Liga Mistrzów: bardzo słaba Borussia M'gladbach, City bliżej awansu
- Dodał: Krystian Stefaniuk
- Data publikacji: 24.02.2021, 22:51
W kolejnym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów Borussia Moenchengladbach podejmowała Manchester City. Mecz odbył się w Budapeszcie, ze względu na pandemiczne ograniczenia w Niemczech. Faworytem byli Anglicy i to oni wyjeżdżają z Węgier z zaliczką. Mecz zakończył się wynikiem 0:2.
Manchester City pewnie wygrał swoją grupę. Tylko raz zgubił punkty w rewanżowym spotkaniu z FC Porto, wówczas Anglicy byli pewni awansu do kolejnej rundy. W fazie grupowej ekipa z Manchesteru straciła tylko jedną bramkę. Z kolei Borussia bardzo dobrze zaprezentowała się w grupie B, zostawiając za plecami zespoły Szachtaru Donieck i Interu Mediolan. Realowi Madryt również nie było po drodze z niemiecką ekipą i awanse rozdysponowane zostały dopiero w ostatniej kolejce fazy grupowej. W fazie pucharowej nie ma przypadkowych drużyn i znając rozgrywki europejskie ciężko przewidywać możliwe rezultaty. City jednak zobligowane było ten mecz wygrać, a Borussia ewentualnie mogła sprawić niespodziankę. Zgodnie z oczekiwaniami spełnił się ten pierwszy scenariusz.
Od początku meczu wysokim pressingiem wyszli goście, chcąc szybko zadać cios. City, jak przystało na drużynę Pepa Guardioli, długo utrzymywało się przy piłce. Yanna Sommera sprawdzali Phil Foden oraz Raheem Sterling, jednak bramkarz gospodarzy dobrze spisywał się na posterunku. Wydawało się jednak, że otwarcie wyniku jest kwestią czasu. Po kwadransie do głosu zaczęli dochodzić Niemcy. Udało im się opuścić własną połowę i skonstruować dwie sytuacje, jednak bez efektu. W 29. minucie świetnym dośrodkowaniem popisał się Joao Cancelo, podanie wykorzystał Bernardo Silva, pokonując głową golkipera Borussii. Do przerwy Manchester City zasłużenie prowadził, prezentując dużo lepszy futbol aniżeli ich rywale.
Piłkarze gości rozpoczęli drugą połowę tak jak mecz. City grało pressingiem na całym boisku, a Borussia zaczęła wychodzić z szatni przy trzeciej okazji obecnego lidera Premier League, ukazując marazm zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Niemcy prezentowali bardzo niski poziom gry w tym spotkaniu, na pewno nie był to ten sam zespół, co w czasie fazy grupowej. Pierwszy strzał Borussia oddała w 63. minucie, ładnym uderzeniem piętą popisał się Alassane Plea, lecz piłka minęła bramkę o kilka centymetrów. Dwie minuty po tej sytuacji odpowiedzieli piłkarze City. Odpowiednio jak przy pierwszej bramce, piłkę w pole karne dośrodkował Cancelo, ponownie na głowę Silvy, ten jednak w tym przypadku zgrał futbolówkę do Gabriela Jesusa, który umieścił ją w siatce. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.
Zgodnie z wszelkimi przewidywaniami mecz zwyciężyła drużyna The Citizens. Występująca w roli gospodarza Borussia Moenchengladbach nie potrafiła przeciwstawić się lepiej grającym oponentom. Manchester City wygrał zasłużenie i jest w dużo lepszej sytuacji przed rewanżem. Ciężko powiedzieć, co musiałoby się stać, aby to Borussia awansowała, ale nic nie jest niemożliwe. Ostateczne rozstrzygnięcie dwumeczu poznamy już za około trzy tygodnie.
Borussia Moenchengladbach – Manchester City 0:2 (0:1)
Bramki: B. Silva 29', Gabriel Jesus 65'
Borussia Moenchengladbach: Sommer – Ginter, Zakaria, Elvedi – Bensebaini, Hofmann (87' Wolf), Kramer, Neuhaus, Lainer (63' Lazaro) – Stindl (74' Embolo), Plea (63' Thuram)
Manchester City: Ederson – Cancelo, Laporte, Dias, Walker – Foden (80' Torres), Rodri, Gundogan – Silva, Gabriel Jesus (80' Aguero), Sterling (69' Mahrez)
Sędzia: Artur Soares Dias