![„Nie ma przed czym uciekać” Rebecca Makkai [RECENZJA]](https://poinformowani.pl/image/868x429/0.515.4032.1992/media/2025/03/56694/img-8318.jpg)
„Nie ma przed czym uciekać” Rebecca Makkai [RECENZJA]
- Data publikacji: 01.03.2025, 18:01
Lucy to z pozoru zwyczajna bibliotekarka, która prowadzi spokojne życie w otoczeniu książek i dziecięcych opowieści. Jej ulubiony podopieczny, dziesięcioletni Ian, jest inteligentny, zabawny, a książki wręcz pochłania. Jego matka narzuca mu jednak rygorystyczne zasady i zakazuje mnóstwa rzeczy. Pewnego dnia chłopiec ucieka w domu i ukrywa się w bibliotece, a Lucy musi podjąć decyzję, czy odwieść go do domu, czy uciec wraz z nim.
„Nie ma przed czym uciekać” to historia, od której trudno się oderwać. Rebecca Makkai stworzyła powieść drogi o poszukiwaniu siebie i odwadze. Lucy wyrusza z Ianem w podróż, która dla jest dla nich ogromną lekcją. Bibliotekarka w sumie przypadkiem dowiaduje się prawdy na temat swojej rodziny, chłopiec natomiast odkrywa świat inny niż ten, który znał dotychczas. Razem przeżywają przygodę życia, w której czytelnik ma szczęście im towarzyszyć.
Zachwyciła mnie kreacja postaci. Lucy, główna bohaterka i jednocześnie narratorka, nie jest postacią, której można w stu procentach ufać. Niesamowicie ciekawie obserwowało się, jak zaczyna analizować całą sytuację, gdybać i wymyślać, jak bardziej uświadomić swojego „kompana w podróży”, że nie wszystko jest czarno-białe. Ian natomiast to chłopiec rezolutny i oczytany, ale żyjący w konserwatywnej rodzinie, gdzie nie jest akceptowany taki, jaki jest. Również poboczni bohaterowie są napisani naprawdę ciekawie. Szczególnie ojciec Lucy i Tim, którzy, mimo iż nie są głównymi postaciami – odegrali ważną rolę w tej historii.
Lucy i Ian znajdują ucieczkę w książkach. Autorka świetnie przemyciła w fabułę nawiązania do znanych pozycji czy konkretne tytuły. Muszę przyznać, że miałam ogromną frajdę z odkrywania kolejnych powieści, które zostały wspomniane, a tym bardziej, gdy którąś sama czytałam.
„Nie ma przed czym uciekać” to książka, którą powinien poznać każdy. Rebecca Makkai porusza w niej ważne, i często bolesne, tematy, które mimo upływu lat, nie tracą na ważności. Są one okryte ciepłą historią przyjaźni między bibliotekarką a młodym czytelnikiem, przez co przez powieść tę po prostu się płynie. Zakończenie wywołało wręcz ciarki na moim ciele – piękne, nieco bolesne, ale dające nadzieję.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Poznańskiego.