PKO Ekstraklasa: Piast odprawia Cracovię z kwitkiem!
- Dodał: Dawid Wolny
- Data publikacji: 19.03.2021, 19:53
Gole Jakuba Świerczoka i Dominika Steczyka zapewniła Piastowi komplet punktów. Cracovia próbowała swoich sił w ofensywie, jednak była bezradna przy świetnie zorganizowanej defensywie gliwiczan. Zespół Waldemara Fornalika w pełni kontrolował przebieg rywalizacji w Gliwicach.
Pasy przyjechały w 22. kolejce PKO Ekstraklasy do Gliwic, by zmierzyć się z ekipą Waldemara Fornalika. Siedem oczek w ostatnich trzech spotkaniach mogło napawać kibiców z Gliwic sporym optymizmem, a szansa na kolejne punkty była dość duża, bowiem mierzyli się z fatalną w tym sezonie Cracovią. Drużyna Michała Probierza nie zdołała wygrać ani jednego spotkania w rundzie wiosennej, a porażka z gliwiczanami jeszcze utrudniłaby sytuację Pasów w tabeli, gdzie nieprzerwanie zbliżają się do ostatniej lokaty. Kibiców Piasta cieszyć mogła również obecność Jakuba Świerczoka w wyjściowej jedenastce, bowiem gdy ten gra od pierwszej minuty gliwiczanie nie przegrywają w rundzie wiosennej.
Strzelanie w Gliwicach zaczęło się już w 7. minucie. Niedokładność w rozegraniu piłki przez Cracovię i brak poprawnej reakcji pozwoliła Jakubowi Świerczokowi zabrać się z piłką po podaniu Grarda Badii już na połowie boiska. Napastnik gliwiczan poprowadził futbolówkę w pole karne, minął Karola Niemczyckiego i umieścił piłkę w siatce. Krakowianie starali się zaskoczyć zespół Fornalika atakami prawym skrzydłem, gdzie niezwykle często do poczynań ofensywnych podłączał się Cornel Rapa. Środkowi pomocnicy Pasów zagęszczali prawą stronę boiska i gracze Probierza starali się wypuścić Rumuna długimi podaniami przy linii bocznej, Obrońca Cracovii był jednak bardzo niedokładny a gliwiczanie dobrze asekurowali flankę. Piast od początku grał bardzo spokojnie i rozgrywał futbolówkę w połowie boiska, wykorzystując duże przestrzenie, jakie zostawiali między formacjami krakowianie. Brak pożądanych efektów działań na prawym skrzydle spowodował zmianę w pomyśle na ofensywę gości. Często zmieniali stronę z prawej na lewą na wbiegającego Marcosa Alvareza, co dostarczało nieco nerwowości w szeregi defensywne gospodarzy. Mimo tego Piast był świetnie zorganizowany i kontrolował mecz. Choć zespół Fornalika nie słynie z wysokiego pressingu, to ofensywa gospodarzy dość agresywnie naciskała na obronę Pasów licząc na błędy defensorów ekipy przyjezdnej. Groźnych sytuacji było jak na lekarstwo, jednak o wiele bardziej konkretny był Piast i zakończył pierwszą odsłonę z jednobramkowym prowadzeniem.
Goście z niemałym animuszem rozpoczęli drugie 45 minut gry w Gliwicach. Pasy ruszyły z determinacją do ataku, jednak gospodarze byli ustawieni bardzo nisko i nie pozostawiali zbyt wiele przestrzeli zawodnikom Probierza i wszelkie próby, a najczęściej dośrodkowania w pole karne, były oddalane przez defensorów Piasta. Gliwiczanie jednak nie postawili jedynie na obronę i utrzymanie korzystnego wyniku. Wielokrotnie wychodzili z kontrą, tudzież dokładnie rozgrywali piłkę na całej szerokości boiska. W środku pola świetnie spisywał się Badia. W 62. minucie gospodarze podwyższyli prowadzenie. Na skraju pola karnego piłkę od Badii dostał Dominik Steczyk i pięknym strzałem po długim słupku pokonał Niemczyckiego. Wartym odnotowania w tej akcji było świetne zachowanie Jakuba Holubka, który ściągnął za sobą obrońce Cracovii, czym zrobił Steczykowi miejsce do zejścia na prawą nogę. Gol na 2-0 znokautował Pasy. Podopieczni Fornalika z dużą pewnością kontrolowali resztę spotkania rozgrywając futbolówkę na połowie gości. Tym samym gliwiczanie zanotowali ósme zwycięstwo w sezonie, a sytuacja Cracovii stała się jeszcze trudniejsza.
Piast Gliwice – Cracovia 2:0(1:0)
Bramki: 7' Świerczok, 62' Steczyk
Piast Gliwice: Plach – Rymaniak, Huk, Czerwiński, Holubek – Sokołowski, Jodłowiec – Badia (87' Vida), Chrapek (77' Lipski), Steczyk (87' Winciersz) – Świerczok (77' Żyro)
Cracovia: Niemczycki – Rapa (46' Diego), Szymonowicz, Alvarez (77' Loshaj), Rocha – Fiolic (69' Thiago), Dimun, van Amersfoort, Siplak (59' Kosecki) – Rivaldinho (69' Piszczek), Alvarez
Żółte kartki: Holubek, Rymaniak, Dimun, Czerwiński
Sędzia: Bartosz Frankowski