PKO Ekstraklasa: Legia z kompletem punktów!
- Dodał: Izabela Szukowska
- Data publikacji: 06.02.2021, 22:00
W ramach 16. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa podjęła przy Łazienkowskiej Raków Częstochowę. Stołeczny klub zdobył komplet punktów, pokonując rywali pewnym wynikiem 2:0. Dzięki zwycięstwu Legioniści są o krok bliżej od lidera, Pogodni Szczecin, tracąc do nich zaledwie dwa oczka.
Obie ekipy w pierwszym meczu rundy wiosennej zaliczyły falstart. Legioniści musieli oddać wyższość ostatniemu w tabeli Podbeskidziu, przegrywając 0:1, choć przed spotkaniem typowano ich jako zdecydowanych faworytów. Czerwono-Niebiescy stracili natomiast punkty z Pogonią Szczecin. Komplet oczek pozwolił Dumie Pomorza zasiąść na fotelu lidera, zostawiając w tyle kolejno Legię oraz Raków. Niezależnie od końcowego rezultatu sobotniego pojedynku, Pogoń nie musiała martwić się o swoją pozycję. Stawką było jednak zmniejszenie dystansu do szczecinian i powrót na właściwe tory po niedawnych porażkach.
Od pierwszej minuty na murawie zobaczyliśmy Artura Jędrzejczyka, który poprzednio pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Nawet jeśli powrót kapitana mógł cieszyć Czesława Michniewicza, menadżer zmagał się z licznymi absencjami, podkreślając podczas konferencji, iż ma do dyspozycji zaledwie szesnastu zawodników. Szkoleniowiec przyjezdnych miał w tej kwestii więcej szczęścia. Po upływie kwadransa byliśmy świadkami kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gości. Arbiter odgwizdał zagranie ręką przez Petra Schwarza. W rezultacie po odbytej konsultacji VAR, Paweł Gil nie podyktował jedenastki. Co więcej, piłkarz Legii był na spalonym. Kiedy minęła 20. minuta, Tomas Pekhart miał okazję, by otworzyć wynik. Oddał silny strzał w centralną strefę bramki, ale futbolówkę bez problemu wychwycił Dominik Holec. Na gola musieliśmy poczekać do 29. minuty. Wówczas Paweł Wszołek dośrodkował do Luquinhasa z prawego skrzydła, piłka poszybowała wzdłuż bramki i trafiła pod nogi Brazylijczyka, który umieścił ją w siatce oponentów. Przed przerwą Raków Częstochowa wykreował akcję mogącą doprowadzić do wyrównania. Fran Tudor minął obrońców i strzelił w prawy dolny róg, jednakże Artur Boruc skutecznie opanował zagrożenie.
Druga połowa zaczęła się od serii trzech zmian, w tym dwóch po stronie strony gości. Legioniści niemal od razu rozpoczęli szturmować bramkę rywali. W 50. minucie naprzeciw Dominika Holeca stanął Tomas Pekhart. Snajper spróbował swoich sił i posłał futbolówkę w sam środek siatki. Bramkarz Czerwono-Niebieskich zaliczył znakomitą interwencję, pewnie odpierając atak. Goście nie byli zbyt aktywni w polu karnym Wojskowych. Zawodnicy prezentowali pozycyjny futbol, wymieniając krótkie, szybkie podania, chociaż ostatecznie nie zdołali rozbroić linii defensywnej przeciwników. W 62. minucie arbiter odgwizdał jedenastkę - powodem było taktyczne zatrzymanie piłkarza Legii przez Frana Tudora. Chwilę później listę strzelców uzupełnił Tomas Pekhart, pozostawiając za sobą zrezygnowanego Holeca. Piętnaście minut przed końcem na boisku zawitał Daniel Szelągowski i bardzo szybko wypracował okazję na zmianę wyniku. Pomocnik oddał silny strzał z kilku metrów, ale piłka minęła prawy słupek. W 93. minucie zdobywcę pierwszego gola zmienił Jakub Kisiel, który zadebiutował w barwach stołecznego klubu. Finalnie Raków Częstochowa oszczędził pracy Borucowi, co skutkowało oddaniem punktów Legionistom.
Legia Warszawa – Raków Częstochowa 2:0 (1:0)
Bramki: 29' Luquinhas, 64' Pekhart (k.)
Legia Warszawa: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Hołownia – Wszołek, Slisz, Martins (50' Lopes), Mladenović - Kapustka, Luquinhas (90+3' Kisiel), Pekhart
Raków Częstochowa: Holec - Mikołajewski, Niewulis, Schwarz - Tudor (72' Malinowski), Sapała, Poletanović, Bartl - Tijanić, Ivi (46' Cebula - 72' Szelągowski), Gutkovskis
Żółte kartki: 21' Sapała, 45+2' Schwarz - 76' Lopes, 89' Pekhart, 90+4' Wszołek
Sędzia: Paweł Gil