„Tokyo Vice. Sekrety japońskiego półświatka” [RECENZJA]
- Dodał: Martyna Koczorowska
- Data publikacji: 07.01.2024, 22:12
Uwielbiam za sprawą książek poznawać kulisy i tajemnice państw, których póki co nie miałam okazji odwiedzić. Nie zawsze są to jednak pozytywne ciekawostki.
Jake Adelstein jest jedynym amerykańskim dziennikarzem śledczym, który został dopuszczony do tajemnic japońskiego świata przestępczego. Przez 12 lat pisał o ciemnej stronie Japonii: morderstwach, wyłudzeniach, handlu ludźmi, przestępstwach podatkowych i oczywiście yakuzie. Pracował dla jednej z największych japońskich gazet, gdzie rozpoczął śledztwo w sprawie korupcji w tokijskiej policji. Doprowadziło to do skandalu, który wstrząsnął całym krajem. Adelstein musiał zmierzyć się z groźbami pod adresem swoim i swojej rodziny. Za jego głowę wyznaczono wysoką cenę.
Ta książka jest dość nietypowa w swojej narracji, bo łączy fakty z biografią i przemyśleniami autora. Ta cecha odpowiadała mi chyba najmniej, a momentami czułam nawet irytację, że pewne wstawki się pojawiały. Czułam, że wprowadziło to niepotrzebny chaos, co utrudniało pełne zaangażowanie w historię. Szkoda, bo wiele wątków dotyczących pracy dziennikarskiej było ciekawych, ale może niepotrzebnie okraszonych dodatkowym kontekstem biograficznym.
To co jednak zostało przekazane jest niezwykle interesujące, pokazuje to, co w przewodnikach i na pierwszy rzut oka nie jest widoczne. Zagłębia się w ciemne strony Japonii, o jakich nie mamy pojęcia, a z którymi zetknął się osobiście. Poznajemy, w jaki sposób udało mu się otrzymać pracę w gazecie, jak gromadził materiały i dowody, dzięki którym zdobył informacje na temat grup przestępczych. Będziemy mogli przeczytać o wspomnieniach wielu osób uwikłanych lub będących ofiarami świata przestępczego Japonii.
Oprócz chaosu związanego z narracją, miałam także problem z małą znajomością kultury i zwyczajów Japonii. Książką zdecydowanie bardziej spodoba się czytelnikom, którzy interesują się i są zaznajomieni z japońskim światem. Dla mnie było to zerknięcie z czymś nowym i poczułam, że od razu znajduje się na głębokiej wodzie. Książka jest warta uwagi, chociaż należy się przygotować na pewne jej wady. Zaletą na pewno jest treść, której nie znajdziecie w żadnym innym tytule.
Książkę otrzymałam do zrecenzowania dzięki uprzejmości wydawnictwa w ramach współpracy reklamowej.