NHL: Senators w końcu zwycięscy, 709. gol w karierze Owieczkina
- Data publikacji: 05.02.2021, 10:58
Piątkowa noc w NHL obfitowała w ciekawe rezultaty. Do największej niespodzianki doszło w Montrealu, gdzie miejscowi Canadiens przegrali z fatalnie prezentującą się w tym sezonie ekipą Senators. Ciekawie było także na Florydzie i Nowym Jorku, w których także doszło do zwycięstw mniej faworyzowanych zespołów.
Początek spotkania w Montrealu zgodnie z oczekiwaniami należał do gospodarzy. Bramkę w 11. minucie po dobitce zdobył Brendan Gallagher. Dosyć niespodziewanie hokeistom Senators udało się wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą, a oba gole padły w 20. minucie gry. Najpierw skutecznym strzałem popisał się obrońca Thomas Chabot, a następnie grę w przewadze wykorzystał Tim Stutzle. Pierwszoroczniak z Niemiec tym samym strzelał gole już w trzech meczach z rzędu. W Montrealu był, obok bramkarza gości Matta Murraya (36 obron), najlepszym hokeistą na placu. Oprócz bramki, zaliczył kluczową asystę przy golu Chabota oraz kolejnej bramce dla Senators strzelonej przez Connora Browna w 29. minucie. Dominujący w całym meczu hokeiści Canadiens najmocniej przycisnęli "Senatorów" podczas trzeciej tercji, jednak stać ich było jedynie na bramkę zdobytą podczas gry w osłabieniu autorstwa Josha Andersona w 58. minucie gry. Warto podkreślić że ekipa Montrealu jest w tym elemencie gry najlepsza w całej lidze - to już jej siódmy gol strzelony w momencie, gdy na lodowisku przebywa mniej jej zawodników.
Montreal Canadiens - Ottawa Senators 2:3 (1:2, 0:1, 1:0)
Mecz na Florydzie był popisem strzeleckim obu drużyn, choć szczególnie wyróżniło się dwóch hokeistów. We wszystkich bramkach zdobytych przez Panthers udział miał Jonathan Huberdeau, który dodatkowo strzelił pierwszego hattricka podczas swoich występów w NHL. Jeszcze lepszy mecz rozegrał napastnik Predators Filip Forsberg. Szwed zaliczył trzy asysty - w tym dwie dzięki podaniom otwierającym niemal pustą bramkę kolegom - oraz dwie bramki, w tym tę decydującą o zwycięstwie gości na początku piątej minuty dogrywki. Wcześniej hokeiści Nashville zaliczyli świetny comeback - dwa gole, które doprowadziły do wyrównania, zdobyli w ostatnich trzech minutach podstawowego czasu gry, atakując stronę Panthers przy pustej bramce po swojej stronie lodowiska. Do zwycięstwa znacznie przyczynił się również środkowy "Drapieżników" Matt Duchene, którego dwie bramki były jego premierowymi w tym sezonie.
Florida Panthers - Nashville Predators 5:6d (2:2, 3:1, 0:2, 0:1d)
Już 709. bramek w NHL strzelił Aleksander Owieczkin. Ta zdobyta w piątek przeciwko New York Rangers pozwoliła prześcignąć mu inną legendę ligi - Mike'a Gartnera. Rosjanin jest już siódmy w klasyfikacji strzelców wszechczasów, a do szóstego Phila Esposito traci jedynie osiem goli. Tym razem Rosjanin nie poprowadził jednak "Caps" do zwycięstwa. Gospodarze z Nowego Jorku zagrali bardzo solidne spotkanie - dwie bramki zdobył Ryan Strome, a niemal 94-procentową skutecznością obron popisał się Igor Szestiorkin. Kapitalnego gola strzelił pochodzący z Nowego Jorku Anthony Bitetto, który wpierw samodzielnie okiwał całą defensywę Capitals, by następnie z bekhendu pokonać Vitka Vanecka. Co ciekawe, była to dopiero jego trzecia bramka w historii występów w NHL i pierwsza od trzech lat.
New York Rangers - Washington Capitals 4:2 (1:0, 1:1, 2:1)
Wyniki pozostałych meczów:
Columbus Blue Jackets - Dallas Stars 4:3 (2:0, 1:2, 1:1)
Toronto Maple Leafs - Vancouver Canucks 7:3 (2:1, 3:1, 2:1)
Chicago Blackhawks - Carolina Hurricanes 6:4 (3:1, 0:2, 3:1)
St. Louis Blues - Arizona Coyotes 3:4 (0:2, 0:1, 3:1)
Winnipeg Jets - Calgary Flames 4:1 (0:1, 3:0, 1:0)
New York Islanders - Buffalo Sabres - przeł.
Pittsburgh Penguins - New Jersey Devils - przeł.
Colorado Avalanche - Minnesota Wild - przeł.