PlusLiga: Jastrzębski Węgiel wygrywa ze Ślepskiem w trzech setach
- Dodał: Agnieszka Nowak
- Data publikacji: 05.02.2021, 22:15
Jastrzębski Węgiel pokonał po pełnym emocji spotkaniu Ślepsk Malow Suwałki 3:0. Dwa pierwsze sety były bardzo zacięte i rozstrzygały się na przewagi. Dopiero ostatnia partia to pewne zwycięstwo podopiecznych Andrei Gardiniego, którzy umocnili się na pozycji wicelidera tabeli. Siatkarze z Suwałk oddalili się natomiast od fazy play-off, a do ósmych w tabeli katowiczan tracą już dwa „oczka".
Siatkarze z Górnego Śląska znaleźli się przed meczem w trudnej sytuacji. Klub poinformował, że po raz kolejny plany pokrzyżował mu koronawirus, wskutek czego musieli wycofać się z Ligi Mistrzów. Okazało się, że zakażonych jest dwóch zawodników „Pomarańczowych” którzy wcześniej zdołali uchronić się przed chorobą, a także siedmiu członków sztabu szkoleniowego. Jako że wszyscy chorzy znajdują się na przymusowej kwarantannie, ekipa Andrei Gardiniego była dziś mocno osłabiona. Szansę otrzymali natomiast wychowankowie klubu z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla, którzy zastąpili brakujących zawodników w składzie.
Niepełną dyspozycję jastrzębian chcieli dziś z pewnością wykorzystać siatkarze z północy Polski. Zajmujący dziesiątą pozycję w tabeli suwałczanie wciąż walczą o grę w fazie play-off, a osłabienie rywali zwiększało ich szanse na zwycięstwo, a tym samym na zbliżenie się do czołowej „ósemki".
Początek spotkania był wyrównany. Pierwsi na prowadzenie wyszli siatkarze Ślepska, którzy po wykorzystanym kontrataku Tomasa Rousseaux odskoczyli na 4:6. Podopieczni Andrei Gardiniego szybko wyrównali dzięki potężnym zagrywkom Yacine Luatiego. Niedługo później sytuacja się powtórzyła. Punkt na remis dał gospodarzom skuteczny blok Lukasa Kampy na 11:11. Do stanu 18:18 siatkarze obu zespołów szli łeb w łeb, ale to przyjezdni byli o jedno „oczko" z przodu. Dopiero autowy atak Marcina Walińskiego wyprowadził jastrzębian na prowadzenie – 19:18. Końcówka seta była bardzo zacięta. Różnicę zrobił dopiero Jurij Gladyr, zaskakując przyjmujących rywali – 23:21. Podopieczni Andrzeja Kowala dobrze spisali się jednak przy siatce i popracowali blokiem, co pozwoliło im wrócić do gry – 23:23. Piłkę setową dla Ślepska wywalczył asem serwisowym Bartłomiej Bołądź, ale ostatecznie o zwycięstwie przesądziła rywalizacja na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy po precyzyjnym uderzeniu Michała Gierżota ze skrzydła wygrali 32:30.
Bardzo podobny przebieg miała druga partia. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większego prowadzenia i zdominować rywali. Niemal bezbłędni okazali się skrzydłowi obu ekip, którzy pewnie kończyli swoje pierwsze akcje. W efekcie gra toczyła się punkt za punkt z małymi przerwami, gdy przeciwnicy zmieniali się na prowadzeniu – 1:4, 17:17, 22:22. W końcówce to jednak gospodarze ponownie przejęli inicjatywę i znów okazali się lepsi w grze na przewagi. Suwałczanie dwukrotnie nie poradzili sobie ze szczelnym blokiem Lukasa Kampu oraz Jurij Gladyra i w konsekwencji przegrali 27:25.
Ostatnia odsłona przebiegała już pod dyktando jastrzębian. Świetna gra przy siatce Yacine Luatiego i Łukasza Wiśniewskiego uniemożliwiła gościom skuteczne przeprowadzenie akcji. W ataku „Pomarańczowych" nie zawodził natomiast Jakub Bucki. Dzięki temu podopieczni Andrei Gardiniego odskoczyli na 3 „oczka" – 6:3. Zaskakiwał także Maciej Gierżot – bezbłędny na kontrze. W efekcie na półmetku gospodarze zwiększyli prowadzenie na 13:7. Siatkarze ze Śląska rozkręcali się z minuty na minutę. Potężne zagrywki Lukasa Kampy sprawiły, że w końcówce tablica wyników pokazała 21:13, a później kolejną serią atomowych serwisów popisał się Jurij Gladyr a „Pomarańczowi" wygrali z ogromną przewagą – 25:13.
Jastrzębski Węgiel – Ślepsk Malow SuwałMVP3:0 (32:30, 27:25, 25:13)
MVP: Michał Gierżot