Serie A: Emocjonująca końcówka we Florencji - Roma z kompletem punktów!
- Dodał: Miłosz Szade
- Data publikacji: 03.03.2021, 22:45
Na Stadio Artemio Franchi zmierzyły się drużyny, które w tym sezonie znajdują się na zupełnie innych biegunach. Fiorentina zajmuje miejsce w drugiej połowie ligowej hierarchii, natomiast Roma walczy o Ligę Mistrzów. Pomimo różnicy punktowej goście mieli nie lada problemy z pokonaniem gospodarzy.
Najciekawszym momentem pierwszej połowy nie była żadna akcja boiskowa i to mówi bardzo wiele o atrakcyjności widowiska we Florencji. W 13. minucie odbyła się krótka przerwa upamiętniająca trzecią rocznice śmierci Davide Astoriego. Piłkarze, sędziowie i nieliczna publiczność na trybunach zaczęli bić brawo ku czci zmarłego piłkarza.
Zarówno Bartłomiej Drągowski, jak i Pau Lopez nie mieli wiele do roboty przez pierwsze 45 minut. Kibice przed telewizorami ujrzeli zaledwie dwa celne strzały. Ten pierwszy został oddany na bramkę Romy przez Dusana Vlahovica, ale nie stanowił większego zagrożenia. Po drugiej stronie barykady Lorenzo Pellegrini chciał zaskoczyć polskiego bramkarza, jednak ten poradził sobie bez większego problemu.
Boiskowa nuda została przełamana tuż po powrocie z szatni. W 49. minucie Leonardo Spinazzola wykorzystał świetne podanie z drugiej linii od Gianluci Manciniego i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Dziesięć minut później Włoch ponownie wpisał się na listę strzelców, ale tym razem wpakował futbolówkę do własnej bramki. Rzymianie w tej akcji stracili nie tylko prowadzenie, ale także jednego z kluczowych zawodników. Jordan Veretout musiał opuścić murawę z powodu urazu mięśniowego.
Atmosfera pod koniec spotkania zrobiła się bardzo gorąca. Obie drużyny chciały zgarnąć komplet punktów, przez co mocniej kwestionowały negatywne decyzje sędziego. Służyło to również liczniejszym akcjom ofensywnym z obu stron boiska. Mimo wszystko to podopieczni Paulo Fonseci potrafili stworzyć groźniejsze okazje w polu karnym rywala. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego Rick Karsdorp dośrodkowywał do niepilnowanego Amadou Diawary, który z łatwością pokonał bezradnego Drągowksiego. Początkowo arbiter odgwizdał spalonego, jednak system VAR uznał bramkę i trzy punkty zawędrowały do Rzymu.
ACF Fiorentina - AS Roma 1:2 (0:0)
Bramki: 60' Spinazzola (samobój) - 49' Spinazzola, 88' Diawara
Fiorentina: Drągowski - Igor (42' Biraghi), Martinez Quarta, Pezzella, Milenkovic, Venuti - Castrovilli (52' Kokorin), Pulgar (79' Caceres), Amrabat - Ribery (79' Valero), Vlahovic
Roma: Lopez - Spinazzola, Kumbulla (81' Kumbulla), Cristante, Mancini, Peres (81' Karsdorp) - Veretout (62' Pedro), Diawara - Mkhitaryan (67' El Shaarawy), Mayoral, Pellegrini
Żółte kartki: 71' Ribery - 40' Mancini, 75' Kumbulla
Sędzia: Gianpaolo Calvarese