Fortuna 1. Liga: kolejny remis lidera z Niecieczy

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 05.03.2021, 19:42

W meczu 19. kolejki Fortuna 1. Ligi piłkarze Bruk-Bet Termalici Nieciecza mierzyli się z Sandecją Nowy Sącz. Lider Fortuna 1. Ligi chciał odnieść pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej, jednak ekipa z Nowego Sącza postawiła się faworyzowanym Słonikom. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a gola na wagę punktu dla zespołu z Niecieczy zdobył w doliczonym czasie gry Mateusz Grzybek. 

 

Od początku spotkania drużyna z Niecieczy była aktywna i dobrą szansę miał Mateusz Grzybek, ale jego uderzenie zostało zatrzymane przez Dawida Pietrzkiewicza. W 8. minucie podopieczni Mariusza Lewandowskiego objęli prowadzenie. Roman Gergel podał do Adama Radwańskiego, który wrzucił piłkę w pole karne, gdzie dobrze znalazł się Samuel Stefanik. Słowacki pomocnik delikatnym strzałem z bliskiej odległości otworzył wynik piątkowego spotkania. Przewagę Słoników mógł powiększyć Roman Gergel, ale strzał z rzutu wolnego najskuteczniejszego zawodnika Fortuna 1. Ligi w sezonie 2020/2021 był bardzo niecelny. W końcówce pierwszej połowy ekipa z Nowego Sącza zastosowała wysoki pressing, szukając szybkiego odbioru i szansy na zdobycie wyrównującej bramki. W 38. minucie niezłą okazję miał Damian Chmiel, ale jego próba została zablokowana przez defensywę rywali. Ostatecznie po pierwszej części Termalica prowadziła 1:0.

 

Na drugą połowę zawodnicy Sandecji wyszli mocno zmotywowani, chcąc zaskoczyć rywali głównie dośrodkowaniami ze stałych fragmentów gry. Ich starania przyniosły efekt w 52. minucie, gdy po wrzutce z rzutu rożnego piłka trafiła Kacpra Śpiewaka, który niefortunnym zagraniem skierował ją do własnej bramki. Liderzy Fortuna 1. Ligi chcieli szybko odpowiedzieć i w 58. minucie mocny strzał Samuela Stefanika został zatrzymany przez Dawida Szufryna. Chwilę później dobrym dryblingiem na lewej stronie popisał się Marcin Wasielewski. Obrońca Termalici dograł piłkę wbiegającemu Mateuszowi Grzybkowi, który uderzył bardzo nieczysto i niecelnie. W 73. minucie Dawid Pietrzkiewicz zatrzymał dośrodkowanie Romana Gergela i szybkim wyrzutem uruchomił Dawida Błanika. Zawodnik Sandecji przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i uderzył na bramkę Tomasza Loski, ale minimalnie się pomylił. W ostatnim kwadransie gospodarze prezentowali się nerwowo w defensywie, co skrzętnie wykorzystała drużyna z Nowego Sącza. Rafael Victor podał do Daniela Dziwniela, który uderzeniem z ostrego kąta wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego do ostatniego gwizdka dążyli do odwrócenia losów spotkania i wywalczenia choćby punktu. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Martina Zemana i zamieszaniu w polu karnym piłkę w bramce Sandecji umieścił Mateusz Grzybek. Mecz w Niecieczy zakończył się wynikiem 2:2 i podziałem punktów.  

 

W następnej kolejce piłkarze Bruk-Bet Termalici Nieciecza zagrają na wyjeździe z GKS-em Bełchatów (12 marca, 17:40). Natomiast Sandecja Nowy Sącz podejmie GKS Tychy (13 marca, 13:00). 

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz 2:2 (1:0)
Bramki: 8' Stefanik, 90+2' Grzybek - 52' Śpiewak (sam.), 79' Dziwniel

Termalica: Loska - Grzybek, Klimek, Putiwcew, Wasielewski - Żyra (46' Bonecki), Radwański (88' Bezpalec), Stefanik, Wlazło (40' Hubinek), Czarnowski (46' Śpiewak) - Gergel (76' Zeman). 

Sandecja: Pietrzkiewicz - Danek, Piter-Bucko, Szufryn (80' Boczek), Dziwniel - Chmiel (63' Błanik), Kasprzak, Sosvić, Walski (63' Hajda) - Ogorzały (70' Małkowski), Victor (80' Lopez). 

Żółte kartki: Hubinek - Dziwniel, Szufryn, Małkowski, Hajda, Kasprzak
Sędzia: Sebastian Krasny