PKO Ekstraklasa: trzecia porażka z rzędu Pogoni
- Dodał: Hubert Dondalski
- Data publikacji: 07.03.2021, 16:55
Prawdopodobnie największy mecz tej kolejki zawiódł. Chcąca wrócić na zwycięską ścieżkę Pogoń Szczecin musiała uznać wyższość Lecha Poznań. Piłkarze Dariusze Żurawia wygrali spotkanie 0:1, a jedyną bramkę w meczu zdobył Bartosz Salamon.
Pierwsze minuty spotkania na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera w Szczecinie należały do gospodarzy, którzy kontrolowali grę i przez większość czasu byli pod bramką poznaniaków. Problemem dla obu ekip natomiast było to, że nie byli w stanie przeprowadzić zgrabnej akcji, która by otworzyła spotkanie. Pogoń miała bardzo dużo okazji ze stałych fragmentów gry, lecz nie potrafiła wykorzystać tego faktu. Piłkarze Dariusza Żurawia byli bardzo niewidoczni i dawali wrażenie, jakby do Szczecina nie dojechali.
O ironio to Lech miał najlepszą okazję do objęcia prowadzenia po kuriozalnej sytuacji po strzale Ramireza z rzutu wolnego, który wylądował na słupku Stipicy. Kontrola gry przez poznaniaków opłaciła się i w 40. minucie wyszli na prowadzenie. Tiba dośrodkował piłkę idealnie na głowę Salamona, który bez problemów wpakował ją do siatki Pogoni. Pod koniec pierwszej połowy Szczecinianie mieli dobrą okazję do wyrównania, lecz strzał Drygasa został pewnie obroniony. Chwilę potem piłkarze udali się do szatni.
Kosta Runjaić zareagował na wydarzenia z pierwszej części spotkania i Benedyczaka zastąpił Zahović. Pierwsze minuty drugiej połowy były bardzo spokojne, choć Lechici mieli dogodną sytuację do podwyższenia prowadzenia, lecz strzał Ramireza minął lewy słupek bramki. Obraz spotkania zmienił się – Pogoń musiała zaryzykować i częściej była przy piłce, Lech natomiast był przygotowany na kontrataki. Problem Pogoni polegał na tym, że ataki Portowców były bardzo niefrasobliwe i bardzo często nie mieli pojęcia, jak skończyć akcję pod bramką van der Harta.
Wejście Rafała Kurzawy na boisko odmieniło obraz gry. Pogoń zaczęła grać bardziej kreatywniej i stwarzała sobie sytuacje, ale brakowało kropki nad "i". Doskonałą sytuację na wyrównanie miał Zahović, ale dostał piłkę lekko za plecy i nie udało się umieścić piłki w siatce. Pomimo starań piłkarzy Pogoni wynik nie uległ zmianie i Lech wywiózł ze Szczecina cenne trzy punkty. Pogoń nie zbliżyła się do Legii i przegrała trzeci mecz z rzędu.
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramki: 40’ Salamon
Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski (81' Frączak), Zech, Malec, Mata (55' Gorgon) – Dąbrowski – Drygas (65' Kurzawa), Kozłowski (55' Smoliński), Kucharczyk, Kowalczyk – Benedyczak (45' Zahović)
Lech Poznań: van der Hart – Czerwiński, Salamon, Rogne, Kamiński – Tiba, Karlstrom – Skóraś, Ramirez (90+2' Kwekweskiri), Sykora (80' Marchwiński) - Johannsson (73' Szymczak)
Żółte kartki: 24’ Benedyczak 29’ Mata – 23’ Salamon
Sędzia: Bartosz Frankowski
Hubert Dondalski
Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.