LoL - LCS: ćwierćfinały rozstrzygnięte, Cloud9 pokonało TSM
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 25.01.2021, 02:33
Za nami spotkania ćwierćfinałowe w rozgrywkach Lock In LCS. Swoje pojedynki bez problemu wygrały 100 Thieves, Evil Geniuses oraz Team Liquid. Najciekawiej było w starciu Cloud9 przeciwko TSM, gdzie do rozstrzygnięcia potrzebne były trzy gry.
100 Thieves 2:0 Immortals
Ten ćwierćfinał zapowiadał się zdecydowanie najmniej ciekawie. Organizacja Immortals postanowiła poświęcić więcej czasu na trening głównego składu, więc do gry zgłosili zespół z akademii. W takich okolicznościach "Złodzieje" nie mieli żadnych problemów w szybkim zamknięciu serii. W pierwszym meczu pokonali rywali w niecałe 25 minut, pomimo ciekawej taktyki ze strony Immortals - dla Keitha, swojego ADC wybrali Seraphine, którą połączyli na dolnej alei z Leoną. Taktyka nie przyniosła jednak oczekiwanego skutku. Drugie starcie rozpoczęło się od dive'u przeprowadzonego już w czwartej minucie gry. Czterech graczy 100 Thieves bez problemu przeprowadziło akcję, zabijając ADC oraz supporta Immortals i uzyskali sporą przewagę. W następnych minutach "Złodzieje" zdobywali kolejne smoki oraz wzmocnienia Barona Nashora, a gra zakończyła się w 33 minucie przy wyniku zabójstw 32:13 dla Thieves.
MVP dla najlepszego zawodnika serii powędrowało do Closera, leśnika zwycięzców. W pamięci może pozostać szczególnie gra Gravesem, na którym zrobił 12/2/13
Cloud9 2:1 TSM
Kolejny rozdział w historii rywalizacji tych organizacji. Tym razem zwycięstwo przypadło C9, jednak nie przyszło ono łatwo. W pierwszej mapie to TSM za sprawą świetnego Huniego oraz Spica'i objęło prowadzenie w serii. Grający Nidalee leśnik TSM zaliczył 3/0/13, a Koreański zawodnik z górnej alei zdominował swoją linię Gragasem 4/1/9. Odpowiedź Cloud9 nie mogła być lepsza i w kolejnych dwóch spotkaniach zdemolowali TSM, wygrywając z wynikami zabójstw 20:5 oraz 18:6. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż w drafcie przed decydującym meczem Cloud9 z pierwszym wyborem wzięło Camille, dla swojego debiutującego toplanera - Fudge'a. Młody zawodnik wytrzymał presję i zagrał świetną grę, kończąc z 7/0/5. Nie obyło się jednak bez błędów C9, którzy mając ogromną przewagę, dwukrotnie pozwolili rywalom na zabicie Barona (w drugim przypadku ukradł go PowerOfEvil). Ostatecznie strata w złocie TSM była zbyt dużo, a Cloud9 w walkach drużynowych wyglądało bardzo dobrze i nie pozwoliło rywalom na odwrócenie losów meczu.
MVP ćwierćfinału został ADC Zven, który w dwóch ostatnich meczach nie zginął nawet raz zdobywając aż 16 killi oraz 8 asyst. Gracz po meczu nawiązał do debiutanckiego występu Rekklesa w ten weekend w G2, który również nie umarł ani razu grając Sivir.
If Rekkles can play it so can I
— Jesper "Zven" Svenningsen (@Zven) January 24, 2021
Evil Geniuses 2:0 Golden Guardians
W starciu tych dwóch drużyn nie ciężko było wskazać faworyta. Dla Guardians już samo wyjście z grupy można było uznać za wielki sukces, a przed starciem przeciwko Geniuses nie było wobec nich żadnych oczekiwań. Niespodziewanie natomiast największą różnicę można było zauważyć na pozycji ADC, gdzie Deftly grający obie gry Jhinem kompletnie przyćmił Stixxay'a, wieloletniego weterana po stronie GGS. Obie gry zakończyły się wyraźnymi wygranymi przez Evil Geniuses, którzy pozwolili przeciwnikom na pokonanie ledwie trzech smoków oraz zniszczenie sześciu wież łącznie. Guardiansom nie pomogło nawet wybranie Udyra w pierwszej grze, który nie był w stanie wywrzeć wystarczającej presji.
MVP w tej serii został wybrany grający na górnej alei Impact. Koreańczyk zalicza bardzo dobry początek sezonu, gdyż w poprzedni weekend również był wyróżniony, wtedy jako najlepszy gracz tygodnia.
Team Liquid 2:0 FlyQuest
FlyQuest po kiepskim początku turnieju w drugim tygodniu wyglądali zdecydowanie lepiej i przed starciem z TL mogli mieć nadzieję na sprawienie niespodzianki. Jak się okazało, nie mieli do tego żadnych podstaw, gdyż Team Liquid bardzo pewnie wygrał obie gry i zapewnił sobie awans do półfinału. W pierwszej grze FlyQuest zdobyli tylko jeden z obiektów na mapie, którym był Smok Górski i przegrali mecz w 32 minuty. Druga gra była jeszcze krótsza, a Team Liquid nie pozwolił rywalowi na nic poza zniszczeniem trzech swoich wież. Bardzo źle zaprezentował się grający na górnej alei Licorice, który w tym meczu grając Gragasem wykręcił 2/8/5. TL z kolei w obu grach postawiło na agresywne pary na dolnej alei (Samira + Leona oraz Samira + Rell) co przyniosło oczekiwany skutek i dominację na linii.
I to właśnie grający na supporcie CoreJJ został wybrany na MVP tej serii. Jego inicjacje doprowadziły Liquid do łatwo wygranych gier, a sam Koreańczyk uzbierał w tych meczach aż 28 asyst.
Graczem tygodnia wybrano z kolei Vulcana, supporta z Cloud9. Gracz popisał się kilkoma fantastycznymi zagraniami w ten weekend, jak chociażby w meczu nr 3 przeciwko TSM Alistarem.
Terminarz półfinałów (Bo5):
Sobota, 30 stycznia
00:00 100 Thieves - Cloud9
22:00 Evil Geniuses - Team Liquid
Finał (Bo5):
Niedziela, 31 stycznia
22:00 TBD - TBD
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.