Puchar Włoch: Spal bez szans w starciu z Juventusem
- Dodał: Patryk Pyszka
- Data publikacji: 27.01.2021, 22:46
Podopieczni Andrei Pirlo pewnie rozprawili się ze Spal w ćwierćfinale Pucharu Włoch. Drużyna z Serie B była wyraźnie słabsza, a wynik mógł być jeszcze bardziej przekonujący na korzyść Starej Damy. W półfinale zmagań o krajowy puchar Juventus zmierzy się z Interem Mediolan.
Juventus Turyn podchodził do tego spotkania po dwóch zwycięstwach z rzędu. Bianconeri w poprzedniej rundzie Pucharu Włoch wyeliminowali po dogrywce Genoe. Drużyna Spal też spisuje się w tym roku bardzo dobrze. Biancazzurri nie przegrali od czterech meczów, a w ostatnim pojedynku w Coppa Italia sprawili ogromną niespodziankę pokonując Sassuolo. Trener Andrea Pirlo dał odpocząć największej gwieździe Starej Damy – Cristiano Ronaldo. Portugalczyk nie został powołany na to spotkanie. Oszczędzany był także Wojciech Szczęsny, który usiadł na ławce rezerwowych. Mistrz Włoch musiał sobie radzić również bez kontuzjowanego Paulo Dybali. Z Kolei w zespole mającym siedzibę w mieście Ferrara urazy wyeliminowały napastnika Federico Di Francesco i skrzydłowego Marco D'Alessandro.
Pierwszy kwadrans spotkania to zdecydowana przewaga Juventusu. Turyńczycy udokumentowali to już w początkowej fazie meczu. Faulowany w polu karnym był Adrien Rabiot, a jedenastkę sprokurował środkowy obrońca – Francesco Vicari. Do rzutu karnego podszedł Alvaro Morata i pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Kilkanaście minut później Bianconeri wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Kapitalną akcją popisał się Dejan Kulusevski, który minął kilku przeciwników i zagrał przed szesnastkę do Gianluci Frabotty. Włoch potężnym uderzeniem z dystansu umieścił piłkę w siatce.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Piłkarze Bianconerich kontrolowali przebieg spotkania, nie dopuszczając przyjezdnych do wielu dogodnych sytuacji. W związku z tym druga połowa raczej nie dostarczała wielkich emocji. W 77. minucie meczu Juventus ostatecznie zapewnił swoją wygraną. Fatalny błąd popełnił wpuszczony w drugiej części gry Nenad Tomovic. Serb w kuriozalny sposób stracił piłkę i był głównym winowajcą kolejnej bramki straconej przez podopiecznych Pasquale Marino. Przytomnie zachował się Federico Chiesa, który przejął futbolówkę i precyzyjnie podał do Dejana Kulusevskiego. Szwed idealnie wykorzystał stuprocentową okazję, pozostawiając bez szans stojącego między słupkami Etrita Berishe. Turyńczycy w doliczonym czasie gry strzelili jeszcze jednego gola. Po zamieszaniu w polu karnym wynik ustalił Federico Chiesa.
Juventus Turyn - Spal 4:0 (2:0)
Bramki: 16' Morata, 33' Frabotta, 78' Kulusevski, 90+4' Chiesa
Juventus: Buffon – Dragusin, De Ligt, Demiral (83' Da Graca), Frabotta (67' Alex Sandro) – Bernardeschi (46' Di Pardo), Fagioli (87' McKennie), Rabiot, Ramsey – Kulusevski, Morata (67' Chiesa)
Spal: Berisha – Okoli, Vicari (46' Tomovic), Ranieri (46' Sala) – Dickmann, Missiroli (86' Viviani), Esposito (66' Valoti), Sernicola, Seck – Floccari (66' Molo), Brignola
Żółte kartki: 50' Sernicola, 80' Valoti – 81' Chiesa, 85' Rabiot
Sędzia: Ivano Pezzuto