Liga Mistrzów: Liverpool eliminuje RB Lipsk!
- Dodał: Izabela Szukowska
- Data publikacji: 10.03.2021, 22:55
W środę przyszedł czas na część rewanżowych meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów UEFA. W Budapeszcie o awans do kolejnej fazy turnieju walczył Liverpool oraz RB Lipsk. Choć mistrzowie Anglii nie mogli pochwalić się dobrą prezencją w rozgrywkach ligowych, pewnie pokonali ekipę z Niemiec i zagrają w ćwierćfinale.
Ze względu na obostrzenia związane z pandemią, podobnie jak poprzednio, mecz rozgrywany był na Puskas Arena w Budapeszcie. Trzy tygodnie temu zespoły spotkały się po raz pierwszy w historii. Wówczas lepszy był Liverpool, zdobywając dwubramkową przewagę nad rywalem. Chociaż wynik pierwszego starcia mógł nieco uspokoić podopiecznych Jurgena Kloppa, efekty występów ligowych obu drużyn były skrajnie różne, co zwiastowało otwarty pojedynek rewanżowy. Mistrzowie Premier League w ośmiu spotkaniach zdołali zgarnąć zaledwie sześć punktów. W ubiegły weekend oliwy do ognia dolała porażka ze znajdującym się w strefie spadkowej Fulham. Kiepska forma piłkarzy z miasta Beatlesów nieustannie obijała się szerokim echem, z uwagi na to, jak świetnie radzili sobie sezon temu. RB Lipsk z kolei wywalczył w tabeli drugą lokatę, będąc o krok od Bayernu Monachium w drodze po mistrzostwo Bundesligi. Byki zgarnęły komplet punktów w ośmiu meczach na dziewięć. Istniało duże prawdopodobieństwo, iż odrobią straty w 1/8 finału.
Początek pierwszej połowy przyniósł sytuacje podbramkowe po obu stronach boiska, mimo to zarówno Alisson Becker, jak i Peter Gulacsi bez problemu wychwycili i skutecznie zatrzymali futbolówki. Kolejno Liverpoolczycy zafundowali kibicom serię niewykorzystanych akcji. W 24. minucie Mohamed Salah, będąc w sytuacji 1:1 z bramkarzem, oddał słaby strzał w kierunku siatki i nie zdołał otworzyć wyniku. Chwilę później Trent Alexander-Arnold wypracował dobrą pozycję, by celnie dośrodkować w pole karne, ale piłkę od razu przechwycili obrońcy Byków. Goście nie byli dłużni i także szukali swoich szans. Kevin Kampl oraz Emil Forsberg próbowali zaskoczyć Alissona, ten jednak pozostał czujny i w porę reagował na zagrożenie. Przed zejściem do szatni Diogo Jota dołożył kolejne rozczarowanie na konto Anglików. Portugalczyk posłał bowiem piłkę tuż obok dalszego słupka. Oba zespoły usiłowały znaleźć dziury w defensywie przeciwników, mimo to bardziej wyraźny na boisku była ekipa w czerwonych trykotach.
Pierwsze minuty drugiej połowy były dość spokojne, RB Lipsk wymieniał między sobą krótkie podania. W 72. minucie pojawił się pierwszy gol podczas tego wieczoru. Diogo Jota odebrał futbolówkę z kontrataku, a następnie przekazał ją długim podaniem Mohamedowi Salahowi. Egipcjanin tym razem zachował zimną krew i posłał piłkę pomiędzy słupki. Menadżer The Reds zareagował momentalnie i postanowił wprowadzić na murawę kilku zmienników. Jak się okazało – była to dla drużyny bardzo dobra decyzja. W 74. minucie wynik na 2:0 zmienił Sadio Mane, otrzymawszy zagranie od Divocka Origiego, który dopiero co zastąpił asystującego wcześniej Jotę. Byki nie pokusiły się o honorową bramkę i pożegnały się z Ligą Mistrzów w ponurych nastrojach.
Liverpool F.C. – RB Lipsk 2:0 (0:0)
Bramki: 71' Salah, 74' Mane
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold, Phillips, Kabak, Robertson (90' Tsimikas) – Alcantara (72' Keita), Fabinho, Wijnaldum (82' Milner) - Salah, Jota (71' Origi), Mane (90' Oxlade-Chamberlain)
RB Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Upamecano, Mukiele, Kampl (46' Sorloth) – Sabitzer, Olmo (72' Haidara), Nkunku, Adams – Forsberg (60' Kluivert), Polusen (60' Hwang)
Sędzia: Clement Turpin
Pierwszy mecz:
Liverpool 2:0 RB Lipsk