La Liga: Blaugrana wywozi komplet punktów!
- Dodał: Liwia Waszkowiak
- Data publikacji: 07.02.2021, 23:00
W niedzielnym meczu Real Betis podjął trwającą w dobrej passie Barcelonę. Blaugrana zaliczyła ostatnio kilka dobrych występów, Betis z kolei również wydawał się być w całkiem niezłej dyspozycji. Spotkanie zapowiadało się naprawdę ciekawie, pomimo braków w obu drużynach. Jednak to właśnie bordowo-granatowi triumfowali na Estadio Benito Villamarin i wywieźli 3 punkty.
Od pierwszego gwizdka spotkanie rozgrywane było raczej spokojnie, choć Los Verdiblancos próbowali zagrywać za odbiorców Barcelony, którzy byli ustawieni wysoko. W 5. minucie Martin Braithwaite znalazł się na obiecującej pozycji otrzymując dobre podanie, jednakże jeden z obrońców przeciwników zainterweniował na czas. Bardzo szybko mecz zakończył się dla Araujo, który zaliczył kontuzję na początku pierwszej połowy. Oblegana była zdecydowanie środkowa część boiska, gdzie każda z drużyn próbowała zaznaczyć swoją dominację. Trudno było rozstrzygnąć, czy któraś była w znacznie wyższym posiadaniu piłki, Blaugrana i Beticos grały bardzo wyrównanie. Wynik otworzył Iglesias w 38 minucie przez błąd Barcelony w defensywie. Busquets nie zdążył zareagować, by zatrzymać napastnika Realu Betis. Po bardzo dobrym prostopadłym podaniu Emersona, Iglesias dobiegł do futbolówki i strzelił z bliskiego dystansu. W pierwszej połowie, poza kilkoma groźniejszymi akcjami, już nic się nie wydarzyło, może poza kilkoma faulami, których po stronie gospodarzy było naprawdę sporo.
W drugą połowę zawodnicy obu zespołów weszli znacznie dynamiczniej. Gra z minuty na minutę nabierała tempa. Choć Barcelona od początku grała czysto, pierwsze przewinienie bordowo-granatowych „nagrodzone” zostało żółtą kartką dla de Jonga. W 56. minucie Juanmi otrzymał bardzo dobre podanie, jednakże nie trafił w piłkę, którą ter Stegen z łatwością przechwycił. Na boisko chwilę później wpuszczony został Messi, który niemal od razu zdobył bramkę na 1:1. Mając naprawdę sporo miejsca do oddania strzału, z łatwością umieścił ją w siatce z krańca pola karnego. Leo wniósł na murawę nie tylko gola dla swojej drużyny, ale również nową energię, która nadała grze całkiem świeżego, energetycznego wręcz rytmu.
Po pięknym podaniu zawodnika Barcelony, grającego z numerem 10, nieco zdezorientowany Ruiz wepchnął piłkę do własnej bramki. Barcelona wyszła na prowadzenie i choć nieco uspokoiła grę, nadal głodna była kolejnych celnych strzałów. Dało się wyczuć napięcie rosnące po obu stronach – gości, którzy chcieli utrzymać, a nawet powiększyć prowadzenie oraz gospodarzy, którzy zdecydowanie nie mieli w planach oddawać trzech punktów. Tak też w 75. minucie Ruiz wyskoczył do dośrodkowania po stałym fragmencie gry, który wykonał Nabil Fekir i wpakował piłkę w sam środek bramki. Znów był remis i znów zrobiło się nerwowo. Bohaterem końcówki spotkania zdecydowanie został ter Stegen, który twardo stał w bramce gości nie pozwalając żadnej piłce wpaść do siatki. W 87 minucie bardzo precyzyjnym uderzeniem popisał się Trincao. Futbolówka odbiła się od poprzeczki i wylądowała w siatce. Aż do gwizdka kończącego mecz emocje sięgały zenitu, a zawodnicy obu drużyn zmotywowani byli do wygrania.
Zauważyć można jak różna gra jest Blaugrany z Messim i bez niego na boisku. Argentyńczyk stanowi bardzo mocne ogniwo, bez którego gra nie idzie tak dynamicznie i rytmicznie. Wygrana na pewno nie zdecydowana, do ostatniego gwizdka czuć było napięcie i stres towarzyszące piłkarzom na murawie. Betis zaliczył swego rodzaju progres, nie poddawał się aż do ostatniej minuty, za co należy się pochwała.
Real Betis – FC Barcelona 2:3 (1:0)
Bramki: 38’ Iglesias, 75’ Ruiz – 59’ Messi, 68’ Ruiz (bramka samobójcza), 87’ Trinca
Betis: Robles – Moreno, Ruiz, Mandi, Emerson – Guardado, Akouokou (75’ Rodriguez) – Juanmi (75’ Tello), Fekir (83’ Canales), Ruibal – Iglesias (82’ Loren)
Barcelona: ter Stegen – Mingueza, Araujo (12’ de Jong), Lenglet, Aiba – Pjanic (57’ Trincao), Busquets (78’ Umtiti), Puig (57’ Messi) – Dembele, Griezmann, Braithwaite (45’ Pedri)
Żółte kartki: (77’) Ruiz – (47’) de Jong, (64’) Dembele, (74’) Busquets
Sędzia: Carlos Del Cerro
Liwia Waszkowiak
20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.