Liga Mistrzyń: porażka Chemika na zakończenie fazy grupowej
- Dodał: Agnieszka Nowak
- Data publikacji: 04.02.2021, 22:23
Grupa Azoty Chemik Police przegrała w ostatnim meczu fazy grupowej z Igor Gorgonzolą Novarą 1:3. Mistrzynie Polski zdołały nawiązać wyrównaną walkę tylko w drugiej odsłonie. Podopieczne Ferhata Akbasa zapewniły sobie jednak już wcześniej awans do kolejnej rundy rozgrywek.
Choć policzanki zapewniły sobie awans do kolejnej rundy już we wcześniejszym meczu, z pewnością nie chciały spocząć na laurach. Sensacyjna wygrana w Kazaniu z Dynamem oraz powtórzenie sukcesu u siebie sprawiły, że siatkarki Chemika stały się godnymi pretendentkami do zajęcia pierwszego miejsca w grupie. Ich rywalkami w walce o najlepszą lokatę były Włoszki, które do tej pory nie doznały jeszcze goryczy porażki. Jedyny punkt zespół z Novary stracił jednak właśnie z Mistrzyniami Polski, kiedy w listopadowym meczu na wyjeździe wygrał po pięciosetowej batalii.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, które po asie serwisowym Cateriny Bosetti i wykorzystanych kontrach odskoczyły na 3:6. Z czasem Włoszki zaczęły popełniać jednak proste błędy, dzięki czemu podopieczne Ferhata Akbasa zbliżyły się do nich na jeden punkt – 10:11. Świetna gra blokiem oraz skuteczność Malwiny Smarzek-Godek na kontrze sprawiły jednak, że rywalki szybko odzyskały wysokie prowadzenie – 11:15. W końcówce Polki zostały jeszcze kilkukrotnie zatrzymane przez Cristinę Chrichellę, a dystans między drużynami zwiększył się do sześciu „oczek" – 16:22. Ostatecznie siatkarki z Novary wygrały bez większych problemów 19:25 po precyzyjnym ataku Britt Herbots.
Drugą odsłonę lepiej rozpoczęły policzanki. Autowe ataki Cateriny Bosetti i Malwiny Smarzek-Godek przełożyły się na trzypunktowe prowadzenie gospodyń – 4:1. Przyjezdne szybko jednak wyrównały, wykorzystując niedokładne przyjęcie rywalek – 4:4. As serwisowy Michy Hancock i kolejny udany blok Cateriny Bosetti sprawiły, że Włoszki osiągnęły dwa „oczka" przewagi – 6:8. Podopieczne trenera Akbasa zdołały jednak wyrównać i szybko odskoczyć po wygrywającej zagrywce Marleny Kowalewskiej i nieudanym ataku reprezentantki Polski po drugiej stronie siatki – 11:9. Policzanki z każdą chwilą grały coraz lepiej. Rywalki przeciwnie – ich akcje często były niedokładne, a atakom brakowało precyzji. W efekcie przewaga polskiej ekipy osiągnęła pięć punktów – 17:12. Kiedy wydawało się, że policzanki mają seta w garści, przeciwniczki wzięły się za odrabianie strat i w samej końcówce zbliżyły się na jeden punkt – 22:23. Ostatecznie jest Polki zachowały zimną krew i przełamały niemoc w ataku. Partię zakończył natomiast błąd techniczny Haleigh Washington na 25:22.
Podbudowane zwycięstwem policzanki kontynuowały dobrą grę w kolejnym secie. Wykorzystane kontrataki pozwoliły im odskoczyć na 8:4. Wówczas serią mocnych jprecyznych zagrywek popisała się Malwina Smarzek-Godek i Włoszki wyrównały na 8:8. W ataku włoskiej ekipy nieomylna była natomiast Nika Daalderop, która na dodatek potrafiła zatrzymać uderzenia policzanek. W efekcie ekipa z Novary zmieniła gospodynie na prowadzeniu 8:13. Od tej pory gra Mistrzyń Polski ompletnie się posypała, a pewne siebie rywalki utrzymały prowadzenie do końca. Decydujący punkt Nika Dalderop skutecznym atakiem ze skrzydła na 18:25.
W ostatniej partii od początku do końca dominowały Włoszki, które stopniowo budowały wysoką przewagę – 6:11, 9:14. Policzanki nie były w stanie zatrzymać znakomitych ataków rywalek, a same miały problem ze sforsowaniem wysokiego bloku Novary. W decydującej fazie seta przewaga rywalek wynosiła siedem „oczek" po asie serwisowym Cateriny Bosetti – 10:17. Włoszki dyktowały tempo gry do samego końca i bez problemów wygrały 16:25 po wygrywającej zagrywce Michy Hancock.
Grupa Azoty Chemik Police – Igor Gorgonzola Novara 1:3 (19:25, 25:22, 18:25, 16:25)