PlusLiga: Skra wygrywa z MKS-em! Starcie z Asseco Resovią na początek fazy play-off!
- Dodał: Agnieszka Nowak
- Data publikacji: 09.03.2021, 18:57
PGE Skra Bełchatów pokonała MKS Będzin 3:0 w ostatnim pojedynku fazy zasadniczej PlusLigi. Tym samym podopieczni Michała Mieszka Gogola awansowali na czwartą pozycję w tabeli, a w pierwszym meczu fazy play-off zmierzą się z Asseco Resovią Rzeszów.
Faworytami spotkania byli bełchatowianie, dla których mecz był bardzo ważny z perspektywy układu tabeli. Choć podopieczni Michała Mieszko zapewnili już sobie awans do play-offów, wciąż walczyli o jak najwyższą pozycję na zakończenie fazy zasadniczej. Plasujący się po 25. meczach na szóstym miejscu w tabeli siatkarze Skry mieli szansę na awans jeszcze o dwa „oczka". Musieli więc utrzymać koncentrację i pewnie pokonać gości.
Dla ekipy MKS-u było to ostatnie starcie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczni Jakuba Bednaruka przez cały sezon zgromadzili zaledwie 7 punktów i w konsekwencji zamykają stawkę. Ze Skrą walczyli więc o honor i próbowali godnie pożegnać kibiców.
Będzinianie udanie rozpoczęli premierową odsłonę – od wykorzystanych kontrataków na 0:2. Gospodarze dobrze grali jednak blokiem i po precyzyjnych kontrach błyskawicznie wyrównali. Na prowadzenie zespół wyprowadził Mateusz Bieniek wysokim blokiem – 4:3. Od tej pory rywalizacja przebiegała punkt za punkt – 9:9. Wówczas przewagę odzyskali siatkarze z Górnego Śląska po asie serwisowym Tomasza Kalembki – 9:10. Niedługo potem przyjęcie będzinianom utrudnił jednak Mikołaj Sawicki, a przemyślane kontrataki dały Skrze trzypunktową przewagę – 13:10. Na półmetku tablica wyników znów pokazała remis – 14:14, po znakomitych zagrywkach Jose Ademara Santany.
Podopieczni trenera Bednaruka w końcówce odskoczyli na trzy „oczka" dzięki świetnej grze blok-obrona i wysokiej skuteczności ataku – 16:19. Także bełchatowianie sprawdzili się w roli goniących wynik i zdołali wyrównać przy serwisie Norberta Hubera – 20:20. Ostatecznie to właśnie gospodarze rozstrzygnęli pierwszą partię na swoją korzyść. Piłkę setową wywalczył asem serwisowym Mateusz Bieniek, a decydujący punkt zdobył precyzyjnym kontratakiem Milan Katić – 25:23.
W kolejnej odsłonie siatkarze obu zespołów kontynuowali grę punkt za punkt – 7:7. Błędy będzinian w ataku i potężne zagrywki gospodarzy wyprowadziły Skrę na trzypunktowe prowadzenie – 11:8. Od tej pory „Żółto-Czarni" w pełni kontrolowali przebieg zdarzeń na boisku. Po dwóch asach serwisowych Dusana Petkovicia i skutecznym bloku Norberta Hubera prowadzili już 22:13. Ostatecznie podopieczni trenera Gogola wygrali z dziewięciopunktową przewagą – 25:16.
Ostatnia partia od początku przebiegała pod dyktando gospodarzy. Ogromną różnicę między zespołami robiły potężne zagrywki bełchatowian. To właśnie asy serwisowe Mihajlo Miticia i Mateusza Bieńka dały Skrze wysokie prowadzenie – 8:4. Pod siatką znakomicie prezentował się natomiast Norbert Huber, który zwiększył prowadzenie zespołu do sześciu „oczek" – 11:5. Będzinianie zdołali zmniejszyć dystans do trzech „oczek" – 17:13, ale pojedyńcze przebłyski okazały się niewystarczające, by odrobić całą stratę. Ostatecznie mecz potężnym atakiem ze skrzydła zakończył Milan Katić – 25:21.
PGE Skra Bełchatów – MKS Będzin 3:0 (25:23, 25:16, 25:21)
MVP: Mateusz Bieniek