Jupiler League: podział punktów w Liege
- Dodał: Paweł Klecha
- Data publikacji: 14.02.2021, 15:40
W niedzielę o godzinie 13:30 Standard Liege podejmował u siebie Royal Antwerp FC. Mecz zakończył się remisem 1:1, a gole strzelali Mehdi Carcela-Gonzalez dla gospodarzy i Nill De Pauw dla gości. Było to spotkanie dwóch drużyn z górnej części tabeli Eerste Klasse.
Oba zespoły prezentują ostatnio bardzo dobrą formę. Odzwierciedlała to pozycja wicelidera po 25 meczach ligi belgijskiej drużyny z Antwerpii, jedynie za Club Brugge, które wydaje się być poza zasięgiem reszty stawki. Zespół ze Standardu wrócił na dobre tory po mocno nieudanym początku sezonu i tym samym po 25 kolejkach zajmował siódmą lokatę z niewielką stratą do czołówki.
Od samego początku drużyny prezentowały otwarty, ofensywny futbol. W 6. minucie po indywidualnej akcji Merveille’a Bokadiego i faulu na nim w polu karnym, gospodarze dostali szansę na zdobycie gola bezpośrednio z jedenastego metra. Sędzia początkowo nie dopatrzył się przewinienia, lecz w podjęciu prawidłowej decyzji pomógł mu VAR, który rozwiał wszelkie wątpliwości co do faulu obrońcy Antwerpu. Do piłki podszedł Mehdi Carcela-Gonzalez i pewnym strzałem pokonał bramkarza przyjezdnych. Po golu spotkanie toczyło się tym samym rytmem – oba zespoły atakowały i stwarzały sobie mniej bądź bardziej niebezpieczne sytuacje. Jedną z nich, w 28. minucie na gola zamienił boczny pomocnik gości – Nill De Pauw. Lewą stroną boiska na skraj pola karnego Standardu przedostał się Didier Lamkel Ze i precyzyjnym dośrodkowaniem odnalazł niepilnowanego De Pauwa, a ten bez problemu umieścił piłkę w siatce. Arbiter dodał 5 minut do pierwszej połowy spotkania, lecz rezultat meczu się nie zmienił i zawodnicy zeszli do szatni z wynikiem 1:1.
Początkowe minuty drugiej części spotkania nie różnił się zbytnio od scenariusza z pierwszej połowy. Piłkarze obu stron atakowali starając się wyjść na prowadzenie. Z biegiem czasu to jednak goście zyskiwali coraz większą przewagę, co w 56. minucie przyniosło im bardzo dobrą sytuację. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł zawodnik Antwerpu – Pieter Gerkens, który głową skierował piłkę w stronę bramki. Trafiła ona w poprzeczkę, a swojej szansy z dobitki spróbował Abdoulaye Seck. W tej sytuacji niezwykłym refleksem i trzeźwością umysłu wykazał się bramkarz gospodarzy – Laurent Henkinet, który wybił futbolówkę z linii. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji w drugiej połowie. Drużyny grały bardzo ofensywnie i co chwilę stwarzały sobie przyzwoite okazje na strzelenie gola. Gdyby nie brak skuteczności wśród napastników i dobra postawa obu bramkarzy, moglibyśmy oglądać prawdziwy festiwal bramek na Stade Maurice Dufrasne. Po końcowym gwizdku rezultat meczu pozostał jednak bez zmian, a drużyny musiały zadowolić się podziałem punktów.
Po tym spotkaniu Antwerp FC pozostaje na pozycji wicelidera Jupiler League z 47 punktami na koncie, natomiast Standard Liege awansował na szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 40 „oczek”.
St. Liege - Antwerp 1:1 (1:1)
Bramki: 8’ Carcela-Gonzalez (k.) – 28’ De Pauw
St. Liege: Henkinet – Gavory, Laifis, Bokadi, Siquet – Bastien (74’ Shamir), Cimirot, Raskin – Carcela-Gonzalez (82’ Tapsoba), Klauss, Balkwisha (46’ Lestienne)
Antwerp: Beiranvand – De Laet, Le Marchand, Seck – Lukaku, Hongla, Verstraete, De Pauw – Refaelov (90+2’ Ampomah), Lamkel Ze, Gerkens (85’ Buta)
Żółte kartki: 80’ Lestienne - 45+5’ Hongla, 56’ Boya, 79’ Lamkel Ze, 90+1’ Le Marchand
Sędzia: Bram Van Driessche
Paweł Klecha
Student Finansów i Rachunkowości na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Zajarany tak samo w finansach, jak i w sporcie. Głównie piłka nożna, skoki narciarskie i tenis, ale nie zamykam się na żadną dyscyplinę, szczególnie jeśli dobrze radzi sobie w niej reprezentant naszego kraju :D