomnieć, jeżeli ktoś z tego powodu chce sięgać po drugi tom. Pomimo tego, bawiłam się świetnie i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych książek Holly Webb. 

Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa w ramach współpracy reklamowej.