Premier League: wymarzony debiut Lingarda, West Ham pokonuje Aston Ville
- Data publikacji: 03.02.2021, 23:40
Aston Villa przegrała na własnym boisku z West Hamem United 1:3. Świetny mecz zagrał debiutujący w barwach gości Jesse Lingard. Anglik trafił do siatki dwukrotnie i pokazał, że może być silnym wzmocnieniem drużyny Davida Moyesa.
Przed spotkaniem ciężko było wskazać faworyta. The Villans wygrali dwa z trzech ostatnich meczów. Natomiast w poprzedniej kolejce Liverpool przerwał serię sześciu zwycięstw z rzędu, którą zaliczała drużyna z London Stadium. Podopieczni Deana Smitha nie wygrali z West Hamem od 2015 roku.
Obie ekipy rozpoczęły mecz od ostrożnej gry, nie chcąc stracić gola na początku spotkania. Większość akcji opierała się na niecelnych dośrodkowaniach. Pierwszą groźną sytuację mieli goście, lecz strzał z woleja Michaila Antonio poszybował prosto w ręce Emiliano Martineza. Od pierwszych minut na murawie Villa Park wyróżniał się Jesse Lingard. Anglik był cały czas pod grą i kilka razy próbował pokonać bramkarza gospodarzy strzałem z dystansu. Pierwszą okazję do strzelenia gola dla Aston Villi miał Ross Barkley. W 30. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego najlepiej odnalazł się w polu karnym, ale jego strzał minął słupek bramki strzeżonej przez Fabiańskiego. West Ham był drużyną, która częściej gościła na połowie przeciwnika. Młoty jednak nie były w stanie wyjść na prowadzenie. Gospodarze nie oddali ani jednego celnego strzału i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Drugą połowę w najlepszy z możliwych sposobów rozpoczęli goście. W 51. minucie po prostopadłym podaniu z głębi pola autorstwa Benrahma, oko w oko z bramkarzem Aston Villi stanął Tomas Soucek. Czech nie dał szans Martinezowi i strzałem na dalszy słupek otworzył wynik meczu. Pięć minut później prowadzenie West Hamu podwyższył Jeese Lingard. Anglik wykończył kontratak drużyny z Londynu i mógł cieszyć się z gola w swoim debiucie. W 61. minucie Tyrone Mings uratował swoją ekipę od straty trzeciego gola. Obrońca gospodarzy wybił piłkę z linii bramkowej, po tym jak Michail Antonio przelobował Emiliano Martineza. Po upływie godziny gra zaczęła robić się ostrzejsza. Zawodnicy częściej faulowali, a arbiter zaczął pokazywać żółte kartki. W takich okolicznościach lepiej czuli się piłkarze Deana Smitha, którzy w 81. minucie zdobyli bramkę kontaktową. Jack Grealish posłał płaską piłkę w pole karne. Tam czekał na nią Ollie Watkins i oddając strzał wślizgiem pokonał Łukasza Fabiańskiego. Radość Aston Villi nie trwała jednak długo. Trzy minuty później drugiego gola ustrzelił Jesse Lingard. Nowy nabytek West Hamu oddał piekielnie mocy strzał, który przełamał ręce Martineza i wpadł do siatki. Ostatecznie gospodarze przegrali 1:3 i będą dalej musieli poczekać na zwycięstwo w starciu z West Hamem.
Aston Villa - West Ham 1:3 (0:0)
Bramki: 81' Watkins - 51' Soucek , 56' Lingard, 83' Lingard
Aston Villa: Martinez - Cash, Konsa, Mings, Targett - Luiz (80' Sanson), McGinn, El-Ghazi (46' Traore), Barkley (69' Trezeguet), Grealish - Watkins
West Ham: Fabiański - Cresswell, Ogbonna, Dawson, Coufal - Benrahma (88' Johnson), Rice, Soucek, Fredericks (84' Fornals) - Lingard (91' Bowen), Antonio
Żółte kartki: 70' Luiz - 65' Cresswell
Sędzia: Bobby Madley