Tenis - ATP Melbourne: finałowe zwycięstwa Sinnera i Evansa
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 07.02.2021, 18:00
W niedzielę nad ranem w Melbourne rozegrano dwa finały tenisowego cyklu ATP. Swój pierwszy tytuł w zawodach tej rangi mógł świętować Daniel Evans. Z drugiego zwycięstwa turniejowego w karierze cieszyć mógł się również Jannik Sinner. Obaj Panowie zyskali tym samym 250 punktów w rankingu ATP.
Pierwszy z finałów odbywał się w ramach turnieju Murray River Open (ATP 250), a mierzyli się w nim Daniel Evans oraz Felix Auger-Aliassime. Przed rozpoczęciem spotkania delikatnym faworytem wydawał się być Auger-Aliassime. Za młodym Kanadyjczykiem przemawiał przede wszystkim ranking, zajmował bowiem 21. miejsce przed rozpoczęciem turnieju, czyli o 11 wyższe od swojego brytyjskiego rywala. Za Evansem przemawiała natomiast forma prezentowana w turnieju. Brytyjczyk nie stracił w drodze do finału nawet jednego seta. Mecz był wyrównany do stanu 2:2 w pierwszym secie. Wówczas doszło do przełamania na korzyść Daniela Evansa. Reprezentant Wielkiej Brytanii nie pozwolił rywalowi już wrócić do gry w pierwszej partii, wygrywając kolejne 3 gemy z rzędu. Jeśli ktoś miał nadzieję na walkę w drugiej partii to bardzo szybko się rozczarował. Już w trzecim gemie Evans znów przełamał rywala i prowadzenia już nie oddał. Auger-Aliassima w drugiej partii było stać jedynie na trzy gemy. Daniel Evans wygrał zasłużenie 6:2, 6:3 zdobywając tym samym swój pierwszy tytuł w karierze i potwierdził, że na korcie grają zawodnicy, a nie rankingi.
W drugim finale rozgrywanym w ramach Great Ocean Road Open (ATP 250) mierzyli się ze sobą Włosi - Stefano Travaglia i Jannik Sinner. Zdecydowanym faworytem spotkania był Sinner. Młodszy z Włochów wyprzedzał swojego rodaka o 35 miejsc w rankingu, a w drodze do finału stracił zaledwie jednego seta. Na niekorzyść Travaglii po za rankingiem, świadczyła również droga jaką przebył do finału. 29-letni Włoch przed rozpoczęciem finału miał w nogach już trzy trzy-setówki, w tym jedną z Hubertem Hurkaczem. Mecz nie pokazywał jednak różnicy jaka dzieliła obu zawodników. W pierwszym secie Panowie przełamali się wzajemnie po jednym razie, a o wyniku pierwszego seta zadecydować musiał tie-break. W nim więcej zimnej krwi zachował Sinner, wygrywając 7:4. Na początku drugiego seta żaden z zawodników nie mógł utrzymać swojego podania. Dopiero w czwartym gemie, swój serwis utrzymał młodszy z Włochów. Wprawdzie Travaglia zdołał jeszcze wyrównać. Niestety dla siebie znów nie wytrzymał w decydujących momentach, ponownie tracąc swój serwis przy stanie 4:4. W ostatnim gemie Sinner zaliczył tzw. gem na sucho, czym przypieczętował drugi w swojej karierze sukces turniejowy.
Rozegrane zostały również dwa finały deblowe. W pierwszym z nich duet Nikola Mektic - Mate Pavic pokonał francuzów - Jeremy'ego Chardy i Fabirce'a Martina 7:6(2), 6:3. W drugim z finałów kolumbijski duet Juan Sebastian Cabal - Robert Farah uległ w dwóch setach parze Jamie Murray - Bruno Soares 6:3, 7:6(7).
Komplet wyników:
Murray River Open:
Daniel Evans (GBR) [8] - Felix Auger-Aliassime (CAN) [3] 6:2, 6:3
Nikola Mektic (CRO) / Mate Pavic (CRO) [1] - Jeremy Chardy (FRA) / Fabrice Martin (FRA) [5] 7:6(2), 6:3
Great Ocean Road Open:
Jannik Sinner (ITA) [4] - Stefano Travaglia (ITA) 7:6(4), 6:4
Jamie Murray (GBR) / Bruno Soares (BRA) [2] - Juan Sebastian Cabal (COL) / Robert Farah (COL) [1] 6:3, 7:6(7)
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.