CS:GO: Wisła Kraków odpada z kwalifikacji do IEM Katowice 2021
Wisła All in Games Kraków

CS:GO: Wisła Kraków odpada z kwalifikacji do IEM Katowice 2021

  • Data publikacji: 17.02.2021, 15:40

Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził. Wisła Kraków odpada z kwalifikacji do IEMa Katowice 2021. Polacy przegrali "mecz o życie" z Complexity. Oznacza to, że trzeci rok z rzędu w Katowicach nie wystąpi żaden polski zespół.

 

Serię rozpoczęło wybrane przez Wisłę Inferno. O ile wczoraj, przeciwko Virtus.pro Polacy pokazali się na tej mapie z nienajgorszej strony, tak dziś nie mieli żadnych argumentów by powalczyć z rywalem. Grając po stronie atakującej, Biała Gwiazda była kompletnie powstrzymywana przez przeciwnika. Complexity spokojnie przeszło pierwszą połowę, oddając terrorystom ledwie trzy rundy. Mimo, że druga pistoletówka wpadła na konto Polaków, tak szczęście skończyło się przy pierwszym starciu z karabinami. Poizon i spółka dowieźli zwycięstwo 16:5 - Bułgar błyszczał zdecydowanie najjaśniej, wykręcając rating na poziomie 1.82 (23-9).

 

Drugi w kolejce był Mirage. Complexity w ostatnim czasie wygrywało na tej mapie m.in. z G2 i Vitality, więc Wiśle nie można było wróżyć świetlanej przyszłości. Zaczęło się jednak naprawdę dobrze - Polacy pokazali się z solidnej strony grając jako antyterroryści, chociaż po pistoletówce nadziali się na force'a rywali. Mimo to i tak udało się dowieźć przyzwoite 10:5, z dobrymi perspektywami po zamianie ról. Wtedy zaczęły się schody. Complexity wygrało drugą rundę pistoletową, szybko nadganiając początkową stratę. Końcówka była bardzo wyrównana - Complexity od domknięcia mapy w regulaminowym wymiarze spotkania ostatecznie dzieliły cztery punkty życia, jakie pozostały goofyemu w ostatniej rundzie. Do rozstrzygnięcia konieczna okazała się dogrywka. Tą świetnie zaczęli Wiślacy. Szybkie 3:0 po stronie atakującej ustawiło ich na zdecydowanie faworyzowanej pozycji. Ostatecznie rywale zdobyli ledwie punkt, a Biała Gwiazda zaskakująco doprowadziła do konieczności zagrania trzeciej mapy.

 

Decydującego Nuke'a Wisła zaczynała po stronie terrorystów. Początek nie zapowiadał się najlepiej, ale ostatecznie na finiszu pierwszej połowy hades i spółka mieli pięć punktów, co nie było aż tak złym wynikiem jak na tą mapę. Udało się nawet wygrać drugą rundę pistoletową, ale po raz trzeci w całej serii force Complexity złamał Polaków. Inicjatywa wróciła w ręce amerykańskiej organizacji, która szybko osiągnęła pułap piętnastu rund. Wisła starała się jeszcze wrócić do gry, ale strata okazała się zbyt znacząca. Ostatnią mapę Complexity domknęło 16:9.

 

 

Wiślakom trzeba oddać zacięcie i nieustępliwość. Skład pokazał się z naprawdę dobrej strony, patrząc na poziom konkurencji na jaką trafili. Starcia z Virtus.pro oraz Complexity to niezły prognostyk na przyszłość. Najbardziej szkoda jednak tego, iż znowu zabraknie naszych reprezentantów na tak prestiżowej imprezie jaką jest katowicki IEM. Główna część wydarzenia rozpocznie się jutro, 18 lutego i potrwa do 28 lutego. Zwycięski zespół zabierze ze sobą 400 tysięcy dolarów.

 

Wisła Kraków 1:2 Complexity

Inferno 5:16 (3:12; 2:4)

Mirage 19:16 (10:5; 5:10; OT 4:1)

Nuke 9:16 (5:10; 4:6)