Ligue 1: Marsylia w dobrym stylu zgarnia trzy punkty

  • Dodał: Krystian Stefaniuk
  • Data publikacji: 17.02.2021, 23:00

W ramach zaległej 11. kolejki francuskiej Ligue 1 Olympique Marsylia podejmowała na Velodrome zespół OGC Nice. Choć w kryzysie, to faworytami byli gospodarze. Marsylia od siedmiu ligowych spotkań nie potrafiła zdobyć trzech punktów, lecz złą serię udało się zażegnać w ósmym starciu. W spotkaniu nie wystąpił Arkadiusz Milik, który co prawda trenuje już z drużyną, lecz jest to mecz zaległy i z tego powodu Milika zabrakło w kadrze.

 

Początkowe minuty były dość wyrównane, lecz to Marsylia stwarzała większe zagrożenie. W 14. minucie po lekkim zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Alvaro, który silnym strzałem pod poprzeczkę pokonał golkipera gości. Olympiens mogli cieszyć się z zasłużonego prowadzenia.

Niewielką przewagę w posiadaniu piłki wykazywała drużyna Nice, lecz nie miało to przełożenia na sytuację na boisku. To gospodarze stwarzali sobie okazje i byli groźniejsi w ofensywie. W 41. minucie dobrą okazję zmarnował Saif-Eddine Khaoui i trafił w poprzeczkę, a piłka zatańczyła na linii bramkowej. Poprawił się minutę później i tym razem płaskim strzałem pokonał bramkarza. Do przerwy Marsylczycy górą.

 

Od mocnego uderzenie drugą część spotkania rozpoczęli zawodnicy Nicei. Już dwie minuty po wznowieniu gry goście zdobyli bramkę kontaktową. Po dośrodkowaniu Hichema Boudaoui'ego bramkę zdobył Amine Gouiri wyprzedzając w polu karnym Alvaro i strzelając blisko prawego słupka Steve'a Mandandy. Świetny dzień miał dziś Khaoui. Nicea zaczynała łapać rytm, lecz w 54. pomocnik gospodarzy dopadł do piłki w polu karnym i ładnym uderzeniem ponownie pokonał Waltera Beniteza. Zawodnicy Nassera Largueta kontrolowali mecz. Goście co prawda próbowali grać pressingiem, lecz fizycznie odstawali od gospodarzy i nie potrafili stworzyć dogodnej okazji do zmniejszenia dystansu. W 88. minucie dość niespodziewanie gola zdobyła Nicea. Po dośrodkowaniu Gouiri'ego piłka trafiła do Malika Sellouki'ego, który w swoim debiucie w Ligue 1 pokonał Mandandę. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry cud uratował gospodarzy od podziału punktów. Gouiri mocno uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od słupka, następnie na tyle szczęśliwie od golkipera, że wypadła poza pole gry. Pomimo nerwowej końcówki spotkanie zakończyło się ostatecznie zasłużonym zwycięstwem OM.

 

Po wielu słabych meczach styl gospodarzy zaczyna wyglądać lepiej. Można powiedzieć, że pojawiło się światełko w tunelu i drużyna zaczyna rozumieć się z nowym trenerem. Z zaciekawieniem będziemy oglądać resztę sezonu w wykonaniu obecnych wicemistrzów Francji, którzy dotychczas rozczarowywali. Drużynie z Nicei, pomimo dwóch błysków i ostatnich siedmiu minut gry, nie udało nawiązać się skutecznej walki i cała pula punktowa została na Stade Velodrome. 

 

Olympique Marsylia – OGC Nice 3:2 (2:0)

Bramki: Alvaro 14', Khaoui 42', 54' – Gouiri 47', Sellouki 87'

Olympique Marsylia: Mandanda – Sakai, Alvaro, Caleta-Car, Nagatomo – Kamara, Payet (89' Amavi), Gueye – Khaoui (77' Rongier), Dieng (68' Germain), Tomaz de Lima (68' Thauvin)

OGC Nice: Benitez – Pelmard, Nsoki, Robson Bambu, Kamara – Boudaoui (80' Thuram), Rony Lopes (78' Sellouki), Maurice, Lees-Melou (73' Ndoye), Trouillet (46' Schneiderlin) – Gouiri

Żółte kartki: Kamara, Sakai - Lees-Melou

Sędzia: Mikael Lesage