EBL: zdecydowane zwycięstwo Legii Warszawa
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 29.01.2021, 19:57
W jedynym piątkowym spotkaniu Energa Basket Ligi wicelider, Legia Warszawa podejmowała ekipę Polpharmy Starogard Gdański. Goście zamykają tabelę, więc Legia tego meczu przegrać nie miała prawa i sprostała oczekiwaniom.
Lepiej spotkanie rozpoczęli jednak goście, dobrze prezentowali się Sebastian Kowalczyk oraz Steven Haney, którzy wyprowadzili swój zespół na prowadzenie rzutami z dystansu. Jedna z najlepiej atakujących ekip ligi świetnie radziła sobie z jedną z najlepiej broniących drużyn. Polpharma po pięciu minutach miała dziesięć punktów przewagi. W drugiej części kwarty obudzili się koszykarze Legii, którzy zaczęli odrabiać straty, głównie dzięki celnym rzutom Grzegorza Kulki oraz Jakuba Karolaka. Na krótką przerwę drużyny schodziły z remisem. Świetnym rzutem równo z syreną popisał się Lester Medford, który trafił prawie z połowy boiska.
Po chwili dla trenerów wróciliśmy na parkiet OSiR Bemowo. Gospodarze radzili sobie znacznie lepiej niż na początku meczu i zdobyli przewagę, którą stopniowo powiększali w kolejnych minutach. Polpharma często próbowała skracać dystans rzutami za trzy punkty, lecz miała bardzo niską skuteczność, z czego korzystała Legia, śrubując statystkę zbiórek. Zawodnikom z Warszawy udało się odrobić dziesięć punktów straty z pierwszej kwarty, a drugą kończyli z jedenastopunktowym zapasem.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się, Legia Warszawa dominowała na boisku, a goście widocznie opadali z sił. Nie potrafili oni nawiązać równej walki z przeciwnikiem. Trevon Allen próbował indywidualnie zmniejszać stratę, lecz samodzielnie nie mógł wiele zdziałać przeciwko dobrze grającej zespołowo Legii. Medford powtórzył niesamowitą akcję z końca pierwszej kwarty i ponownie punktował rzutem z połowy wraz z końcową syreną.
Polpharma ostatnią część meczu rozpoczęła defensywnie, od krycia każdy swego na całym boisku. Przyniosło to efekt w postaci siedmiu punktów w pierwszej minucie. Legia nie potrafiła wyjść spod wysokiego pressingu i niespodziewanie duża przewaga zaczęła topnieć. Po kilku minutach gospodarzom udało się uspokoić grę, a goście, mimo starań, nie potrafili zatrzymać dobrze dysponowanych Legionistów. Przewinienia niesportowego dopuścił się Jacek Jarecki, wybijając swoich kolegów z rytmu, którzy ponownie zaczęli odrabiać straty. Do końca spotkania Legia nie oddała prowadzenia, mimo zrywów ekipy ze Starogardu, odniosła dość pewne zwycięstwo w meczu.
W Warszawie są już pewni awansu do dalszej fazy rozgrywek. Drużyna Polpharmy skończy sezon na etapie rundy zasadniczej. Jest świetnie dysponowana w ataku, ale braki w defensywie skutecznie uniemożliwiają jej walkę o wyższe miejsce w tabeli.
Legia Warszawa – Polpharma Starogard Gdański 104:93 (20:20, 32:21, 26:20, 26:32)
Legia Warszawa: Medford 27, Morris 19, Neal 12, Kulka 12, Kamiński 11, Watson 10, Karolak 7, Linowski 4, Wyka 2.
Polpharma Starogard: Allen 24, Furstinger 20, Washington 15, Surmacz 10, Haney 9, Kowalczyk 8, Jarecki 7, Chorab 0, Itrich 0, Walda 0.