NHL: Canucks pokonali lidera, fantastyczna seria Golden Knights
- Data publikacji: 07.03.2021, 11:01
Kolejny raz na amerykańsko-kanadyjskich lodowiskach nie obeszło się bez niespodzianek i emocji. Od soboty wieczorem, aż po niedzielną noc mogliśmy oglądać 16 spotkań, w których łącznie padły 82 gole. Vegas Golden Knights odnieśli kolejne zwycięstwo, a niemałym zaskoczeniem okazało się spotkanie Canucks z Maple Leafs.
Przedostatnia drużyna Dywizji Północnej – Vancouver Canucks podejmowali na własnym lodowisku lidera i zdobywcę największej w tym sezonie liczby punktów – Toronto Maple Leafs. W Rogers Arena od początku dominować chcieli gospodarze, którym udało się wyjść na prowadzenie – pierwszego gola w meczu, w 5. minucie zdobył, po grze w przewadze Brock Boeser. Gracze gości nie zamierzali przejść obok tego faktu obojętnie i w 16. minucie bramkę wyrównującą zdobył John Tavares. W drugiej tercji do ofensywy przeszli przyjezdni i to oni zdobyli jedynego gola – cztery minuty po pierwszym gwizdku sędziego Jimmy Vesey pokonał Thatchera Demko i wyprowadził Maple Leafs na prowadzenie. Canucks po drugiej odsłonie wyszli na taflę ze zdecydowaną wolą walki, co przełożyło się na wynik w 9. minucie, kiedy to Bo Horvat pokonał Frederika Andersena. Po bramce wyrównującej kolejny raz szturm przypuściły Orki, co zaowocowało kolejnym trafieniem, a na prowadzenie ekipę z Vancouver wyprowadził J.T. Miller. Przyjezdni z Toronto próbowali wyrównać, ale ich akcje ofensywne kończyły się niepowodzeniem. Ostatecznie Nils Hoglander fantastycznym strzałem zdobył czwartego, pieczętującego zwycięstwo gola dla Canucks, którzy niespodziewanie ograli liderów.
Vancouver Canucks – Toronto Maple Leafs 4:2 (1:1, 0:1, 3:0)
Kolejny raz w tym sezonie podziwiać mogliśmy regularność Vegas Golden Knights, którzy wyjechali do San Jose w stanie Kalifornia, aby zmierzyć się z miejscowymi Sharks. Pierwszy gol w tym meczu padł w 16. minucie pierwszej odsłony, a do siatki Sharks trafił Mark Stone, który w tym sezonie zgromadził na koncie 27 punktów, będąc liderem w ekipie Rycerzy (6 bramek, 21 asyst). Druga tercja nie okazała się spektakularnym zrywem Rekinów. Już w 6. minucie bramkę dla Vegas zdobył Alex Tuch. Amerykanin nie chciał na tym poprzestać i pokonał bramkarza gospodarzy ponownie w 17. minucie. W ostatniej odsłonie spotkania nie działo się nic, co mogłoby zepchnąć gości ze zwycięskiej ścieżki. Vegas Golden Knights postanowili potwierdzić swoją świetną formę i dobili rywala w 12. minucie, a na listę strzelców wpisał się Reilly Smith. Była to szósta z rzędu wygrana Vegas, którzy zgromadzili na koncie 33 punkty, wciąż przewodząc tabeli w Dywizji Zachodniej.
San Jose Sharks - Vegas Golden Knights 0:4 (0:1, 0:2, 0:1)
Wyniki pozostałych spotkań:
New Jersey Devils – New York Rangers 3:6 (2:3, 0:1, 1:2)
New York Islanders – Buffalo Sabres 5:2 (0:1, 4:0, 1:1)
Pittsburgh Penguins – Philadelphia Flyers 4:3 (2:1, 1:2, 1:0)
Nashville Predators – Florida Panthers 2:6 (1:1, 0:3, 1:2)
Arizona Coyotes – Minnesota Wild 5:2 (0:2, 2:0, 3:0)
Montreal Canadiens – Winnipeg Jets 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
Colorado Avalanche – Anaheim Ducks 4:5 (0:1, 2:1, 2:2, 0:1) po dogrywce
Dallas Stars – Columbus Blue Jackets 5:0 (2:0, 1:0, 2:0)
Los Angeles Kings – St. Louis Blues 4:3 (1:3, 2:0, 0:0, 1:0) po dogrywce
Edmonton Oilers – Calgary Flames 3:2 (0:1, 1:0, 2:1).