Szermierka - PŚ: sensacyjne Polki wygrywają w Budapeszcie!
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 14.03.2021, 19:48
Sensacyjne zwycięstwo polskich szablistek w Budapeszcie! W turnieju drużynowym Pucharu Świata nasze reprezentantki wygrały wszystkie pojedynki, w tym po horrorze finał z Włoszkami 45:44 i mogły cieszyć się z pierwszego od dawna triumfu w zawodach tej rangi.
Puchar Świata w Budapeszcie to pierwsze takie zawody szermiercze po pandemicznej przerwie od roku, a jednocześnie ostatnie dla szablistek i szablistów, jeśli chodzi o możliwość poprawienia pozycji w rankingu olimpijskim. Zarówno panie, jak i panowie, bez względu na wyniki w Budapeszcie, wiedzieli, że nawet najlepszy występ nie da kwalifikacji. Po 16. miejscu w turnieju indywidualnym Sylwii Matuszak i 53. Angeliki Wątor, które jako jedyne awansowały do turnieju głównego, wydawało się, że w drużynie nie możemy liczyć na zbyt wiele. I na szczęście okazało się to sporą pomyłką.
Polki zaczęły niedzielne walki od pojedynku 1/16 finału z Brazylijkami i był to bardzo jednostronny pojedynek. W pierwszej części walki wspomniane Matuszak i Wątor oraz trzecia Zuzanna Cieślak dały rywalkom trafić się tylko 6 razy. W drugiej części pojedynku nasze panie trochę spuściły z tonu, a ich prowadzenie oscylowało wokół 20 oczek przewagi. Po wygranej 45:28 przyszedł czas na pojedynek z Gruzinkami, które bardzo niespodziewanie wyeliminowały reprezentację Chin. Zawodniczki z Kaukazu walkę z Polkami również zaczęły znakomicie – od prowadzenia kilkoma punktami, ale gdy Angelika Wątor pokonała w trzecim pojedynku Darię Iliasz 7:1, Polki na dobre przejęły inicjatywę i wygrały jeszcze wyżej, niż z Brazylijkami – 45:25. Trzeba dodać, że w tej walce Zuzannę Cieślar zastąpiła Marta Puda, która walczyła już do końca turnieju.
Po dwóch łatwiejszych pojedynkach przyszedł ćwierćfinał – najtrudniejszy z najtrudniejszych, bo przeciwko Rosjankom. Polki jednak zaczęły pojedynek jak trzeba – od trzymania dystansu do rywalek – on raz malał, raz rósł, ale gdy od stanu 31:35 Angelika Wątor w pojedynku ze Swietłaną Szeweliewą okazała się lepsza o sześć oczek (9:3), a Polki wyszły na prowadzenie, było blisko sensacji. Ta dokonała się, gdy Sylwia Matuszak zadała ostatnie trafienie Oldze Nikitinie i Polki wygrały 45:42. W kolejnym spotkaniu – już półfinałowym – przeciwnik nie był wcale łatwiejszy, ale z Koreankami to Polki właściwie od początku przejęły inicjatywę. Wydawało się, że wszystko pójdzie gładko, ale od stanu 30:26 Sooyeon Choi zdecydowanie zdominowała Martę Pudę (3:9) i znowu można było drżeć o wynik. Na szczęście, dwie nasze najmocniejsze ogniwa poradziły sobie z presją i Polki zwyciężyły 45:41, dzięki czemu mogły się przygotowywać do finału z Włoszkami – Irene Vecchi, Rossellą Gregorio, Michaelą Battiston i Martiną Criscio.
Walki finałowe późnego popołudnia w Budapeszcie zaczęły się od meczu o 3. miejsce. Koreanki, które przegrały półfinał z Polkami, pokonały w nim 45:41 Francuzki. My jednak oczekiwaliśmy na finał. Zaczął się on źle dla Polek, bo w pierwszej walce Gregorio rozbiła Angelikę Wątor 5:1. Kapitalnie za to odpowiedziała Sywla Matuszak, która do walki z Battiston przystąpiła bardzo naładowana i doprowadziła do 7:7. Ostatnie trzy punkty tej walki zdobyła jednak Włoszka i to rywalki prowadziły. Pierwszy komplet walk zakończyło starcie Vecchi – Puda, w którym Włoszka była lepsza, a Polki do Włoszek traciły trzy punkty (15:12). Za swoją pierwszą nieudaną walkę w kolejnym starciu zrehabilitowała się Wątor, najpierw dochodząc na remis 19:19, a potem zaliczając decydujące trafienie, co po czterech pojedynkach dawało Polkom prowadzenie. Kolejna walka Pudy z Gregorio była bardzo wyrównana – po niej Włoszki prowadziły jednym trafieniem 25:24. Drugą serię walk słabiej zakończyła Matuszak, przegrywając z Vecchi 3:5. Wynik 27:30 nie odbierał jeszcze szans Polkom. Do ostatniej serii walk za słabo spisującą się Battiston wyszła Martina Criscio. Po wyrównanej walce tej zawodniczki z Pudą, Włoszki prowadziły 35:33. Po kolejnej walce, w której Vecchi zmierzyła się z Wątor, dystans między obiema drużynami był jeszcze mniejszy – fantastyczna postawa Polki doprowadziła do stanu 40:39. Ostatnią walkę stoczyły Matuszak z Gregorio. Każdy punkt ważył w tym pojedynku bardzo dużo – było już 44:42 dla Polski, potem remis 44:44, ale nasza zawodniczka zadała ostatnie trafienie i nasza drużyna wygrała Puchar Świata w Budapeszcie.
Klasyfikacja turnieju:
1. Polska
2. Włochy
3. Korea Południowa
4. Francja
Mało prawdopodobne było, by sukces pań powtórzyli panowie i tym razem niestety przewidywania się sprawdziły. Polacy polegli już na pierwszej przeszkodzie, przegrywając z Iranem – 36:45. Drużyna walcząca w składzie: Mateusz Kneź, Marcin Lipiński i Szymon Hryciuk tylko w pojedynku Mateusza Knezia z Mohammadem Fotouhim dyktowała warunki, ale potem szybko straciła inicjatywę i nawet zmniejszenie strat z wyniku 25:35 do 35:40 przez Szymona Hryciuka nie pomogło Biało-Czerwonym, którzy zostali sklasyfikowani na bardzo słabym 25. miejscu. Najlepsi podczas turnieju w Budapeszcie okazali się Rosjanie, którzy po zaciętym finale pokonali Niemców. W pojedynku o 3. miejsce Węgrzy pokonali Koreańczyków 45:40.
Klasyfikacja turnieju:
1. Rosja
2. Niemcy
3. Węgry
4. Korea Południowa
25. Polska
Dzisiejszy triumf szablistek nie zmienił zbyt wiele w ogólnej klasyfikacji rankingu olimpijskiego drużyn. Biało-Czerwone nie pojadą na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Szansę na to indywidualnie dostanie Sylwia Matuszak, która w kwietniu podczas Europejskiego Turnieju Kwalifikacyjnego powalczy o dodatkową przepustkę do Tokio. Zawody odbędą się w dniach 24 - 25 kwietnia w Madrycie. Do rozdania będzie 6 przepustek - każda dla zwycięzcy rywalizacji w każdej broni - zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn.
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.