EBL: Spójnia pokonała Polpharmę i awansowała do play-offów
- Data publikacji: 16.03.2021, 21:08
PGE Spójnia Stargard Szczeciński bez problemu pokonała na wyjeździe Polpharmę Starogard Gdański i tym samym przypieczętowała swój awans do fazy play-off. Świetny mecz dla gości rozegrali Filip Matczak (18 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty) i Jay Threatt (11 punktów i 11 asyst), który zaliczył double-double.
W ramach 29. kolejki w Starogardzie Gdańskim spotkały się drużyny Polpharmu i Spójni. Gospodarze pewni już spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej grali już tylko o honor. Natomiast goście mieli dużą szansę na grę w play-offach. Zwycięstwo we wtorkowym meczu zapewniłoby im co najmniej ósmą lokatę na koniec sezonu zasadniczego.
Lepiej pierwszą kwartę zaczęli przyjezdni. Od początku widać było, że Spójnia jest zdeterminowana wygrać to spotkanie. Świetnie prezentowali się Filip Matczak i Mateusz Kostrzewski, którzy zdobyli kolejno dziewięć i siedem punktów. Spora część akcji Spójni przechodziła przez Jay Threatta. Amerykański rozgrywający po dziesięciu minutach miał już na koncie pięć asyst. Dla Polpharmy punktował głównie Trevon Allen. Goście kontrolowali przebieg pierwszej kwarty. Drugie dziesięć minut to kontynuacja dobrej gry przyjezdnych. W tym fragmencie, pozytywnie pokazał się Nick Faust. Rzucający imponował skutecznością rzutową, ale popełnił też kilka niemądrych fauli. Po stronie Polpharmu brakowało celności zza łuku. Zaledwie 27% rzutów wpadało do kosza. Dla Spójni dobrą grę kontynuowali Matczak i Kostrzewski. M.in. ich celne rzuty, po podaniach od Threatta pozwoliły prowadzić gościom po pierwszej połowie 53:41.
Druga połowa to dalsza dominacja i kontrola spotkania przez zawodników Spójni. Koszykarze ze Stargardu nie pozwolili nawet na chwilę zbliżyć się rywalom. Cała drużyna imponowała skutecznością. W 25. minucie meczu goście mieli 65% skuteczności z gry. W drużynie przeciwnej Allen i Jacek Jarecki robili co mogli, ale Spójnia była tego dnia po prostu lepsza. W ostatniej kwarcie przyjezdni zwolnili tempo. Mieli dużą przewagę punktową i wiedzieli, że już nic złego się nie wydarzy. Marek Łukomski miał z tyłu głowy fakt, że już w piątek podejmą na własnym parkiecie Arkę Gdynia. Trener Spójni na ostatnie dziesięć minut spotkania wpuścił zmienników. To sprawiło, że Polpharma miała więcej swobody w grze. Gospodarze wygrali ostatnią kwartę, ale nie miało to większego wpływu na końcowy wynik.
Polpharma Starogard Gdański – PGE Spójnia Stargard 93:106 (22:29, 19:24, 18:33, 34:20)
Polpharma: Allen 24, Jarecki 23, Walda 13, Williams 8, Furstinger 6, Surmacz 5, Johnson 5, Itrich 5, Reszka 2, Urbański 2, Kowalczyk
Spójnia: Matczak 18, Kostrzewski 15, Siewruk 13, Threatt 11, Młynarski 11, Faust 10, Steele 8, Gudul 7, Cowels III 6, Han 5, Grudziński 2, Szmit 0