Boks: Wrzesiński utrzymuje pas podczas Tymex Boxing Night 16
- Dodał: Filip Zieliński
- Data publikacji: 14.03.2021, 00:54
W Dzierżoniowie odbyła się szesnasta gala bokserska pod szyldem Tymex. W walce wieczoru Damian Wrzesiński skrzyżował rękawice z Julio Barrazą. Pojedynek był jednym z najcięższych wyzwań w dotychczasowej karierze Polaka
Droga ku walkom o tytuły mistrzowskie usłana jest pojedynkami z reprezentantami Meksyku. W zeszłym roku Wrzesiński pokonał dwóch bokserów z tego kraju, a dziś przyszła kolei na następnego, zdecydowanie lepszego od swoich rodaków. Stawką main eventu gali był pas Międzynarodowego Mistrza Polski. Polak aktywnie rozpoczął walkę, lecz w pierwszej rundzie to rywal zaznaczał się mocniejszymi i bardziej zdecydowanymi ciosami. Z biegiem czasu, poznaniak coraz swobodniej czuł się w ringu, karcąc Barrazę prawymi sierpami. Kryzys nadszedł w czwartym oraz piątym starciu. Wrzesińskiemu udało się powrócić do spotkania, a następne rundy upłynęły pod znakiem wzajemnych wymian. W końcowych momentach szalę zwycięstwa na swoją stronę znowu starał się przechylić mocno uderzający Meksykanin. Po tak wyrównanej walce, każda decyzja sędziów spotkałaby się ze sporym dyskursem na temat jej słuszności. Ostatecznie pas zatrzymał Wrzesiński i to on będzie czekał na propozycje walki o mistrzostwo Europy.
Pozostałe walki
W pierwszej walce, będący na początku swojej przygody z boksem, Aleksander Jasiewicz pojedynkował się z Lukasem Dekysem. Oboje do ringu wchodzili niepokonani, lecz z takim statusem opuścił go tylko Czech. Sporo wyrachowania i respektu widzieliśmy natomiast w polskim pojedynku Stanisławskiego z popularnym "Kundzią". Pierwsze trzy rundy zdecydowanie zapisał na swoje konto częstochowianin, jednak w połowie pojedynku przytrafiło mu się niefortunne rozcięcie skroni, co porządnie ograniczyło jego zdolności ofensywne. Pomimo tego, Kuździeniowi ostatecznie udało się dowieźć zwycięstwo do ostatniej rundy. Na dużej intensywności boksowanie rozpoczął Stanisław Gibadło. Przed walką zapowiadał, że postara się wykorzystywać swoje walory płynące z ciągłych ataków. Plan na walkę spełnił spychając Wassinga do głębokiej obrony. Nadzieje na pierwszy nokaut dała piąta runda, gdy Holender padł na deski. Niestety cios wymierzony został już po komendzie, więc leżący zawodnik nie był liczony, a Gibadło otrzymał pouczenie. Była to tylko "prokrastynacja" końcowego rezultatu do regulaminowych sześciu rund.
Nokautu mogliśmy się spodziewać w walce Maciec - Mendoza. Do ringu "weszło" łącznie czternaście KO, w tym dziewięć po stronie boksera z Nikaragui, który odniósł w ten sposób 100% swoich wygranych. Już w pierwszej rundzie byliśmy świadkami liczenia Mendozy oraz jednoczesnego upadku obojga zawodników. Zaskakująco, pomimo walki pełnej mocnych ciosów, oboje wytrzymali osiem zakontraktowanych rund. Głosami sędziów zwyciężył Łukasz Maciec, ale werdykt wywołał sporo kontrowersji. Następnie mogliśmy podziwiać starania powrotu do czołówki byłej mistrzyni WBO - Ewy Brodnickiej. Polka traktowała pojedynek jako przygotowanie do ważniejszych walk, które jeszcze przed nią. Brakowało silnego zaznaczenia swojej przewagi, ale wystarczyło to do zwycięstwa nad Kolewą. Świadkami ringowej wojny mieliśmy być w walce Leśniak - Labre. Oboje skupiali się bardziej na zadawaniu ciosów, niż ich bronieniu. Brak kalkulacji i efektowne wymiany podkręcały emocje w dzierżoniowskiej hali. W piątej rundzie po świetnym uderzeniu na korpus, Polak pierwszy raz w karierze padł na deski i z ogromnym wysiłkiem zszedł do narożnika. Przyjęcie ciosu kosztowało go oddanie następnej rundy, ale pod koniec spotkania rozpoczął odrabianie strat. Ponownie polska ziemia nie okazała się gościnna dla zagranicznych zawodników i przy ogłaszaniu werdyktu, to ręka Leśniaka powędrowała w górę.
Wyniki gali Tymex Boxing Night 16:
Walka wieczoru:
Damian Wrzesiński (22-1-2, 6 KO) pokonał Julio Barrazę (19-3-1, 13 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
Pozostałe walki:
Michał Leśniak (15-1-1, 4 KO) pokonał Rodrigo Labre (6-5, 2 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
Ewa Brodnicka (20-1, 2 KO) pokonała Milenę Kolewą (10-12-1, 4 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
Łukasz Maciec (27-3-1, 5 KO) pokonał Pablo Mendozę (9-8, 9 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
Stanisław Gibadło (6-0) pokonał Melvina Wassinga (7-6-4, 2 KO) przez jednogłośną decyzję sędziów
Kamil Kuździeń (5-0) pokonał Damiana Stanisławskiego (4-2) przez jednogłośną decyzję sędziów
Aleksander Jasiewicz (2-1) przegrał z Lukasem Dekysem (4-0) przez jednogłośną decyzję sędziów