Premier League: Lisy demolują The Blades!
- Dodał: Dawid Wolny
- Data publikacji: 14.03.2021, 16:50
Lisy pewnie pokonały The Blades. Ekipa Sheffield była zdezorganizowana w defensywie, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Brendana Rodgersa Ostatni zespół w tabeli był tłem dla świetnie grających zawodników Leicester.
W ramach 28. kolejki Premier League na King Power Stadium gościła uplasowana na ostatnim miejscu w tabeli ligowej ekipa Sheffield United. Przed meczem z Lisami w zespole The Blades doszło do poważnych roszad. Z posady szkoleniowca Shefield zwolniony został Chris Wilder, którego zastąpił Jason Tindall. Drużyna Leicester była zdecydowanym faworytem tego spotkania. Ekipa Brendana Rodgersa zaliczyła w ostatnich trzech spotkaniach komplet możliwych rezultatów – zwycięstwo, porażkę i remis. Pomimo gry w kratkę obowiązkiem Lisów było zwyciężenie na własnym stadionie z The Blades.
Od pierwszego gwizdka arbitra Petera Bankesa gospodarze dominowali na murawie King Power Stadium. Przeprowadzali wiele ataków bokami, jaki i środkiem boiska. Podopiecznym Rodgersa brakowało skuteczności i w pierwszych dwóch kwadransach nie potrafili pokonać Aarona Ramsdale'a. Otwarcie worka z bramkami przyszło w 39. minucie. Futbolówkę pięknie rozegrali między sobą Youri Tielemans i Jamie Vardy, a ten drugi dograł ze skrzydła do dobrze ustawionego Kelechiego Iheanacho, który sfinalizował akcję do pustej bramki. W ten sposób Nigeryjczyk ustalił wynik pierwszej odsłony spotkania. Lisy spokojnie dowieźli korzystny rezultat do końca pierwszej połowy gry.
Początek części numer dwa przebiegał w tym samym tonie, w których przebiegała pierwsza odsłony gry. Gracze Lisów byli zdecydowanie lepsi na własnym stadionie i nieustannie nękali defensywę The Blades. Swoją dominację podopieczni Rodgersa spuentowali drugą bramką w 64. minucie. Plasowanym strzałem z okolic szesnastki popisał się Ayoze Perez, czym pokonał bezradnego Ramsdale'a. Na gola numer trzy piłkarze Lisów nie kazali długo czekać. Zaledwie pięć minut po drugiej bramce gracze Leicester podwyższyli prowadzenie . Akcja bramkowa była bliźniacza do tej, która zapewniła Lisom prowadzenie na King Power Stadium. Ponownie futbolówkę na skrzydle otrzymał Vardy i celnie zagrał do Iheanacho, który precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce, kompletując tym samym dublet. Nigeryjczyk rozgrywał wybitne spotkanie tego popołudnia i w 78. minucie skompletował hat-tricka. Po otrzymaniu piłki od Wilfreda Ndidiego popisał się doskonałym uderzeniem z daleka i zapisał się na listę strzelców po raz trzeci. 4:0 nie zadowoliło gospodarzy. Niespełna dwie minuty po bramce Iheanacho Lisy zdobyły bramkę numer pięć. Jamie Vardy wstrzelił piłkę w pole karne, a Ethan Ampadu niefortunnie skierował ją do własnej bramki. Walijczyk był ostatnim graczem, który wpakował piłkę do siatki na King Power Stadium. Leicester pewnie zdobyło komplet punktów.
Leicester – Sheffield United 5:0(1:0)
Bramki: 39' Iheanacho, 64' Perez, 69' Iheanacho, 78' Iheanacho, 80' Ampadu (SAM)
Leicester: Schmeichel – Evans, Fofana, Soyuncu – Ndidi – Pereira (46' Albrighton), Perez (81' Leshabela), Tielemas, Castagne – Iheanacho, Vardy
Sheffield United: Ramsdale – Ampadu, Basham, Bryan – Badlock, Lundstram, Norwood (79' Ndiaye), Fleck, Stevens – Burke (63' Mousset), Sharp
Żółte kartki: Bryan, Lundstram
Sędzia: Peter Bankes