EBL: zacięty mecz w Starogardzie Gdańskim dla Polskiego Cukru Toruń
- Data publikacji: 01.03.2021, 19:48
Polski Cukier Toruń po wyrównanym spotkaniu pokonał Polpharmę Starogard Gdański 94:87. Ostatnia drużyna w tabeli zagrała świetną pierwszą kwartę, ale na dalszą część gry zabrakło sił. Goście z Torunia wykorzystali to i zgarnęli komplet punktów na wyjeździe.
W ramach 26. kolejki Energa Basket Ligi w poniedziałek zmierzyły się ze sobą drużyny Polpharmu Starogardu Gdańskiego i Polskiego Cukru Toruń. Obie ekipy w ostatnich pięciu meczach wygrały tylko raz. Polski Cukier dokonał tego w poprzedniej kolejce. Pokonał wtedy Asseco Arkę Gdynia 88:72. Polpharm ostatni triumf święcił jeszcze w styczniu, wygrywając z GTK Gliwice.
Od początku spotkania gospodarze próbowali swoich sił w rzutach z dystansu. Celne próby Mateusza Kowalczyka, Stevena Haneya czy Joe Furstingera dały prowadzenie Polpharmowi w pierwszej kwarcie. Goście częściej szukali swoich okazji na punkty w akcjach podkoszowych, ale to nie przynosiło zamierzonych efektów. Bardzo inteligentnie grał także Trevon Allen, który podczas swoich wjazdów pod kosz był często faulowany. Dużo agresywniej zagrali w drugiej kwarcie gracze z Torunia. Wciąż ich skuteczność nie była na najwyższym poziomie, ale dynamicznymi wejściami pod kosz sprawiali, że przeciwnicy już po czterech minutach przekroczyli limit fauli. To pozwoliło na powolne odrabianie strat. Defensywa Polpharmu zdecydowanie złapała zadyszkę. Obrońcy byli zbyt wolni co kończyło się dużą liczbą rzutów osobistych dla rywali. Wśród Torunian dobrze spisywał się Donovan Jackson, który, tylko w tej kwarcie zdobył dziewięć punktów. Na koniec tej części gry celnie za trzy trafił Grzegorz Surmacz, co ustaliło wynik po pierwszej połowie na 45:41.
W trzeciej kwarcie to znowu Polpharma przejęła inicjatywę na parkiecie. Świetne akcje m.in. Furstingera czy Haneya sprawiły, że po trzech minutach gospodarze prowadzili 58:46. Goście popełniali dużo błędów. Faulowali w ataku, tracili piłkę przez błąd 24 sekund. Jarosław Zawadka postanowił wziąć przerwę na żądanie i przekazać swoim zawodnikom jak mają grać. To podziałało, goście zaczęli częściej dochodzić do dobrych pozycji rzutowych. Celne trafienia Bartosza Diduszko i Jacksona sprawiły, że zbliżyli się do rywali na jeden punkt. Aktywny był także Obbie Troter. Zarówno w ofensywie jak i defensywie wykonywał bardzo dużo pracy, czego efektem były punkty, zbiórki czy przechwyty. W decydującej kwarcie świetnie dysponowani byli zawodnicy z Torunia. Najpierw dobre wejście zaliczył Michał Samsonowicz, zdobywając pięć punktów z rzędu. Tym samym wyprowadził gości na prowadzenie w meczu. Potem ważne punkty zdobywał Damian Kulig, Jackson i Carlton Bragg Jr. Surmacz i Allen próbowali nawiązać jeszcze walkę, ale gospodarze nie byli już w stanie odzyskać prowadzenia.
Polpharma Starogard Gdański – Polski Cukier Toruń 87:94 (25:16, 20:25, 21:24, 21:29)
Polpharma: Allen 21, Haney 18, Surmacz 12, Kowalczyk 10, Furstinger 9, Williams 9, Jarecki 4, Johnson 4, Walda 0, Urbański, Reszka, Itrich
Polski Cukier: Jackson 27, Trotter 15, Bragg Jr 13, Diduszko 12, Cel 9, Kulig 9, Samsonowicz 5, Ramljak 4, Wieluński 0, Perka 0, Kondraciuk