Superleague Ellada: Olympiakos Pireus na drodze po kolejne mistrzostwo

Superleague Ellada: Olympiakos Pireus na drodze po kolejne mistrzostwo

  • Data publikacji: 27.01.2021, 20:45

Olympiakos Pireus dalej niepokonany w Superleague Ellada. Drużyna aktualnych mistrzów pewnie zmierza po kolejne mistrzostwo i nie pozostawia złudzeń w meczu z odwiecznym rywalem. Zespół PAOK-u Saloniki piłkarze z południa Grecji rozbili 3:0. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie.


W środę w Grecji odbyło się jedno z najbardziej rozgrzewających kibiców spotkań. Naprzeciwko siebie stanęły Olympiakos Pireus oraz PAOK Saloniki. Było to starcie lidera z czwartą drużyną ligi greckiej. Olympiakos jest w tym sezonie w wyśmienitej dyspozycji i po raz kolejny dąży do zdobycia tytułu mistrza. Przed spotkaniem różnica punktów pomiędzy tymi zespołami wynosiła 12 punktów na korzyść ekipy z Pireusu.


W wyjściowej jedenastce PAOK-u nie pojawił się niestety polski napastnik Karol Świderski, który pierwszą połowę musiał obejrzeć z ławki rezerwowych. Pierwsze minuty spotkania to spokojna wymiana piłki ze strony gości. Drużyna z Salonik próbowała atakiem pozycyjnym dostać się pod bramkę przeciwnika. Pierwszą poważną sytuację wypracował Michel Krmencik, który był bliski zdobycia bramki, jednakże świetną paradą popisał się Jose Sa. Przed końcem pierwszej połowy Olympiakos zaczął przeważać i powoli przejmować kontrolę nad grą. Pomimo tego do przerwy żadna z drużyn nie zdołała strzelić bramki.


Na drugą część spotkania drużyna z Pireusu wyszła zdecydowanie bardziej zmotywowana, chętna do podjęcia ataku i wywierania pressingu na gościach. Zmiana nastawienia przyniosła oczekiwane rezultaty i już w 52. minucie Youssef El Arabi wyprowadził Olympiakos na prowadzenie. Było to 14. trafienie Marokańczyka w tym sezonie. Króluje on w ilości zdobytych bramek w lidze. PAOK nie pozostał dłużny i przez następne minuty starał się zagrozić bramce gospodarzy, jednak Jose Sa cały czas imponował swoją dyspozycją i pewnie bronił wszystkie strzały. W 76. minucie, po świetnym kontrataku, Olympiakos podwyższył prowadzenie na 2:0. El Arabi skutecznie zmylił obrońców PAOK-u i posłał prostopadłe podanie, które Mady Camara zamienił na bramkę. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry liderzy ustanowili wynik spotkania, podwyższając prowadzenie na 3:0. Bramkę po dobitce zdobył Marios Vrousai. Bardzo słabe spotkanie odnotował Karol Świderski. Polak pojawił się na boisku 20 minut przed końcem spotkania i nie miał zbyt wiele czasu na pokazanie swoich atutów. Jego koledzy z drużyny również nie ułatwiali mu tego zadania.


Było to 16. zwycięstwo aktualnych mistrzów w tym sezonie. Olympiakos w tych rozgrywkach nie przegrał ani jednego z 19 spotkań, a tylko trzy zremisował, co potwierdza w jak świetnej formie jest w tym momencie drużyna Pedro Martinsa. Ekipa zwycięzców pewnie zmierza w tym roku po swoje 46. mistrzostwo Grecji. Spotkanie, pomimo dużych emocji wśród piłkarzy, udało się zakończyć bez ani jednej kartki, co raczej jest rzadkością wśród bardzo ekspresyjnych ekip występujących w tej lidze.


Olympiakos SFP – PAOK FC 3:0 (0:0)
Bramki: 52’ Youssef El Arabi, 77’ Camara, 89’ Vrousai
Olympiakos SFP: Sa – Rafinha, Semedo, Sa, Reabciuk – M’Villa, Camara (87’ Pepe), Bouchalakis – Bruma (90’ Hassan), El Arabi (90’ Masouras), Fortounis (73’ Vrousai) 

PAOK FC: Zivkovic – Vierinha, Varela, Ingason, Rodrigo – El Kaddouri, Augusto (78’ Schwab) – Tzolis (88' Lamprou), Warda, Zivkovic (78’ Murg) – Krmencik (71’ Świderski)
Sędzia: Felix Brych