Kombinacja norweska - MŚ: Austriacy ze złotem w sprincie drużynowym
- Dodał: Jakub Łosiak
- Data publikacji: 06.03.2021, 15:40
Austriacy Johannes Lamparter i Lukas Greiderer wywalczyli złote medale w sprincie drużynowym. Za nimi uplasowali się Norwegowie i Niemcy. Polacy Szczepan Kupczak i Andrzej Szczechowicz zostali zdublowani.
Sprint drużynowy był ostatnią konkurencją kombinacji norweskiej na MŚ w Oberstdorfie. Na skoczni zaskoczenia nie było. Po dwóch dalekich i równych skokach prowadzili Japończycy Akito Watabe i Ryota Yamamoto. Obaj uzyskali po 136 metrów, ale o zaledwie dwie sekundy wyprzedzali Austriaków. Kapitalnym skokiem na 140,5 metra popisał się świeżo upieczony mistrz świata Johannes Lamparter. Jego partner Lukas Greiderer również nie zawiódł, skacząc 133 metry. Trzecie miejsce na półmetku zajmowali Norwegowie ze stratą 34 sekund do liderów. Espen Andersen skoczył 133,5 metra, a trzy metry bliżej wylądował Jarl Magnus Riiber. Duże straty ponieśli natomiast Niemcy. Przyzwoicie spisał się Eric Frenzel, uzyskując 132 metry, ale zawalił Fabian Riessle, który osiągnął zaledwie 123 metry. Niemcy tracili do Japończyków 1:12.
W konkursie startowali reprezentanci Polski. W pierwszej grupie Szczepan Kupczak poszybował na odległość 120,5 metra, co było siódmym wynikiem. Niestety dużo słabiej spisał się Andrzej Szczechowicz, który wylądował na 98 metrze i poniósł duże straty. Polacy przed biegiem zajmowali dziewiątą lokatę ze stratą 3:24.
W biegu Austriacy szybko doścignęli Japończyków i przez chwilę biegli razem. Na swojej zmianie Johannes Lamparter był znacznie silniejszy od Ryoty Yamamoto i wykorzystał to, odrywając się od rywala. Japończycy tracili dystans i wyprzedzili ich także Norwegowie. Austria przez moment traciła swoją przewagę nad Norwegią, ale w drugiej części Greiderer i Lamparter przyśpieszyli i wywalczyli złote medale. Norwegia zapewniła sobie pewne drugie miejsce, a Japończycy na ostatniej zmianie musieli bronić się przed Niemcami. Eric Frenzel pokonał Akito Watabe i to gospodarze sięgnęli po brąz. Polacy rozpoczęli dość mocno, za co zapłacili i zostali zdublowani.