„Armada”, tom 6 [RECENZJA]
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 08.11.2024, 19:12
Po kilku latach wydawania Armady, w końcu dogoniliśmy współczesne wydanie. Moment to wielki - wszyscy fani się cieszą, a i wydawnictwo będzie pewnie radosne, bo przecież pula potencjalnych klientów w końcu się poszerzyła, skoro już nie wydają tylko powtórek z lat ubiegłych. Pozostaje więc sprawdzić, czy z tym optymizmem idzie również dobra jakość.
Szósty tom Armady zawiera 3 oryginalne komiksy, czyli o jeden mniej niż poprzednie wydanie. Głównym tematem jest tutaj jedna historia dotycząca emigracji, której poświęcamy aż 2 rozdziały. Ostatni epizod jest już osobistą sprawą naszej bohaterki, która ma budować akcję na przyszłe opowieści.
Najważniejszą zmianą tego tomu była wymiana scenarzysty. Dotychczasowy twórca tej opowieści zdecydował się od niej odejść, a jego miejsce zajął rysownik, który teraz jeszcze tworzył skrypt. I ta zmiana jest w zasadzie nieodczuwalna - scenariusz nadal jest napisany żywo i bez zbędnych dłużyzn, ale jednocześnie została zachowana głębia znana z poprzednich epizodów.
Zresztą ogólnie cały ten komiks można podsumować jako więcej tego samego. Choćbym bardzo chciał się wysilać i szukać tutaj wielkiego efektu zaskoczenia, to nie jestem w stanie. To po raz kolejny świetnie napisany komiks, który rozwija dobrze nam znany świat. Dotychczasowi fani dalej będą oczarowani, natomiast krytycy raczej nie znajdą tutaj niczego nadzwyczajnego.
I to samo tyczy się rysunków. Choć dotychczasowy rysownik miał nieco więcej pracy, skoro musiał jeszcze samodzielnie wymyślić historię, to w ogóle nie odbiło się to na jakości. Kreska nadal jest bardzo przejrzysta, a jednocześnie nie zabraknie Wam ładnych kadrów. To ostatnie będzie oczywiście szczególnie zachwycać w ramach dużego formatu tego komiksu.
Nie pozostaje mi napisać nic więcej, niż klasycznie zachęcić do sprawdzenia tego komiksu, jeśli lubicie dotychczasowe epizody. To wciąż wysoka jakość, a wszelkie zmiany w postaci okrojonego wydania i wymiany scenarzysty, niewiele tutaj zmieniają. Ciekawe co dostaniemy więcej i kiedy to dostaniemy, ale zdecydowanie jest na co czekać, jak i brać to, co już dali.
Komiks otrzymałem od wydawnictwa Egmont na mocy współpracy recenzenckiej.
Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl