NHL: Stars dalej bez formy, ważna wygrana Bruins
- Data publikacji: 12.03.2021, 10:07
W czwartkową noc w NHL szczególnie ciekawie zapowiadały się spotkania w Dywizji Wschodniej. Ważne w kontekście play-offs zwycięstwa odnieśli w niej Bruins i Capitals. Trwa bardzo kiepska forma Stars, którzy przegrali u siebie z Blackhawks, oddalając się po raz kolejny od czwartego miejsca w Dywizji Centralnej.
O ile w trzech dywizjach sytuacja w tabeli w kontekście play-offs wydaje się być w miarę klarowna, o tyle na wschodzie walka powinna być zacięta aż do ostatniego spotkania. Z tego powodu, niemal każdy mecz rozgywany obecnie w tej części NHL może być ważny dla końcowych rozstrzygnięć. W jednym z takich spotkań w Filadelfii Flyers podejmowali Capitals. Nie było to udane spotkanie dla "Lotników". Już w pierwszej tercji sprezentowali gola Aleksandrowi Owieczkinowi, który trafił już po raz 715. na lodowiskach najlepszej ligi świata (do szóstego w klasyfikacji wszechczasów Phila Esposito brakuje mu już tylko dwóch trafień). Podobne błędy w defensywie doprowadziły w końcu do sytuacji, w której Flyers przegrywali już 1:4 wraz z końcem drugiej tercji. W trzeciej części gry hokeiści z Filadelfii wzięli się za odrabianie strat, trafiając dwa razy i łapiąc kontakt z przeciwnikiem na 10 minut przed końcem meczu. Nie zdołali już jednak strzelić po raz czwarty - wynik ustalił swoim drugim w tym meczu golem Nic Dowd uderzeniem do pustej bramki.
Philadelphia Flyers - Washington Capitals 3:5 (1:2, 0:2, 2:1)
Po dwóch porażkach z rzędu przełamali się Bruins. Czyste konto przy 27 obronach zaliczył weteran Jaroslav Halak. Szczególnie dobrze słowacki bramkarz prezentował się w kluczowej dla wyniku pierwszej tercji, w której nie skapitulował po żadnym z czternastu strzałów. W tym czasie jego koledzy zdobyli dwie pierwsze bramki, wynik spotkania ustalając w drugiej części gry. Trzy asysty po tym meczu dopisał na swoje konto Brad Marchand, a dwa punkty, w tym jednego gola, zdobył Patrice Bergeron. Dla Rangers była to trzecia porażka z rzędu. W tym spotkaniu dopuścili do straty już czwartego gola w tych rozgrywkach podczas swojej gry w przewadze - była to druga bramka w tym meczu i wydawała się ona podciąć skrzydła solidnie wyglądających w tym meczu zawodników z Nowego Jorku.
Boston Bruins - New York Rangers 4:0 (2:0, 2:0, 0:0)
Bardzo dobry mecz z 93-procentową skutecznością obron zaliczył w Dallas Kevin Lankinen. Głównie dzięki fińskiemu bramkarzowi Blackhawks wygrali ze Stars. W czasie, gdy ataki gospodarzy rozbijały się o świetnie dysponowanego golkipera, "Czarne Jastrzębie" skutecznie punktowały obronę "Gwiazd", w przeciągu dwóch pierwszych tercji strzelając cztery bramki, które ustawiły wynik spotkania. Stars odpowiedzieli dwoma golami w trzeciej tercji, lecz były one niewystarczające nawet dla złapania kontaktu z przeciwnikiem. Tym samym trwa zaskakująco niezły, zwłaszcza w ofensywie, sezon Blackhawks. Szczególnie dobrze prezentują się przede wszystkim napastnicy Alex DeBrincat i Patrick Kane, znajdujący się w czołówce punktujących w tym sezonie.
Dallas Stars - Chicago Blackhawks 2:4 (0:1, 0:3, 2:0)
Wyniki pozostałych meczów:
Buffalo Sabres - Pittsburgh Penguins 2:5 (1:1, 1:2, 0:2)
Carolina Hurricanes - Nashville Predators 5:1 (3:0, 1:0, 1:1)
Columbus Blue Jackets - Florida Panthers 4:5d (0:0, 2:1, 2:3, 0:1d)
New York Islanders - New Jersey Devils 5:3 (2:0, 2:0, 1:3)
Toronto Maple Leafs - Winnipeg Jets 4:3d (0:1, 1:1, 2:1, 1:0d)
Detroit Red Wings - Tampa Bay Lightning 6:4 (3:2, 2:0, 1:2)
Calgary Flames - Montreal Canadiens 2:1 (0:0, 2:0, 0:1)