Liga Mistrzyń: ŁKS kończy zmagania w grupie C na drugim miejscu
- Dodał: Enwer Półtorzycki
- Data publikacji: 04.02.2021, 23:00
W ostatnim dniu łódzkiego turnieju Ligi Mistrzyń zespół ŁKS-u Commercecon Łódź zmierzył się ekipą ASPTT Mulhouse VB. Był to bezpośredni pojedynek drużyn walczących o drugie miejsce w grupie C. Gospodynie turnieju zgodnie z planem wygrały 3:1. Nie wystarczało to jednak, aby awansować do fazy play-off. Bilans punktowy łodzianek uplasował je poza najlepszą trójką zespołów z drugich miejsc.
Skuteczniej w spotkanie weszły podopieczne Michala Maska, które zagrywką celowały w Ivane Vanjak, utrudniając jej tym samym dojście do ataku. Dołożyły do tego szybką grę na siatce i po chwili prowadziły 6:2. W kolejnych akcjach spokojnie utrzymywały przewagę. Sytuację zmieniło wejścia na boisko Anny Haak. Zawodniczka ta ustabilizowała przyjęcie, czym dała szanse rozgrywającej na gubienie bloku gospodyń. Francuzki popełniały również mniej błędów własnych oraz uszczelniły grę na siatce. Dzięki lepszej postawie zdołały doprowadzić do stanu 14:14. Od tego momentu mecz rozpoczął się od nowa. Rywalizacja toczyła się punkt za punkt. W ekipie z Łodzi słabszy fragment zanotowała Katarzyna Zaroślińska-Król, która nie mogła skończyć piłek sytuacyjnych, a te na początku dawały gospodyniom przewagę. Wynik remisowy utrzymywał się przez całą drugą fazę seta. Ostatecznie to łodzianki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wygrały 25:23 po autowym ataku Ivany Vanjak.
Remisowe statystyki pierwszej partii miały swoje odzwierciedlenie również na początku drugiej. Żaden zespół nie potrafił, narzucić swojego stylu gry. Udało się to dopiero przyjezdnym, które od stanu 5:5 zdobyły dwa punkty przewagi, za sprawą szybkich kontrataków. Po stronie ŁKS-u nadal nie mogła przełamać się Katarzyna Zaroślińska-Król. Atakującą aktywnie wspomagała Aleksandra Wójcik. Nie bała się wysokich środkowych, swobodnie obijając blok. Dyspozycja przyjmującej sprawiła, że gospodynie w połowie seta wyszły na prowadzenie 17:12. Tym razem nie pozwoliły, aby rywalki zdołały odzyskać swoje tempo gry. Nie popełniały błędów własnych oraz wykorzystywały wszystkie strefy w ataku. Przebudziła się również Katarzyna Zaroślińska-Król, która do siły dołożyła również zmienne formy i kierunki ataków. Podopieczne Michala Maska utrzymały przewagę i wygrały tę odsłonę 25:19 po ataku Katarzyny Zaroślińskiej-Król z lewego skrzydła.
Początek trzeciej partii to lustrzane odbicie poprzedniej. Oba zespoły zdobywały punkty przy zagrywkach rywalek, co utrzymywało wynik remisowy. Pierwsze „przełamanie” zaliczyły łodzianki i to one z każdą kolejną piłką był coraz pewniejsze siebie. Ta pewność okazała się jednak zgubna. Francuzki nie składały broni, poprawiły przyjęcie, dając szansę swojej rozgrywającej na rozrzucenie bloku gospodyń. Dołożyły do tego skuteczność w ataku. Zaczęły dominować w każdym siatkarskim elemencie, co dało im prowadzenie 17:13. W kolejnych akcjach nie zwalniały tempa. Widać było, iż złapały powtarzalność. Ich dobra gra była również efektem przestoju po stronie ŁKS-u. Podopieczne Michala Maska potrafiły zdobyć seryjnie kilka punktów, by później popełnić prosty błąd w polu serwisowym. Sytuacja w tej odsłonie już się nie zmieniła. Przyjezdne po ataku Ivany Vanjak wygrały pewnie 25:21.
W czwartego seta łodzianki weszły z nadzieją powrotu do skuteczności, jaką prezentowały na początku meczu. Tak też się stało. Rozpoczęły od prowadzenia 4:1 i w kolejnych akcjach regularnie utrzymywały przewagę. Wykazywały się koncentracją, kierując uwagę na każdą pojedynczą akcję. Wiedziały bowiem, jak kończy się poleganie na zbytniej pewności siebie. Swoją cegiełkę dołożyła Katarina Lazović, jako liderka zespołu w kontratakach z piłek sytuacyjnych. W połowie seta łodzianki prowadziły już siedmioma punktami 15:8. Od tego momentu rywalki zaczęły wracać to swojej konsekwentnej siatkówki, łapiąc przewagę w grze a siatce. Pozwoliło im to zbliżyć się na odległość dwóch „oczek” 19:17. Końcówka seta należała ponownie do gospodyń. Odzyskały one skuteczność w akcjach z pierwszego tempa. Tyle wystarczyło, aby wygrać seta i całe spotkanie 25:18. Mecz zakończyła Katarzyna Zaroślińska-Król atakiem z prawego skrzydła.
ASPTT Mulhouse VB - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (23:25, 19:25, 25:21, 18:25)
MVP: Katarzyna Zaroślińska-Król