PKO BP Ekstraklasa: Piast kontynuuje serię bez porażki
Piotr Drabik [CC BY 2.0]/wikimedia commons

PKO BP Ekstraklasa: Piast kontynuuje serię bez porażki

  • Data publikacji: 31.01.2021, 17:10

W niedzielne popołudnie w Krakowie szykował się ciekawy mecz, istotny dla hierarchii w dolnej części tabeli. Wisła, która dotychczasowo wygrała u siebie tylko dwa razy w tym sezonie, podejmowała Piasta Gliwice, świetnie dysponowanego przed zimową przerwą. Gliwiczanie nie przegrali od 17 listopada, a trzy punkty mogły znacząco odbić zespół Fornalika od nieprzyjemnie bliskiego miejsca spadkowego.

 

Przy Reymonta długo nudą nie powiało. Gospodarze tuż po gwizdku zaczęli oblężenie bramki rywala. Najpierw Piasta po strzale Jean Carlosa uratowała poprzeczka, lecz po główce Burligi w piątej minucie Plach został już zmuszony do wyciągania piłki z siatki. Biała Gwiazda zanotowała kapitalne wejście w spotkanie, kompletnie zaskakując przyjezdnych. To był jednak dopiero początek. Podopieczni Petera Hyballi błyskawicznie zdobyli kolejne dwa trafienia - autorami byli Sadlok oraz Brown Forbes. Po dwudziestu minutach było 3:0 dla Wisły, wydawało się, że jest już mówiąc kolokwialnie pozamiatane. Okazało się to jedynie złudzeniem. Role bowiem błyskawicznie się odwróciły. Waldemar Fornalik zareagował, szybko wprowadzając Jodłowca za Chrapka, jego drużyna zaś w końcu uaktywniła się w ofensywie. Jako pierwszy niemoc Gliwiczan przełamał Świerczok, który piękną, indywidualną akcją wziął sprawy w swoje ręce, dając swojemu zespołowi kontakt z rywalem. Piast poszedł za ciosem - strzał z dystansu Steczyka przełamał ręce Buchalika, a piłka wtoczyła się do bramki. Śmiało można powiedzieć, że Wisła weszła w mecz znakomicie, ale to Piast schodził z lekkim uśmiechem na ustach do szatni. Do przerwy mieliśmy więc wynik 3:2 i przedwczesne odejście od telewizora było zdecydowanie niewskazane.

 

Druga część spotkania rozpoczęła się podobnie do pierwszej, mianowicie znów poprzeczkę obił Jean Carlos. Mimo to obraz gry uległ zmianie, spotkanie stało się znacznie bardziej statyczne. Obaj szkoleniowcy przeprowadzili kilka rotacji w składach, ale w natarciach brakowało precyzji i dokładności. W ostatni kwadrans bardzo dobrze wszedł Piast. Tym razem to na ich drodze stanęła poprzeczka, następnie zaś Buchalik poradził sobie z uderzeniem Świerczoka zza szesnastki. Goście pozwalali sobie na coraz więcej. Owoce swojej pracy zebrali w samej końcówce. Kontrowersyjna sytuacja, starcie Świerczoka ze Starzyńskim i konieczne było wykorzystanie pomocy systemu VAR. Ostatecznie Krzysztof Jakubik wskazał na wapno, a jedenastkę na gola zamienił sam poszkodowany. Goście pokazali niesamowitą determinację, ale kluczowy moment spotkania miał dopiero nadejść. Ze względu na liczne przerwy doliczone zostało aż sześć minut. Zmotywowani gliwiczanie na ostatniej prostej dokonali czegoś wręcz niemożliwego - po akcji z prawej strony Michał Żyro obsłużył podaniem Kristophera Vidę. Węgier wpakował piłkę do siatki z kilku metrów, zapewniając przyjezdnym trzy punkty. Warto zaznaczyć, że był to pierwszy gol Węgra w 19 spotkaniu ligowym w barwach Piasta - trzeba przyznać, lepszego momentu na przełamanie nie mógł wybrać. Niedługo potem sędzia Jakubik sięgnął po gwizdek i historia rodem z filmu bądź książki stała się faktem. Wisła Kraków trzy, Piast Gliwice cztery.

 

Po względnie mało widowiskowych spotkaniach fani Ekstraklasy zostali nagrodzeni za cierpliwość. Dreszczowiec przy Reymonta był istną gratką dla oka, chociaż niewątpliwie fani Białej Gwiazdy będą z tym się spierać. Wisła znów oddała punkty rywalom w samej końcówce, podobnie zdarzyło się m.in. z Legią (1:2). Piast z kolei kontynuuje wspinaczkę z dołu tabeli. Gliwiczanie już przeskoczyli na 11. lokatę, a kolejne zwycięstwo tylko potwierdza, że wnioski z falstartu zaliczonego na początku sezonu zostały wyciągnięte.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 3:4 (3:2)

Bramki:5' Burliga, 12' Sadlok, 20' Brown Forbes - 37', 90' Świerczok, 39' Steczyk, 90+5' Vida

Wisła Kraków: Buchalik - Burliga (92' Szot), Frydrych, Mehremić, Sadlok - Plewka, Savić, Żukow (78' Starzyński) - Jean Carlos (92' Boguski), Yeboah (69' Błaszczykowski), Brown Forbes (69' Medved)

Piast Gliwice: Plach - Konczkowski, Czerwiński, Huk, Holubek - Chrapek (34' Jodłowiec), Sokołowski, Steczyk, Badia (60' Vida), Lipski (60' Żyro) - Świerczok (90+5' Milewski)

Żółte kartki: Burliga, Żukow, Mehremić - Żyro, Sokołowski, Świerczok, Czerwiński

Sędzia: Krzysztof Jakubik