„Ja, inkwizytor. Miasto Słowa Bożego” Jacka Piekary [RECENZJA]
- Dodał: Natalia Zoń
- Data publikacji: 28.10.2024, 16:54
Inkwizytor Mordimer Madderdin rezygnuje z sielskiego życia na dworze wielkiego feudała, by udać się w tajną misję do Italii. Celem jest odzyskanie relikwii świętego Alodiusza, czyli wojennego bohatera z epoki Mrocznych Wieków. Czy mu się uda?
Miastem rządzi potężny przeor, który ma swoje plany wobec relikwii. Inkwizytorzy nazywają Italię kotłem z wrzącą trucizną. I zresztą bardzo słusznie. Jacek Piekara zaprasza do świata, w którym dzieją się rzeczy straszne, okrutne i zaskakujące. Nie brakuje tajemniczych morderstw, spisków, intryg, ale także uczt i pijatyk. Komu uda się wyjść z kotła, a kto zostanie w nim już na wieki?
Miasto Słowa Bożego to samodzielna powieść w ramach Cyklu Inkwizytorskiego, który zyskał ogromne grono czytelników. Nic dziwnego, bo autor stworzył książki, w których czytelnik zatraca się niesamowicie szybko. Można ją śmiało czytać, nie znając innych pozycji Piekary, jednak czytając wcześniejsze tomy, będzie o wiele większa frajda, mogąc wyszukiwać wszelkich smaczków, które poukrywał Piekara.
To książka, w której nie ma ciągłej i szybkiej akcji, a mimo to jest tak napisana, że trudno ją odłożyć. Nawet nie wiadomo kiedy mija te prawie 550 stron. Barwne opisy, sporo magii i jeszcze więcej niedopowiedzeń, które dopiero z czasem nabierają sensu. Do tego bohaterowie, których chce się coraz lepiej poznawać. Ich losy nie są nam obojętne, a oni sami nie są podzieleni na dobrych i złych. Szczególnie ciekawy jest Mordimer Madderdin – główna postać, a zarazem narrator. Jest bystry, ma poczucie humoru i no cóż, czerpie z życia ile się da, o czym przekonujemy się już na samym początku.
Ja, inkwizytor. Miasto Słowa Bożego to niezła zabawa podczas długich wieczorów. Sporo tu zagadek i intryg, a to wszystko w niesamowicie wykreowanym świecie. A wszystko to owinięte jest sarkazmem i humorem. Zdecydowanie polecam, niezależnie od tego, czy znacie Cykl Inkwizytorski, czy też nie.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-ka.
Natalia Zoń
Zawsze odlicza do jakiegoś koncertu. Miłośniczka teatru, a szczególnie musicali. W wolnych chwilach pochłania kolejne książki. E-mail: nataliazon@icloud.com